W środę, po zakończeniu dwudniowego posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej (RPP), została ogłoszona decyzja dotycząca wysokości stóp procentowych. Tym razem RPP pozostawiła stopy procentowe na niezmienionym poziomie 5,75%. Większość ekonomistów spodziewała się dalszego cięcia stóp, co ciekawe również tych sprzyjających opozycji.
RPP cięła mocno stopy we wrześniu i październiku
Warto przypomnieć, że Rada Polityki Pieniężnej dokonała we wrześniu i październiku dwóch obniżek stóp łącznie o 1%. Szczególnie wrześniowa obniżka o 0,75% była mocno kontrowersyjna. NBP, a raczej prezes Glapiński, ewidentnie włączył się swoim działaniem w kampanię wyborczą rządzących. Wcześniejsze obniżki stóp procentowych w Polsce były tłumaczone spowolnieniem gospodarczym i spadającą inflacją. Na początku listopada sytuacja zewnętrzna nie uległa istotnej poprawie (surowce energetyczne są drogie), a wstępny odczyt inflacji październikowej (6,5% r/r) w Polsce został zafałszowany przez zaniżone ceny paliw.
Spełnienie obietnic wyborczych nie pomoże w walce z inflacją
Dodatkowo, realizacja wielu obietnic wyborczych (podwyżki dla budżetówki, wzrost płacy minimalnej i kwoty wolnej od podatku, itp) spowoduje napływ olbrzymich ilości pieniędzy na rynek, podniesie koszty pracy. Trzeba jeszcze wspomnieć o możliwym uwolnieniu cen energii elektrycznej i przywrócenie VAT na żywność. Wszystko to musi przełożyć się na wzrost cen usług i towarów.
Trzeba przypomnieć, że cel inflacyjny NBP to 2,5%, a głównym zadaniem Rady Polityki Pieniężnej jest dbanie o niskie i stabilne ceny. RPP przypomniała sobie o tym dopiero po przegranych przez PIS wyborach.
Źródło: RPP