Co znajdziesz w artykule?
Odchwaszczanie soi nie jest takie proste. Soja jest rośliną, która w ciągu ostatnich dziesięcioleci zyskała na znaczeniu w naszym kraju. W 2024 roku wysiano ją na powierzchni prawie 80 tysięcy hektarów. Powodzenie tej uprawy zależne jest jednak w dużej mierze od skutecznego zwalczenia chwastów.
Dlaczego chwasty są takim problemem dla soi?
Soja jest rośliną, która cechuje się wolnym początkowym tempem wzrostu, a co za tym idzie przez dłuższy czas jest narażona na konkurencyjne oddziaływanie chwastów. Dodatkowo uprawiana jest często w szerokim rozstawie rzędów, co daje dużą przestrzeń do rozwoju niepożądanych gatunków.
Zazwyczaj odchwaszczanie soi opiera się na wykonaniu zabiegu doglebowego, a następnie ewentualnej korekty powschodowej. Taka taktyka pozwala na ochronę plantacji już na początku rozwoju – w momencie, kiedy chwasty mogą w dużej mierze zagłuszyć siewki. Po wschodach soi dostępne są herbicydy, które można zastosować w celu zwalczania zachwaszczenia wtórnego lub po ewentualnym niepowodzeniu strategii doglebowej. Jest to również główny termin odchwaszczania soi w kontekście chwastów jednoliściennych.
Coraz częściej w odchwaszczanie soi wykorzystuje się nalistną strategię dawek dzielonych herbicydów. Należy jednak pamiętać, że w takim przypadku jeszcze większą uwagę należy zwrócić na to, aby chwasty były jak najmniej zaawansowane we wzroście. Należy również pamiętać o dodaniu adiuwantu do mieszaniny cieczy opryskowej.
Nieproszeni sąsiedzi
Do najbardziej problematycznych chwastów występujących na plantacjach soi zalicza się komosę białą. Gatunek ten rozwija się szybko i wykazuje duże zdolności konkurencyjne. Groźny jest również szarłat szorstki, który jest w stanie zagłuszyć rozwijające się rośliny uprawne. Problematycznym gatunkiem może okazać się także rdestówka powojowata (dawniej rdest powojowaty) pojawiająca się często jako zachwaszczenie wtórne. W wielu gospodarstwach zagrożenie stwarzają również również samosiewy rzepaku.
Nie należy bagatelizować także chwastów jednoliściennych. Jednym z najczęściej występujących jest chwastnica jednostronna. We wspomnianej uprawie występuje również owies głuchy czy włośnice. Coraz częściej spotyka się także palusznika krwawego.
Odchwaszczanie soi – kolejne wyzwania i dostępne rozwiązania
Dużym wyzwaniem w odchwaszczanie soi jest wycofanie z rynku Unii Europejskiej preparatów zawierających metrybuzynę. Wspomnianą substancję można legalnie stosować jeszcze w tym roku. Od przyszłego sezonu nie będzie to możliwe. Spośród innych rozwiązań przedwschodowych do odchwaszczanie soi są dostępne są herbicydy oparte o prosulfokarb, chlomazon i jego mieszaninę z petoksamidem, metobromuron oraz pendimetalinę.
Do odchwaszczania soi po wschodach są zarejestrowane są środki zawierające propachizafop, chizalofop-P-etylu, fluazyfop-P-butylu, bentazon oraz jego mieszaninę z imazamoksem, a także cykloksydym, kletodym i mieszaninę dwóch ostatnich substancji.
Wilgotność gleby a zabiegi odchwaszczania
W przypadku odchwaszczanie soi herbicydami doglebowymi ów preparaty pobierane są przez kiełkujące chwasty wraz z wodą zawartą w glebie. W sytuacji niewystarczającej wilgotności gleby trudno liczyć na odpowiednią skuteczność działania zaaplikowanych środków.
Moment odchwaszczanie soi będzie bardzo ważny w tym sezonie wegetacyjnym. Już na początku roku w wielu rejonach kraju odnotowano opady niższe w porównaniu do wielolecia. Warto zatem na bieżąco obserwować prognozy spodziewanych opadów i pod tym kątem dobrać termin siewu, a następnie ochrony plantacji przed chwastami.
Odchwaszczanie soi nie należy wykonywać przed przewidywanymi obfitymi opadami deszczu. W takiej sytuacji środki zostaną szybko przemyte w głąb profilu glebowego, gdzie staną się niedostępne dla kiełkujących chwastów.
Ważne rośliny uprawiane w przedplonie
Przedplon dla soi jest ważny z uwagi na kwestię odchwaszczanie soi pod dwoma względami. Po pierwsze, z uwagi na fakt, że we wspomnianej uprawie nie ma dużej ilości dostępnych rozwiązań herbicydowych, to stanowisko pod założenie plantacji nie powinno być nadmiernie zachwaszczone, w przedplonie należy celować w jak najlepszą strategię wykonywanych zabiegów ochrony. Warto również skupić się na strategii odchwaszczania soi poprzez zwalczenie chwastów w ramach zespołu uprawek pożniwnych po przedplonie.
Po drugie soja jest rośliną wrażliwą na pozostałości herbicydów w glebie. Etykiety wielu preparatów w punkcie „Następstwo roślin” wskazują, że w kolejnym sezonie po zastosowaniu herbicydu nie jest zalecana uprawa roślin strączkowych. Na ten aspekt należy zwrócić szczególną uwagę w gospodarstwach, w których wykorzystuje się uproszczenia w uprawie roli, szczególnie gdy w sezonie zastosowania herbicydu panowały warunki niesprzyjające jego rozpadowi, przykładowo okres suszy. W etykietach niektórych środków wskazane są również cechy gleb, w przypadku których należy bardzo uważać na bezpieczeństwo roślin uprawianych następczo.
Rozwiązania mechaniczne
Coraz częściej w Polsce podejmowane są próby odchwaszczanie soi przy pomocy pielników. Roślina ta uprawiana jest czasem w systemie ekologicznym, gdzie rozwiązania takie już od dawna są z sukcesem stosowane. Decydując się na wspomniany sposób odchwaszczania soi należy zwrócić uwagę na rodzaj wykorzystywanych maszyn. Producenci pielników w swoich ofertach mają często bardzo różnorodne rozwiązania, które można dopasować do konkretnych roślin uprawnych, między innymi pod kątem wariantów elementów roboczych.
Bardzo ważny jest także moment wykonywania odchwaszczanie soi. Chwasty powinny być wówczas w fazie kiełkowania, kiedy najłatwiej jest pozbyć się ich oraz osiągnąć odpowiednią efektywność prac, niwelując problem zapychania większymi roślinami.
Autor – dr Monika Grzanka, Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu