piątek, 22 listopada, 2024
spot_img

Błędy w zabiegach chemicznych jesienią

spot_img

Błędy w zabiegach chemicznych jesienią można bardzo łatwo popełnić. W tym artykule postarałem się przedstawić najważniejsze z nich. Pracowałem, przez kilka lat jako przedstawiciel handlowy i co nie co zobaczyłem na polach. Błąd może spowodować likwidację plantacji w najgorszym wypadku lub też jej kosztowne ratowanie. Mniejszym złem, jest oczywiście powtórzenie zabiegu korekcyjnego. Stosując preparaty pamiętajmy również o naszym środowisku.

Czynnik ludzki

Pierwszą, najważniejszą przyczyną popełnianych błędów jest czynnik ludzki, życie producenta rolnego, ciągle w pośpiechu, brak czasu. Pośpiech i nerwy nie są wskazane przy wykonywaniu zabiegów chemicznych, zaplanowany zabieg lepiej wykonać następnego dnia a spokojnie. Te dwa czynniki mogą stać się przyczyną pomyłki w preparatach. Zdjęcie poniżej przedstawia taką sytuację – spalony rzepak.

Błędy w zabiegach chemicznych jesienią

Wykonywanie zabiegów pod wpływem alkoholu również prowadzi do tragicznych wydarzeń na polu. Pomyłka przy wlewaniu, nie takie preparaty. Omijaki czy nakładki jak opryskiwacz nie jest wyposażony w GPS. Kolejnym elementem wchodzącym w błędy jesiennych zabiegów jest nadmierna oszczędność w kosztach. Producenci coraz częściej kuszą się na preparaty nieznanego pochodzenia, najczęściej sprowadzane zza wschodniej granicy. W zakupie są one o wiele tańsze niż oryginalne rozprowadzane przez dystybucentów w Polsce. Na nielegalnym rynku środków chemicznych jesienią można najczęściej spotkać tiametoksam (Cruiser 350 FS) czerwony, oryginalny jest niebieski. Kolejne substancje to aminopyralid, chlopyralid, pikloram (Navigator 360 SL), byłem świadkiem, gdzie nie zadziałał oraz gdzie zabieg został wykonany podwójnie w dawce 0,2 l/ha. Następny herbicyd na rzepak to zawierający chlopyralid oraz pikloram (Galera 334 SL), a także nie dawno wycofany z obrotu w Polsce etametsulfuron metylu (Salsa 75 WG).  Poniżej zdjęcie rzepaku poparzonego.

Błędy w zabiegach chemicznych jesienią

Natomiast w przypadku środków do stosowanie w  zbożach ozimych najwięcej pojawia się substancji aktywnej – chlorosulfuron (Glean 75 WG) oraz tribenuron metylowy (Granstar 75 WG i wiele innych zamienników). Nikt nie daje gwarancji na środki niewiadomego pochodzenia.

Zawsze zaznaczam, producent rolny powinien znać swoje pola jak własną kieszeń, czyli wiedzieć jakie jest pH, zasobność składników pokarmowych oraz jakie chwasty uciążliwe występują. Nie zawsze udają się rozwiązania katalogowe firm dystrybucyjnych, nieraz należy podejść indywidualnie do tematu odchwaszczania czy wykonywania innych zabiegów chemicznych. Należy uwzględnić zamierzony cel, dobrać odpowiedni preparat, ustalić optymalną dawkę.

Warunki atmosferyczne

Drugim czynnikiem sprzyjającym w popełnianiu błędów w wykonywaniu zabiegów chemicznych są warunki atmosferyczne. Warunki klimatyczne są decydujące i od nich zależy powodzenie oprysku. W dzień, kiedy planujemy zabieg należy uwzględnić wilgotność, temperaturę, wiatr oraz prognozę pogody po zabiegu. Wilgotność względna powinna wynosić 60 %, a dla grupy sulfonylomoczników 80%. Kiedy jest niska wilgotność prędkość wiatru powinna wynosić < 5km/h, a kiedy wysoka wilgotność < 15 km/h. Na temperaturę należy uważać, kiedy jest duża różnica między dniem a nocą. Nie więcej niż 15°C, bez przymrozków oraz nie więcej niż 10°C z przymrozkiem. Optymalna temperatura do zabiegów powinna wynosić między 5 a 25°C.

Ciecz robocza

Trzecim elementem jest właściwe przygotowanie cieczy roboczej oraz dobranie uszlachetniaczy wody,a także  adiuwantów poprawiających skuteczność zabiegu. Woda jest niezbędna do tworzenia rozpylenia cieczy. Odczyn wody powinien mieścić się w przedziale 5,5 a 6,5. Kondycjonery wody neutralizują odczyn pH oraz węglany i wodorowęglany w wodzie. Należy mieć tutaj na uwadze grupę sulfonylomoczników. Adiuwanty inaczej surfaktanty zmniejszają napięcie powierzchniowe kropli oraz chronią ciecz przed ściekaniem i zmywaniem. Adiuwanty mogą też być mineralne. Wyróżnia się jeszcze oleje mineralne, oleje roślinne i ich pochodne. Z olejami należy się obchodzić ostrożnie w dni słoneczne. Kolejność tworzenia mieszaniny to kondycjoner wody, siarczan magnezu (podwyższa temperaturę wody), mocznik (obniża temperaturę wody), nawóz płynny makro-, nawóz rozpuszczony lub płynny mikro-, dalej kolejno formulacje WG, WP, SG, SX, SC, CS, OD, DC, SE, EW, EC, EG, SL, SP, oleje, adiuwanty. Kiedy mamy ciekły fosfor jest on kwaśny, więc jako pierwszy wlewamy go do zbiornika. W praktyce można też spotkać inną szkołę kolejności wlewania, ale ja w tym artykule o niej nie będę wspominał. Należy również pamiętać o myciu opryskiwacza, kiedy na przykład skończyliśmy odchwaszczać żyto czy jęczmień a chcemy zrobić poprawkę w regulacji pokroju rzepaku.

Błędy w zabiegach chemicznych jesienią w zbożach

Błędy w zabiegach chemicznych jesienią w zbożach ozimych popełnianie są notorycznie. Błędem, od którego zacznę to jest nie wykonywanie zabiegu herbicydowego. W gospodarstwach, gdzie prowadzona jest uprawa bezpłużna należy uwzględniać, analizować substancje aktywne do odchwaszczania zbóż ozimych. Dlaczego? Po pierwsze w razie wymarznięcia plantacji istnieje wtedy możliwość zasiania innych gatunków roślin czy też zbóż jarych. Ważne jest również następstwo roślin w następnym roku wegetacyjnym. Na przykład ostrożnie należy dawkować chlorosulfuron, diflufenikan, flufenacet, metrybuzynę, chlorotoluron, pendimetalinę. Następnym błędem w odchwaszczaniu zbóż jest stosowanie substancji o tym samym mechanizmie działania, należy prowadzić rotację. Pojawiają się problemy ze zwalczaniem miotły zbożowej, wyczyńca polnego czy chabra bławatka. Minimalne temperatury stosowania substancji aktywnych dla flufenacetu 10° C, diflufenikanu 8°C, chlorotoluronu -3°C, pendimetaliny 0°C, chlorosulfuronu 4°C. Najbardziej popularną substancją aktywną do odchwaszczania jest chlorotoluron. Należy pamiętać, że występują odmiany wrażliwe na tę substancję, w ilości powyżej 700 gram. Substancja dobrą skuteczność wykazuje na chabra, rumianki, natomiast nie zwalcza nam bodziszka drobnego. Rolnicy często stosują mieszaninę diflufenikanu z flufenacetem oraz metrybuzyną, która wykazuje słabszą skuteczność na chabra oraz bodziszka drobnego, zaś dobrą na rumianki, maki, fiołki. Mieszaniną tą dość dobrze zwalczana jest przytulia, a średnio wyczyniec. Mieszanina CPU oraz DFF charakteryzuje się dobrą skutecznością na rumianki, przetaczniki, fiołki, jasnoty, dość dobrą na przytulię czepną, średnią na wyczyńca, samosiewy rzepaku i bodziszka. O odchwaszczaniu zbóż można wiele mówić, pisać setki stron, ale tutaj moim zadaniem jest przedstawienie błędów popełnianych jesienią.  W 2014 roku jesienią producenci nie zdawali sobie sprawy co może wyrządzić nalot mszyc. W tym roku objawia się kolejny masowy nalot, dlatego należy wykonać zabieg insektycydowy lub połączyć go z herbicydowym. Zdjęcie poniżej przedstawia porażenie pszenicy ozimej przez wirus żółtej karłowatości  jęczmienia (BYDV). Zdjęcie robione 28.05.2015 roku.

Błędy w zabiegach chemicznych jesienią

 Na kolejnym poniżej zdjęciu przedstawiam skutki żerowania larw śmietki kiełkówki (Delia florilega).

Błędy w zabiegach chemicznych jesienią

Jeśli zboże jest wysiane wcześnie i po zbożu, wtedy warto zastosować zabieg fungicydowy, propikonazolem, lub tebukonazolem czy prochlorazem, natomiast w odżywianiu dolistnym, fosfor, mangan, molibden.

Błędy w zabiegach chemicznych w rzepaku

Rzepak ozimy nie wybacza błędów. W tym roku wiele miałem pytań, jak odchwaścić rzepak przy tych suchych warunkach, kiedy chwastów nie widać. Ci, którzy czekali na chwasty długo, dzwonili co zrobić bo liście rzepaku zakryły część dostępu do chwastów. Jeśli chodzi o herbicydy, po siewie najbardziej popularna mieszanina w gospodarstwach to chlomazon + metazachlor. Błędy popełniane są w dawkowaniu chlomazonu, im wcześniej siany rzepak tym chlomazonu stosujemy więcej i odwrotnie im później siejemy tym chlomazonu mniej. Kolejny minus tej mieszaniny to słaba skuteczność na chabra bławatka, fiołka polnego czy krzywoszyja i bodziszka drobnego. Inna mieszanina to chlomazon + aminopyralid, chlopyralid, pikloram. Rolnicy wykonują często połączony zabieg tych substancji zaraz po siewie. Błędem tutaj jest również mniejsza skuteczność na chabra, gdyż substancja chlopyralid wykazuje najlepszą skuteczność na ten chwast w tej mieszaninie i co jest ważne wnika prawie w 100% przez liście, więc stosowanie jej zaraz po siewie jest mało zasadne. Dalej błędem tej mieszaniny jest słaba skuteczność w zwalczaniu fiołka polnego, gdyż aminopyralid wnika w 90% przez liście. W tej sytuacji można podzielić zabieg na dwa: chlomazonem po siewie, a po wschodach aminopyralid, chlopyralid, pikloram. Poniżej przedstawiam na zdjęciu fiołka polnego, chwast o którym większość zapomina.

Błędy w zabiegach chemicznych jesienią

Chwast ten jak wcześniej wspomniałem można próbować zwalczać aminopyralidem lub substancją bifenoks, należy ją stosować do fazy 4 liści. Wnika do rośliny w większości przez liście. Substancja do lepszego działania potrzebuje światła w przeciwieństwie do propyzamidu. Bifenoks należy stosować w mniejszych dawkach dzielonych. Osobiście  mam też doświadczenie w zwalczaniu Viola arvensis nie zarejestrowaną pendimetaliną. Fotografia poniżej przedstawia narastający problem w uprawie rzepaku ozimym. Farbownik polny (Boraginaceae) zwany kiedyś krzywoszyjem polnym.

Błędy w zabiegach chemicznych jesienią

Lekceważenie tego chwastu to ogromny błąd. Krzywoszyj możemy zwalczać substancją aktywną bifenoks, pendimetalina oraz pirydat.

Problem z jakim się spotykam to pozostawienie samosiewów zbóż jarych lub ozimych na zimę, z myślą o wymarznięciu lub czekanie aż wszystkie wzejdą. Błąd ten przedstawiam na zdjęciu.

Błę

Do walki z samosiewami zbóż powinniśmy przystąpić  w fazie 4 liści rzepaku. W systemach strip – till dawkę najczęściej dzieli się na dwa razy. Można ją połączyć z insektycydem czy fungicydem. W tym przypadku należy uważać na graminicydy, gdyż mają mocniejsze nośniki.  Przy zabiegach zwalczających suchą zgniliznę kapustnych (Phoma) najczęściej popełnianym błędem jest za późno wykonany zabieg. Zabieg fungicydowy powinien być wykonany w fazie 6 liścia, nie zależnie od kondycji rośliny. Należy dobrać dawki oraz preparat do stanu plantacji. Tegorocznej jesieni należało podejść do podwójnego zabiegu fungicydowego z podzielonymi dawkami różnych substancji aktywnych tebukonazolu, protiokonazolu, metkonazolu, difenekonazolu, paklobutrazolu czy chlorku mepikwatu. Powodem są niedobory wody (stres wodny).  Jeśli na plantacji mamy bardzo dużą presję na liściach suchej zgnilizny kapustnych (Phoma), należy zastosować protionazol połączony z tebukonazolem interwencyjnie nawet w późniejszych fazach rozwojowych. Jeśli występują  temperatury niższe jak 10°C, zastosować chlorek mepikwatu.  Na zdjęciu przedstawiam prawidłową łodygę podliścieniową po prawej stronie, po lewej odwrotność.

Błędy w zabiegach chemicznych jesienią

 Jeżeli chodzi o dokarmianie należy zwracać uwagę na formy mikroelementów. Chelaty najbardziej przyswajalne. Bor należy podawać solo. Więcej informacji w poprzednim artykule mojego autorstwa. Link do tego artykułu znajduje się na końcu artykułu.

Podsumowując prawie każdy robi błędy, większe mniejsze. Błędów nie robi ten co nic nie robi. Na błędach człowiek uczy się całe życie z pozdrowieniem dla czytających Mateusz Maciejewski.

Nawożenie mikroelementami rzepaku jesienią

spot_imgspot_img

Napisz komentarz

Podobne artykuły

Bieżący Agro Profil

spot_img

Śledź nas

Ostatnie artykuły

Strefa wiedzy

Pogoda dla rolników