Światło dzienne ujrzał raport departamentu rolnictwa USA, dotyczący prognoz dla drobiarstwa europejskiego. Zgodnie z szacunkami Amerykanów produkcja mięsa drobiowego w obszarze europejskim spadła w 2020 roku (w stosunku do roku 2019) o 1,5 %. Zdaniem analityków największy spadek dotyczył Polski. Czy aby na pewno?
Rozwój branży drobiarskiej złotym jajkiem polskiej gospodarki
Na komunikat USDA odpowiedziała Krajowa Izba Producentów Drobiu i Pasz, która stanowczo podważa raport sporządzony przez Amerykanów. ”Bazując na europejskich i polskich danych statystycznych wiemy, że wniosek ten nie jest prawdziwy gdyż sporządzane przez nas statystyki pokazują, że produkcja drobiu w naszym kraju nie tylko nie spadła, ale wzrosła.” -czytamy w oświadczeniu. Jednak Izba zwróciła uwagę na inną konkluzję która stawia polskie drobiarstwo na podium agresywnego konkurenta na rynku unijnym.
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia
Analitycy USDA twierdzą, że w innych europejskich krajach produkcja drobiarska spadła między innymi z powodu nasilonej konkurencji z Polski. W przekonaniu analityków KIPDIP odczucia są jak najbardziej zgodne, jednak arcy ważnym elementem tych okoliczności jest fakt, obniżenia cen przez polskich eksporterów do minimum aby uplasować mięso na rynkach zagranicznych. na poziom produkcji. W amerykańskich opiniach o europejskim rynku można także znaleźć odniesienia do ograniczeń w odbudowywaniu produkcji drobiarskiej w bieżącym roku wynikających z coraz surowszych norm środowiskowych w niektórych krajach oraz z wymagań sieci sprzedażowych związanych z dobrostanem ptaków. Oba te czynniki mogą ograniczać inne kraje, a sprzyjać (w krótkim terminie) polskim producentom.
Jednak należy tu przypomnieć o zdarzeniach, które miały miejsce przez ostatni rok takie jak ogniska grypy ptaków wykryte na niektórych obszarach Polski, skutkujące zamknięciem części rynków pozaunijnych dla polskiego eksportu drobiu; rozwój pandemii koronawirusa powodujący ograniczenia logistyczne w handlu międzynarodowym; zmniejszenie popytu na drób ze strony sektora HoReCa oraz dynamiczny wzrost pasz. Te cztery negatywne czynniki zachwiały mocno sektorem drobiarskim w Polsce i sprawiły, że hodowla drobiu znajduję się poniżej progu opłacalności. Niskie ceny oferowane przez krajowych eksporterów to nie zwykłe zagranie konkurencyjne lecz próba przetrwania kryzysu w jakim znajduje się wiele polskich przedsiębiorców.
źródło:KIPDIP