piątek, 22 listopada, 2024
spot_img

Transport zboża z Ukrainy: Pomoc jest potrzebna, ale musi być kontrolowana! Zamojscy rolnicy nie mają gdzie sprzedać zboża

spot_img

W związku z wojną w Ukrainie i blokadą portów na Morzu Czarnym transport ukraińskich zbóż i kukurydzy drogą morską jest niemożliwy. Zapowiadana na początku czerwca pomoc w eksporcie ukraińskich płodów rolnych przez Polskę ruszyła, niestety nie bez negatywnego wpływu na krajowy rynek zbóż.

Skupy na Zamojszczyźnie nie są zainteresowane polskim zbożem

Marcin Sobczuk, prezes Zamojskiego Towarzystwa Rolniczego podkreśla konieczność pomocy ukraińskim rolnikom, ale wyraża też dużą obawę o możliwość sprzedaży krajowych zbiorów.

Od kilku tygodni napływa do nas w niekontrolowany sposób kukurydza oraz zboża z Ukrainy. Spowodowało to sytuację, w której wszystkie okoliczne paszarnie oraz większe punkty skupu są już dzisiaj zasypane „pod korek” – mówi Marcin Sobczuk.

Sytuacja jest o tyle niebezpieczna, że dzieje się na przednówku żniw. Już teraz rolnicy ze wschodnich województw mają problem ze sprzedażą zeszłorocznych zbiorów, nie ma zainteresowania na krajowe zapasy, a oferowane ceny w skupach są dużo niższe, co przy obecnych, wysokich nakładach na paliwo, nawozy oraz ochronę roślin przekreśla opłacalność produkcji.

Rolnicy obawiają się o ceny w żniwa. Nie wszyscy mają możliwość przetrzymania zbóż ze względu na brak powierzchni magazynowej czy też zobowiązania finansowe. Rolnicy potrzebują pieniędzy na zakup nawozów i materiału siewnego na jesienny sezon.

Pomoc Ukrainie jest potrzebna

Rolnicy oczywiście nie negują konieczności pomocy ukraińskim rolnikom. Sami z otwartością przyjęli ukraińskie rodziny pod swoje dachy i mocno angażują się w akcje pomocowe, jednak jak podkreślają, pomoc nie może odbijać się kosztem krajowego rynku.

My jako rolnicy, rozumiemy, że trzeba pomagać sąsiadom. Sami włączaliśmy się w akcje pomocy Ukrainie, jak tylko wybuchła wojna. Niestety uważamy, że pomoc, którą świat zaoferował Ukrainie jest zarżnięciem polskiego rolnictwa, szczególnie jeżeli chodzi o sektor zbożowy – w mocnych słowach podsumowuje sytuację Prezes Zamoyskiego Towarzystwa Rolniczego.

Sytuacja dotyczy rolników z całej Polski

Problem ze sprzedażą zbóż uwypukla się szczególnie przy wschodniej granicy, ale z niepokojem sytuacji przyglądają się rolnicy z całej Polski, obawiając się eskalacji problemu na wszystkie województwa.

Waldemar Kowalski, rolnik z Wielkopolski udał się na przejście w Dorohusku, by na własne oczy zweryfikować sytuację na granicy.

Nie mamy nic przeciwko, jesteśmy wręcz za pomaganiem Ukrainie, bo jest w trudnej sytuacji. Wsparcie dla Ukrainy miało polegać na pomocy w tranzycie zboża, który jest ich towarem eksportowym przez nasz kraj do portów i dostarczeniu tego zboża tam, gdzie miało ono trafić, czyli do krajów arabskich – mówi rolnik z Wielkopolski.

– Zboże rozlewa się po naszym kraju zapełniając silosy. Już na przednówku żniw powoduje to brak zainteresowania zbożem krajowym i obniżanie ceny zboża krajowego – dodaje.

spot_imgspot_img
Bernadetta Ryńska
Bernadetta Ryńska
Rolnik z pasji i wykształcenia, doświadczenie czerpie prowadząc rodzinne gospodarstwo. Zainteresowania: hodowla roślin, nasiennictwo, innowacje w rolnictwie.

Napisz komentarz

5 1 vote
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
1 Komentarz
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments
rafał
rafał
2 lat temu

Państwowy Elewarr nie kupował zboża ukraińskiego i … jego prezes Daniel Korona wyleciał ze stołka. Nic dodać, nic ująć.

Podobne artykuły

Bieżący Agro Profil

spot_img

Śledź nas

Ostatnie artykuły

Strefa wiedzy

Pogoda dla rolników

1
0
Would love your thoughts, please comment.x