Żyto ozime siane jest bardzo często na stanowiskach, na których nic innego nie chce rosnąć. Czy w takich okolicznościach może być dochodowe? | Remigiusz Waligóra
Cena ziarna w żniwa nie była atrakcyjna, gdyż wynosiła ok. 470 zł/t netto za ziarno konsumpcyjne, ale niespełna po miesiącu jego wartość wzrosła już do 550–600 zł/t netto. Czy opłaca się zatem uprawiać to zboże? Tak, pod warunkiem zapewnienia niezbędnego minimum.
Zmiana nastawienia do uprawy żyta wniesie spore korzyści, gdyż wielu rolników właśnie z tym gatunkiem wiąże przyszłość gospodarstwa. Żyto ozime siane jest często tylko w celu obsiania pól, żeby otrzymać dopłaty obszarowe. Na szczęście wielu rolników odpowiednio wcześnie zauważyło, że gatunek ten ma niesamowity potencjał i przy minimalnych nakładach może dać wysokie plony ziarna konsumpcyjnego, wnosząc jednocześnie dochód do gospodarstwa. Odmiany mieszańcowe tym bardziej udowadniają kolejną zależność, że w każdych okolicznościach plonują wyżej.
W tym roku w wielu rejonach plony były niskie, ale zdarzały się także rejony, gdzie przekroczyły ubiegłoroczne wyniki. Wielu producentów na słabych stanowiskach próbuje uprawiać pszenżyto ozime, które w tym roku w takich okolicznościach zawiodło. Pszenżyto niewątpliwie ma wyższe wymagania niż żyto. W wielu rejonach wystąpiły wymarznięcia, które nie zaszkodziły żytu.
Wybacza zmiany klimatu
Wielu rolników jednak od tego gatunku zaczyna płodozmian, zwłaszcza że rozpoczynają gospodarowanie na wieloletnich nieużytkach, które są mocno zaniedbane (zakwaszona gleba, zniszczona struktura, niska zasobność gleb). W takich warunkach tylko ten gatunek się sprawdza. Stanowisko po takim przedplonie również wnosi sporo resztek pożniwnych, które należy traktować w tym wypadku jako nawóz.
Tegoroczny przebieg pogody w wielu sytuacjach nie skłaniał do ochrony zboża. Niestety, dało się to zauważyć w następstwie opadów i w konsekwencji spadku jakości plonów. Kto zdążył zebrać przed opadami deszczu, ten nie miał większych problemów ze spełnieniem wymagań ziarna konsumpcyjnego. Wielu rolników zebrało zbyt późno i jakość ziarna uległa pogorszeniu. Cena natomiast w pierwszej dekadzie września już zaczynała wzrastać, ale za ziarno dobrej jakości. Sytuacja z ceną tego typu ziarna powtarza się od kilku lat. Kto przeczekał żniwa, sprzedał w dobrej cenie ziarno.
Cały artykuł ukazał się w magazynie Agro Profil nr 10/2016