W ostatnich dniach kwietnia w okolicach Oławy na rzece Odra zaobserwowano pierwsze oznaki masowego śnięcia ryb. W kolejnych dniach tajemnicza substancja płynąca z nurtem rzeki dotarła wzdłuż rzeki do województwa Lubuskiego. Obecnie rzeka skażona jest od Oławy aż do ujścia w Zalewie Szczecińskim. Niemieckie władze podczas badania kolejnych prób wody z rzeki dziś po południu ogłosiły, że rzeka została skażona rtęcią, która wykracza poza skalę. W tym samym czasie władze w Polsce twierdzą, że nie ma skażenia rtęcią ani innymi metalami ciężkimi.
Ryby i wszelkie ptactwo oraz inne organizmy po kontakcie z wodą w bardzo szybkim tempie tracą życie. Dla nas rolników jest to bardzo istotna kwestia. O ile martwe ryby pozostaną w korycie rzeki o tyle wszelkie ptactwo po kontakcie z wodą może zostać znalezione martwe na okolicznych łąkach i polach uprawnych. Należy zachować ostrożność aby przypadkiem w sianie, słomie nie sprowadzić padliny na swoje gospodarstwa. Warto zwrócić uwagę czy krowy oraz inne zwierzęta na gospodarstwie nie mają kontaktu z padliną na polu. Cokolwiek płynie rzeką jest bardzo śmiercionośne.
Pomimo iż władze w Polsce podtrzymują, że rzeka nie jest skażona metalami ciężkimi po wypłynięciu masowego śniecia ryb, skarg obywateli oraz wypłynęcia informacji w świat w tym do Niemiec premier podjął decyzję o dymisji szefa Wód Polskich Przemysława Dacy, a także szefa Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska Michała Mistrzaka.