W piątek Władimir Putin ogłosił wyniki referendów aneksyjnych wskazując na obwody: doniecki, ługański, chersoński i zaporoski. Putin twierdzi, że decyzję podjęli ludzie, a Rosja uszanuje ich wybór i przyjmie wymienione regiony do Federacji Rosyjskiej. Wyniki referendów były wcześniej znane, a same głosowanie objęło margines zastraszonych mieszkańców.
Jeszcze przed piątkowym wystąpieniem Putina Kreml zapowiedział, że ataki na jakąkolwiek zaanektowaną część Ukrainy zostaną uznane za agresję na samą Rosję. Tu formalnie otwiera się droga do użycia broni jądrowej przez Rosję, czym zapewne Kreml będzie systematycznie straszył świat. Przyłączenie wymienionych regionów do Rosji było z punktu widzenia Putina niezbędne, by wysłać tam zmobilizowanych właśnie żołnierzy, którzy formalnie mogą walczyć jedynie na terenie Federacji Rosyjskiej.
Warto przypomnieć, że w 2014 roku Rosja dokonała aneksji Półwyspu Krymskiego, natomiast 21 lutego 2022, na trzy dni przed inwazją na Ukrainę, Putin ogłosił uznanie samozwańczych Donieckiej i Ługańskiej Republiki Ludowej za niepodległe państwa.
Zaostrzenie konfliktu i balansowanie na krawędzi wojny nuklearnej będzie wspierać ceny zbóż, których olbrzymie zapasy zlokalizowane są w Rosji i na Ukrainie,
Andrzej Bąk – eWGT