Poważne zarzuty zostały postawione spółdzielni mleczarskiej Mlekpol przez Tomasza Chróstnego, prezesa UOKIK. Przedsiębiorca miał wykorzystywać swoją przewagę kontraktową wobec dostawców. Techniki jakie miały być stosowane budzą niemały niesmak.
Jakie zarzuty zostały postawione spółdzielni Mlekpol?
Spółdzielnia Mleczarska Mlekpol to jeden z największych producentów mleka i wyrobów mleczarskich w Polsce. Produkty takich marek jak m.in. Łaciate, Milko, Mazurski Smak czy Rolmlecz powstają w 13 zakładach przetwórczych. Mlekpol skupuje mleko od producentów rolnych, którzy są jednocześnie członkami spółdzielni. Współpraca odbywa się na podstawie umów kontraktacyjnych. Strony działają w oparciu o przygotowany wzór umowy, a pojedynczy dostawca nie ma wpływu na jego treść. Z dotychczasowych ustaleń Urzędu wynika, że warunki tej umowy mogą zawierać postanowienia niekorzystne dla dostawców.
Prezes UOKiK Tomasz Chróstny postawił Mlekpolowi zarzuty nieuczciwego wykorzystania przewagi kontraktowej. Dotyczą one m.in. następujących praktyk:
- Możliwość jednostronnej zmiany cennika skupu mleka, również z mocą wsteczną. Zmiana cennika nie wymaga zgody spółdzielców, a niekiedy nawet ich powiadamiania.
- Utrudniony dostęp dostawcy do pełnej informacji o warunkach realizacji umowy. Kontrakt wymaga od rolników spełnienia wymogów dotyczących jakości mleka zawartych w aktach wewnętrznych spółdzielni. Warunki te nie są dołączane do umowy, zatem dostawca nie posiada pełnej wiedzy, jakie dodatkowe parametry, poza ustawowymi, musi spełniać wyprodukowane mleko, ani jakie są szczegółowe zasady świadczenia dostaw.
- Niejasne zasady stosowania kar, ich arbitralne wymierzanie. Dostawca, nawet za drobne naruszenie umowy jest zagrożony karą pieniężną, rozwiązaniem umowy bez wypowiedzenia lub innymi sankcjami, które spółdzielnia może stosować łącznie.
- Obniżanie ceny na pełnowartościowe mleko w okresie wypowiedzenia umowy.
- Brak możliwości weryfikacji jakości mleka w niezależnym od Mlekpolu laboratorium. Wynik oceny jakościowej sprzedawanego mleka ma zasadnicze znaczenie dla dostawcy, gdyż decyduje o cenie. W przypadku obniżenia ceny mleka lub nieprzyjęcia go na skutek negatywnej oceny jego jakości przez Mlekpol, dostawca nie ma możliwości zweryfikowania badań w laboratorium niezależnym od spółdzielni.
- Brak możliwości zwolnienia producenta z obowiązku dostawy mleka w przypadku wystąpienia okoliczności od niego niezależnych (np. wypadku, awarii, trudnych warunków atmosferycznych). Mlekpolowi natomiast przysługuje uprawnienie do nieodebrania mleka w razie wystąpienia siły wyższej.
Umowa opracowana przez Mlekpol mogła naruszać interesy ekonomiczne hodowców
Wymienione praktyki są również niezgodne z rekomendacjami zawartymi w raporcie UOKiK z 2018 roku zawierającym konkretne wskazania dotyczące umów przetwórców mleka z dostawcami. Obowiązująca od grudnia 2021 r. nowa ustawa o przewadze kontraktowej pozwala Prezesowi UOKiK na kontrolę relacji wewnątrzspółdzielczych, dlatego też Urząd sprawdza, czy spółdzielcy mają zagwarantowane uczciwe zasady dostaw mleka.
“Od publikacji raportu UOKiK w 2018 roku wiadomo, jak powinny wyglądać prawidłowe umowy przetwórców mleka z dostawcami. Niestety, przeprowadzona analiza praktyk stosowanych przez Mlekpol wskazuje, że spółdzielnia mogła w nieuczciwy sposób wykorzystywać swoją przewagę kontraktową. Umowa opracowana przez Mlekpol zawierała liczne postanowienia niekorzystne dla kontrahentów, mogło to zaburzać stabilność warunków działania hodowców oraz naruszać ich interesy ekonomiczne” – mówi Prezes UOKiK Tomasz Chróstny.
Przedsiębiorcy grozi za to kara do 3 proc. rocznego obrotu.
źródło: UOKIK