Skutki wprowadzenia zakazu lub ograniczenia zakresu uboju rytualnego będą miały swój wydźwięk. Z czym dokładnie będziemy się mierzyć? Jakie konsekwencje pociągnie za sobą projekt ustawy? I czy jest on zgodny z prawem? Na te pytania znajdą Państwo odpowiedź w opracowanej ekspertyzie profesora nauk prawnych i ekonomisty Artura Nowaka-Fara.
Projekt ustawy niezgodny z prawem?
Rzucane na ławę pomysły często nie są przedtem przemyślane. W odniesieniu do produkcji mięsa w systemie zapewnienia przestrzegania standardów koszerności i halal należy stwierdzić, że nigdzie w UE (i EOG) nie ma zakazu rytualnego uboju zwierząt z tymi systemami zgodnego, zasadniczo pod warunkiem, że ubój odzwierciedla potrzeby wyznawców religii, w których te standardy funkcjonują. Należy zauważyć, że wyznawcy judaizmu i islamu stanowią około 25% populacji świata. Wprowadzenie zakazu uboju rytualnego wpłynie na wymienioną mniejszość. Na poziomie międzynarodowym nie ma takich regulacji prawnych, które wiązałyby Polskę co do zakazania uboju rytualnego zwierząt.
Gospodarcze skutki wprowadzenia zakazu
Negatywy sprowadzają się do utraty poważnych premii cenowych z tytułu wyspecjalizowanego eksportu mięsa wołowego. Dodatkowo zapisany projekt wzbudza wątpliwości co do wolności wyboru. Pozyskiwanie pożywienia zgodnego z wymaganiami religijnymi tradycyjnych religii świata mieści się w granicach wolności, które są określone w art. 9 Europejskiej Koncepcji Praw Człowieka, co przypomniał także w swoim wyroku Trybunał Konstytucyjny.
Z tego powodu w państwach członkowskich UE lub EOG (z wyjątkiem Słowenii) nie ma zakazu uboju rytualnego na potrzeby religijne. Regulacje obowiązujące w wielu państwach członkowskich UE wymagają jedynie przestrzegania standartów ogłuszenia zwierząt
Wprowadzenie zakazu lub ograniczenia uboju rytualnego ponad wspomniany standard wymagający ogłuszania zwierząt lub nadzoru nad tą działalnością stanowiłoby zatem naruszenie praw podstawowych.
Skutki ekonomiczne
Szacunki z 2017 r. R. Mroczka wskazują na to, że ubój rytualny stanowi pokaźną część produkcji wołowiny w Polsce – bardzo przy tym wrażliwą na zmiany regulacyjne. Wynika z nich że mięso z uboju rytualnego stanowi, w ujęciu ilościowym:
(a) w odniesieniu do produkcji wołowiny, 6% całkowitej produkcji wołowiny;
(c) w odniesieniu do eksportu wołowiny, 8% całkowitego eksportu wołowiny;
Jak widać nie są to małe liczby. Według danych Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa, całkowita wartość polskiego eksportu wołowiny wyniosła w 2019 r. około 1,5 mld euro. Ograniczenie bądź eliminacja możliwości produkcji mięsa pochodzącego z uboju metodami właściwymi dla wymogów koszer i halal skutkowałoby utratą wspomnianych przychodów i ograniczeniem rozmiarów produkcji rolnej w tym szczególnym segmencie. Koszty marketingowe przedsiębiorstw zostałyby również utopione. Z czym więc będziemy się mierzyć?
- ograniczenie produkcji i – związane z tym – ograniczenie zatrudnienia oraz dezaktywacji niektórych aktywów przedsiębiorstw.
- ograniczenie popytu przedsiębiorstw produkcji mięsnej na zwierzęta dozwolone w świetle zasad koszerności i halal.
- skutki ograniczenia produkcji wynikające z niemożności dokonywania uboju rytualnego.
- niegospodarcze aspekty międzynarodowe. Sama dyskusja parlamentarna i publiczna na ten temat musi być zatem wyjątkowo zdyscyplinowana.
Prognozy nie rysują się w kolorowych barwach. Projekt ustawy to cios dla polskiej gospodarki, hodowców, producentów oraz wielu rodzin dla których ten rodzaj hodowli jest głównym źródłem dochodu. Jako kraj stracimy na tym więcej niż można przewidywać..
Maria Chmal
źródło:Biuro Analiz, Dokumentacji i Korespondencji. Kancelaria Senatu