Włochy wprowadzą zakaz żywności syntetycznej, powiedział włoski minister rolnictwa Francesco Lollobrigida podczas wydarzenia zorganizowanego przez Europejskich Konserwatystów i Reformatorów (ECR) z udziałem unijnego komisarza ds. rolnictwa Janusza Wojciechowskiego, co czyni Włochy pierwszym krajem na świecie, który to zrobi.
W poniedziałek w izbie niższej parlamentu odbyła się debata nad projektem ustawy zakazującej produkcji, importu i wprowadzania do obrotu żywności wytwarzanej w laboratoriach.
W zorganizowanym przez ECR w Kilkenny w Irlandii wydarzeniu zatytułowanym „Tradycje i innowacje: konserwatywna przyszłość rolników europejskich” czołowi konserwatywni politycy omówili wyzwania i możliwości wynikające z europejskich regulacji i współpracy w zakresie hodowli zwierząt, rolnictwa i zielonej gospodarki. Lollobrigida i Wojciechowski uczestniczyli zdalnie.
„Włochy będą pierwszym krajem wolnym od żywności syntetycznej i chcą dać przykład, jak można tę kwestię regulować”, powiedział Lollobrigida, który połączył się na odległość podczas wydarzenia ECR, które odbyło się w Kilkenny w Irlandii.
„Jakość żywności jest sprawą zasadniczą i nie możemy zgodzić się na społeczeństwo podzielone na dwie części, w którym wysokiej jakości żywność jest produkowana tylko dla bogatej elity. Jesteśmy przekonani, że każdy powinien móc dobrze się odżywiać” – dodał minister.
Stanowisko włoskiego ministra rolnictwa poparł komisarz Wojciechowski
Stanowisko Lollobrigidy w dużej mierze podzielał europejski komisarz ds. rolnictwa Janusz Wojciechowski (PiS/ECR), który wypowiadał się podczas wydarzenia ECR w otwartym dialogu z włoskim ministrem.
„Jako komisarz jestem zwolennikiem rolnictwa tradycyjnego, bardzo mocno chronię produkty naturalne. System etykietowania nie zależy ode mnie, ale staram się chronić tradycję” – wyjaśnił Wojciechowski.
„Syntetyczne mięso to nie mięso, syntetyczne mleko to nie mleko. Bronię produktu naturalnego i używanie nazwy produktu naturalnego w odniesieniu do produktu syntetycznego nie jest moim zdaniem krokiem w dobrym kierunku” – dodał, zwracając uwagę, że Komisja Europejska przeznacza na ten cel ponad 6 miliardów euro. wspierania dobrostanu zwierząt i, bardziej ogólnie, tradycyjnego rolnictwa.
Źródło: euractiv-com
to chyba długo nie będzie już tym ministrem
Brawo
Nowa odsłona luddyzmu. Dawniej niszczono maszyny tkackie, parowe a dzisiaj próbują stłamsić technologię która ulżyłaby zwierzętom i środowisku i jeszcze problem głodu zlikwidowała. Nienormalna sprawa by protekcjonizm roztaczać nad reliktową branżą.
Mam nadzieję, że pozostali, szczególnie Polska również wprowadzą zakaz.
Dlatego Europa nie liczy się już na świecie… Ciemnota i zabobon rządzą. Za sto lat będziemy na poziomie Afryki.