Co znajdziesz w artykule?
Polskie porty obecnie świecą pustkami. Eksport zbóż w lipcu 2024 roku spadł o 65% w porównaniu do analogicznego okresu w zeszłym roku. Rolnicy wstrzymują się ze sprzedażą zboża, oczekując na wyższe ceny, co skutkuje gwałtownym spadkiem obrotu w portach.
Zboże czeka na wyższe ceny
Główna przyczyna zastoju to niskie ceny pszenicy, które obecnie wynoszą około 910 zł za tonę w portach. Rolnicy nie są zadowoleni z tych stawek, więc zdecydowali się przechowywać zboże w magazynach, licząc na wzrost cen w przyszłości. Co więcej, po zeszłorocznym kryzysie zbożowym, ukraińskie ziarno omija Polskę i jest transportowane przez inne kraje, głównie przez rumuńskie porty.
Pesymistyczne prognozy na przyszłość
Analitycy rynku zbożowego nie widzą powodów do optymizmu. Brak lokalnej podaży i zakończenie tranzytu z Ukrainy wpływa na spadek inwestycji w rozwój infrastruktury portowej. Mirosław Marciniak, analityk rynków zbożowych, zwraca uwagę, że choć ceny są niskie, Polska wciąż pozostaje jednym z najdroższych rynków w regionie. Obawy budzi także potencjalny wzrost importu z innych krajów.
Problemy z jakością i ilością zboża
Dariusz Kutzias, prezes Daku International, podkreśla, że eksport jest na bardzo niskim poziomie. Najwięksi gracze na rynku, którzy zwykle kupowali 10 tys. ton dziennie, teraz skupują zaledwie 1–1,5 tys. ton. Podaż zboża z Polski jest tak ograniczona, że niektóre globalne firmy musiały przekierować swoje statki do innych krajów, jak Litwa, ponieważ nie mogły znaleźć odpowiednich ilości zboża w Polsce. Problemem jest również jakość ziarna – coraz trudniej o pszenicę o odpowiedniej zawartości białka.
Terminale obniżają ceny
Niskie obroty w portach zmuszają terminale do obniżania cen za przeładunki zboża. Obecnie opłaty wynoszą 35–40 zł za przeładowaną tonę, co jest znaczącym obniżeniem w stosunku do wcześniejszych stawek.
Zmiany w eksportowych statystykach
Choć dane GUS za pierwsze pięć miesięcy 2024 roku wskazują na spadek eksportu zaledwie o 7%, to lipcowy spadek obrotu w portach o 65% jest już bardzo odczuwalny. Największy spadek odnotowano w eksporcie kukurydzy, którego wolumen zmniejszył się o jedną trzecią w porównaniu do zeszłego roku.
Spadek prognoz produkcji
W nowym sezonie przewiduje się dalszy spadek eksportu zbóż z Polski, głównie ze względu na niższe prognozy krajowej produkcji, która ma wynieść około 25,6 mln ton, czyli o 4% mniej niż w poprzednim roku. Sytuacja w portach jest więc kluczowym wskaźnikiem przyszłych trendów na rynku zbożowym, który obecnie nie napawa optymizmem.
Polskie rolnictwo i porty czekają na lepsze czasy, które mogą jednak nie nadejść tak szybko, jak by sobie tego życzyli producenci zboża.
źródło: Rzeczpospolita