Co znajdziesz w artykule?
Rzepak to jedna z najtrudniejszych i najbardziej wymagających roślin uprawnych, stąd też fachowej wiedzy na temat tej uprawy nigdy za wiele. 19 października w miejscowości Warnice odbyło się Sympozjum rzepaczane zorganizowane przez firmy Yara Poland oraz Rapool Polska.
Tematem wiodącym spotkania była optymalizacja uprawy, która łączy w sobie elementy najbardziej efektywnego nawożenia oraz ochrony, biorąc pod uwagę również dobór właściwej odmiany i minimalizację ryzyka sprzedażowego.
Na światowych rynkach dużo rzepaku
O bieżącej sytuacji rynkowej opowiedział Artur Kozera, menadżer produktu i marketingu w Rapool Polska.
– Według szacunków GUS, które ukazały się 30 września, w Polsce zebrano rzepak z powierzchni 1,05 mln ha. Rzepaki, obserwując plantacje jeszcze w czerwcu, nie zapowiadały takich plonów, które w tym roku w większości były bardzo dobre. Tegoroczna produkcja wyniosła w kraju 3,7 mln ton i jest to o 15% więcej niż w roku 2021 – mówił ekspert Rapool Polska.
Na przestrzeni lat jest to rekordowy wynik, porównywalny jedynie z rokiem 2014 kiedy zbiory rzepaku wyniosły 3,2 mln ton. Ale nie tylko w Polsce produkcja rzepaku poszybowała w górę. Wzrosty notuje cała UE, również Australia, Kanada czy Ameryka Południowa. W Rosji i na Ukrainie również tegoroczne plony rzepaku były większe niż początkowo szacowano i tylko problemy logistyczne powodują, że towar trafia na rynek z opóźnieniem.
– Komisja Europejska jeszcze na początku maja szacowała, że zbiory rzepaku w Polsce będą na poziomie -5% rok do roku. Okazuje się, że plony są wyższe o 15%, co pokazuje, że na wiele czynników nie mamy wpływu. Również szacunki dotyczące całej UE były nietrafione. Przewidywano wzrost produkcji o 5%, który finalnie przekroczył 7%.
Zdaniem Artura Kozery nie powinniśmy spodziewać się powrotu do rekordowych cen rzepaku z kwietnia tego roku. Spowodowane jest to większą ilością surowca na rynku oraz spadającą ceną olejów roślinnych, w tym szczególnie oleju rzepakowego.
CZYTAJ TEŻ: Rzepak zalicza cenowy spadek, ale kukurydza mokra zyskuje na wartości
Historycznie mamy w tym roku najwyższą powierzchnię uprawy rzepaku w Polsce, która przekroczyła milion hektarów. Ekspert przestrzega przed tak dużym areałem zasiewów, który będzie generować problem z płodozmianem oraz wyższą presję chorób, w tym bardzo groźnej dla rzepaku kiły kapusty. Bezpieczna powierzchnia uprawy rzepaku w Polsce to według Artura Kozery ok. 850 tys. hektarów.
Optymalizacja nawożenia jest kluczowa
Ten rok jest trudny pod względem siewów i rzadko udało się, aby rzepaki zostały wysiane w terminie optymalnym. Przyczyniła się do tego sierpniowa susza, po której wystąpiły bardzo intensywne opady deszczu. W związku z tym stan plantacji rzepaków w kraju jest obecnie bardzo zróżnicowany. Mówiąc o optymalizacji nawożenia skupiono się przede wszystkim na minionym sezonie uprawy rzepaku, który wiosenną wegetację rozpoczynał w bardzo suchych i chłodnych warunkach.
– Planując nawożenie rzepaku trzeba mieć na uwadze jego zapotrzebowanie. Plan strategii nawożenia azotem dla rzepaku nie może być realizowany bez siarki, bo rzepak to roślina wybitnie siarkolubna. Rozkładanie dawek azotu na późniejszy czas również nie jest korzystne, co potwierdzają nasze badania. To azot musi czekać na rzepak, nie odwrotnie. Myśląc o oszczędnościach i maksymalizacji efektywności nawożenia azotem musimy brać pod uwagę zasobność gleby oraz potencjał produkcyjny stanowiska – podkreślała Barbara Amroży, Chief Agronomist Yara Poland.
Na glebach prowadzonych w dobrej kulturze i o wysokich zasobnościach ograniczenie dawki azotu może nie skutkować spadkiem plonu, pod warunkiem dostępności składników pokarmowych w glebie i możliwości ich pobrania przez system korzeniowy, a więc kluczowe jest optymalne uwilgotnienie gleby. Przy braku wody roślina będzie miała problem z wykorzystaniem azotu zaaplikowanego z nawozów mineralnych, stąd również w przypadku niekorzystnego przebiegu pogody warto zastanowić się nad odpowiednią korektą planowanej dawki.
Im więcej azotu, tym mniej oleju
Azot wpływa również na zaolejenie nasion. – Nawożenie powinno być zbilansowane, przesadzanie z dawką azotu po pierwsze jest nieekonomiczne z punktu widzenia finansowego, a po drugie wyższe nawożenie azotowe zmniejsza zaolejenie nasion. Bilansowanie składników przynosi najlepsze efekty.
Jak podkreślała ekspertka Yara Poland, planując nawożenie warto wziąć pod uwagę fakt dostępności różnych form azotu w nawozach mineralnych oraz ich szybkość działania. Decydując się na konkretny produkt dobrym podejściem jest kalkulacja kosztów aplikacji nawozu, by minimalizować także liczbę wyjazdów w pole.
– Stąd dobrym rozwiązaniem mogą być nawozy azotowe zawierające w swoim składzie dodatkowo siarkę, jak np. YaraBela SULFAN zawierający 15% SO3 oraz dodatkowo magnez i wapń.
Rzepak w towarzystwie bobowatych
Część konferencyjna sympozjum została połączona z lustracją polową, gdzie uczestnicy spotkania mogli obejrzeć doskonale prezentujący się rzepak (odmiana Temptation F1 i Jurek F1). Duże zainteresowanie zebranych wzbudziła plantacja pokazowa, na której rzepak wysiano w kompozycję roślin towarzyszących BrassicaPro. Produkt firmy DSV pochodzi z linii starannie dobranych mieszanek TerraLife. O zaletach BrassicaPro opowiedział Jerzy Trościanko, Menedżer Produktu DSV Polska.
Rolnicy, którzy przybyli na spotkanie mieli okazję wysłuchać także wykładów zaproszonych gości. Prof. dr hab. Zuzanna Sawinska przedstawiła perspektywy ochrony rzepaku w kontekście wycofywanych substancji czynnych środków ochrony roślin, zwracając szczególną uwagę na profilaktykę i ograniczanie występowania chorób poprzez chociażby odpowiedni płodozmian czy wybór odmian z odpornościami i tolerancjami na najgroźniejsze patogeny. Poruszyła także kwestię stosowania preparatów biologicznych, podkreślając, że ich skuteczność jest silnie skorelowana z właściwą aplikacją tego typu produktów – stąd bardzo ważne jest ścisłe przestrzeganie zaleceń etykietowych. Prof. dr hab. Witold Szczepaniak z kolei omówił znaczenie mikroelementów w optymalizacji nawożenia rzepaku ozimego azotem. Przedstawił rolę takich mikroelementów jak bor, mangan, miedź, żelazo czy molibden wskazując jednocześnie na konieczność wzajemnego bilansowania składników.