Co znajdziesz w artykule?
Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami liderów AgroUnii rolnicy protestowali dziś (05.12) w Warszawie. Do stolicy wjechało ok. 60 ciągników rolniczych. Rolnicy po raz kolejny wyrażają w ten sposób swój sprzeciw wobec niszczących polskie gospodarstwa działań rządu i braku realnej pomocy w trudnej sytuacji na rynku.
Ciągniki blokowały Warszawę
Około 60 ciągników z różnych części kraju (m.in. Wielkopolska, Kujawy, Podlasie, Łódzkie, Mazowsze) wjechało dziś do Stolicy w ramach zapowiedzianego protestu rolników. Wielu z nich musiało wyruszyć w kierunku Warszawy już późnym wieczorem lub w nocy z piątku na sobotę. Po godzinie 5 nad ranem na skrzyżowaniu ulic Kasprzaka i Płockiej rozpoczęła się blokada rolnicza.
– Pierwszy raz traktory wjechały do Warszawy, pierwszy raz w historii Polski. PiS, wykorzystując policję, pokazuje, że nie jest to grupa, z którą można rozmawiać. Rolnicy chylą się dziś ku upadkowi. – mówił Michał Kołodziejczak, lider AgroUnii.
Będą kolejne protesty?
Dalszy przejazd kordonu traktorów w kierunku ścisłego centrum Warszawy został zablokowany przez liczne siły policji. Rolnicy zostali ukarani mandatami, m. in za udział w nielegalnym zgromadzeniu. Po negocjacjach grupa rolników zdecydowała się zawrócić. Jednak jak podkreśla Kołodziejczak, nie jest to ostatnie słowo protestujących. –Wracamy, nie będziemy się kłócić z policją wykorzystywaną politycznie. Wrócimy jeszcze do Warszawy – mówił.
Rolnicy chcą rozmów z rządem
Przypomnijmy, że w miniony poniedziałek (30.11) AgroUnia skierowała do Rządu oraz premiera Mateusza Morawieckiego 5 postulatów oraz wniosek o podjęcie rozmów z rolnikami. W ramach tak zwanej „Piątki AgroUni” rolnicy postulują m. in. o dopłaty dla producentów trzody, drobiu, bydła oraz warzyw i owoców w związku z dramatyczną sytuacją cenową poniżej progu opłacalności, priorytetu sprzedaży polskiej żywności w sklepach, czy też wyrównania dopłat unijnych.