Co znajdziesz w artykule?
Żubr – symbol majestatu i dumy polskiej przyrody. Dla turystów i miłośników dzikiej fauny to wspaniała atrakcja. Dla rolników z Podlasia – codzienna zmora. Od ponad dekady wielkie stada żubrów, opuszczając Puszczę Białowieską, coraz śmielej wkraczają na pola uprawne, powodując ogromne straty. Rolnicy, pozbawieni skutecznej pomocy i adekwatnych rekompensat, są pozostawieni sami sobie w walce o przetrwanie swoich gospodarstw.
Żubry na polu. Kto tu jest intruzem?
Jeszcze kilkanaście lat temu żubry pozostawały w granicach Puszczy Białowieskiej. Dziś ich obecność na polach to codzienność. Dlaczego? Zdaniem rolnika Huberta Ojdany, problem rozpoczął się w 2016 roku, kiedy kornik zaatakował świerki w Puszczy. Spory ekologów z leśnikami o sposób zwalczania szkodnika doprowadziły do sytuacji, w której drzewa pozostawiono na miejscu. Powalone pnie skutecznie zablokowały żubrom możliwość swobodnego przemieszczania się w lesie, zmuszając je do wyjścia na pola.
Kolejnym problemem stało się wstrzymanie dokarmiania żubrów. Jak wskazuje Ojdana, decyzja Instytutu Biologii i Ssaków o zaprzestaniu dostarczania pożywienia zwierzętom w Puszczy sprawiła, że głodne stada zaczęły same szukać pożywienia – w uprawach rolników. Do tego wszystkiego doszedł mur na granicy polsko-białoruskiej, który uniemożliwił żubrom naturalną migrację.
SPRAWDŹ TAKŻE: Zgłoszenie szkód łowieckich – ile czasu na zgłoszenie ma rolnik?
Codzienna walka rolników
Dla podlaskich rolników oznacza to codzienny dramat. Hubert Ojdana relacjonuje, że dziennie musi poświęcać nawet 12 godzin na przepędzanie żubrów ze swoich pól. Mimo że posiada odpowiednie zezwolenia na takie działania, problem pozostaje nierozwiązany. – „200 hektarów mam całkowicie zryte kopytami” – skarży się.
Odszkodowania? Są, ale w mocno ograniczonej formie. W 2024 roku Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska wypłaciła rolnikom 4 miliony złotych, podczas gdy rzeczywiste straty sięgały 10 milionów. System szacowania szkód i wypłat rekompensat jest tak skonstruowany, że rolnicy dostają jedynie ułamek wartości utraconych plonów. Oprócz strat w samych uprawach, pojawia się problem zachwaszczenia wtórnego, które wymaga dodatkowych oprysków i kosztów.
Czy jest rozwiązanie?
Rolnicy, w tym Ojdana, apelują o konkretne działania: wznowienie dokarmiania żubrów w Puszczy, przesiedlenie części populacji, a także budowę fizycznych barier ochronnych. Oczekują również sprawiedliwego systemu rekompensat, który faktycznie pokrywałby straty.
Czy władze w końcu zajmą się tym problemem? Czy żubr pozostanie symbolem polskiej przyrody, czy stanie się symbolem ignorancji wobec rolników? Na razie wiadomo jedno – to rolnicy płacą najwyższą cenę za tę nierówną walkę.
źródło: GR OJDANA