Do północy przelotne słabe opady deszczu mogą występować miejscami na Pomorzu Gdańskim, Warmii, Mazurach, Podlasiu, północy i wschodzie Mazowsza oraz krańcach północno wschodniej i wschodniej Lubelszczyzny. Po północy w tych regionach już tylko miejscami pokropi. Na pozostałym obszarze pogodnie i sucho.
Dopiero nad ranem na zachodzie zacznie się chmurzyć i po wschodzie słońca zacznie padać deszcz. Temperatura o wschodzie słońca spadnie do zaledwie 2-4 stopni w pasie od Kujaw po Wielkopolskę, Ziemię Łódzką, Górny Śląsk i Małopolskę do 5/8 stopni na północy i wschodzie oraz na zachodzie kraju.
Opady do południa znad zachodniej granicy dotrą do Słupska, Piły, Gniezna, Kalisza, Częstochowy, Krakowa- na zachód od tych miast padać ma ciągła mżawka i deszcz. Dopiero przed zmrokiem na zachodzie opady mają zanikać. Front po południu nie ruszy na wschód. Ma się zatrzymać w miejscu i stopniowo wypadywać. Na Warmii, Mazurach, Podlasiu, północy Mazowsza sporo słońca, ale lokalnie przelotnie pokropi, popada do 1-2 mm. Sucho i sporo słońca od Gdańska po Płock, Warszawę, Lublin, Włodawę.
Wiatr powieje do maksymalnie 40 km/h.
W nocy i w sobotnie przedpołudnie front dotrze do Żuław, Rypina, Łodzi, Kielc- i tutaj chwilami popadać może mżawka. Na zachód i wschód od tych miast dużo słońca i sucho. Po południu opady w omawianym wyżej pasie zanikną, ale pozostanie pochmurne niebo. W niedzielę już sucho w całym kraju.
Natomiast po Wszystkich Świetych ponownie czeka nas nienaturalnie ciepły czas. Na południu będzie nawet 20 stopni.