Żywotność maszyn zależy od kilku czynników. Ważna jest poprawna eksploatacja i oczywiście regularny serwis. Do tego trzeba również zaliczyć umycie sprzętu zawsze po zakończonym zabiegu, a także po sezonie i właściwe zabezpieczenie jego ważnych elementów. | Krzysztof Grzeszczyk
Jesień to czas intensywnych zabiegów związanych z orką, uprawą i zbiorem plonów. Po ich zakończeniu zwykle przychodzi czas na mycie i konserwację wykorzystywanego sprzętu. Nie jest to łatwe zadanie bowiem producenci do budowy ciągników, kombajnów i innych maszyn wykorzystują wiele różnych materiałów. Z elementami stalowymi pracującymi w glebie nie ma większego problemu. Poza nimi na maszynach są często zamontowane wiązki elektryczne, przewody pneumatyczne i hydrauliczne oraz wyposażenie dodatkowe mające zagwarantować bezpieczne użytkowanie. Aby długo zachować ich dobry wygląd i nie naruszyć delikatnej powłoki lakieru, trzeba używać nie tylko odpowiedniej myjki wysokociśnieniowej, ale również korzystać z dostępnych na rynku środków przeznaczonych do mycia nowoczesnego sprzętu rolniczego, a ten jak powszechnie wiadomo do tanich nie należy. O tym, jak trzeba podejść do mycia i konserwacji sprzętu rolniczego rozmawiamy z Marcinem Dereniem z firmy ADV Genetics, która oferuje kompleksowe rozwiązania do mycia i konserwacji maszyn rolniczych firmy Hyperin.
Co należy wiedzieć na temat mycia maszyn rolniczych?
Zagadnienie jest bardzo złożone i zależy od danego typu maszyny i jej wykorzystania. Na przykład opryskiwacz, który jest dość często używany, musi być umyty po każdym zakończonym zabiegu bez względu na to, czy był on wykorzystywany do zwalczania chwastów, szkodników, nawożenia mikroelementami, czy też RSM. Ten ostatni, płynny nawóz jest bardzo drażniący i działa niekorzystnie na elementy opryskiwacza. Mycie samą wodą nie wystarcza, jest to bowiem tylko powierzchowne działanie. Samą wodą nie da się umyć sprzętu z pozostałości po środkach ochrony roślin, nie wspominając już o jakichkolwiek wyciekach z instalacji paliwowej, hydraulicznej bądź też nagromadzenia się warstwy smaru na maszynach. To tak samo jak z myciem rąk – bez kropelki mydła nie ma mowy o ich nienagannej czystości. Podobnie jest z maszynami.
Cały artykuł ukazał się w magazynie Agro Profil nr 11/2016