Co znajdziesz w artykule?
Krajowi hodowcy trzody chlewnej poważnie zaniepokojeni są sygnałami mogącymi świadczyć o tym, że wkrótce Polskę nawiedzi kolejna fala epidemii afrykańskiego pomoru świń (ASF). W ubiegłym tygodniu np. kraj obiegły informacje o wystąpieniu ASF w dużej hodowli świń w miejscowości Chrzypsko Wielkie w powiecie międzychodzkim w Wielkopolsce. Coraz większą popularnością cieszy się też pogląd, że o okresowych nawrotach epidemii decydować mogą zmiany pór roku, a szczególnie towarzyszące im wzrosty temperatur.
Nie można mieć złudzeń
O ocenę sytuacji poprosiliśmy Aleksandra Dargiewicza, Prezesa Zarządu Krajowego Związku Pracodawców Producentów Trzody Chlewnej POLPIG. Oto co nam powiedział: – Przez ostatnie 7 lat od czerwca do października obserwowaliśmy sezonowy wzrost zakażeń ASF w chlewniach trzody chlewnej – wyjaśnia Prezes Aleksander Dargiewicz. – Nic nie wskazuje na to, żeby w roku bieżącym było inaczej. Pomimo, że producenci świń są coraz bardziej świadomi znaczenia przestrzegania zasad bioasekuracji w obiektach inwentarskich, to sezonowy wzrost liczy ognisk ASF u trzody chlewnej będzie miał miejsce.
Prezes POLPIGU pytany o przyczyny tego stanu rzeczy stwierdza, że do tej pory naukowcom nie udało się jednoznacznie wyjaśnić powodów sezonowości zakażeń ASF u trzody chlewnej. Sam wzrost temperatury nie ma jednak na to bezpośredniego wpływu.
– Niektórzy sezonowość liczby ognisk wiążą z rozwojem i aktywnością owadów, choć ten argument jest mało przekonywujący – dodaje Aleksander Dargiewicz. – Lepszym wytłumaczeniem sezonowości może być nasilenie prac polowych i możliwość kontaktu na polu z wirusem znajdującym się w szczątkach padłych dzików lub ich odchodach.
Co można zrobić?
Prezes KZP-PTCh POLPIG wyjaśnia, że kluczowym elementem zapobiegania chorobie jest przestrzeganie zasad bioasekuracji. Natomiast ilość wirusa ASF w środowisku z roku na rok rośnie. W tkankach padłych dzików może on zachować aktywność przez ponad pół roku. Dziki już dawno zadomowiły się na polach, gdzie mają obfitą bazę paszową.
– Rolników nie trzeba przekonywać o żerowaniu dzików na polach, gdyż są świadkami szkód łowieckich, jakie te zwierzęta pozostawiają po sobie – dodaje Prezes Dargiewicz. – Niestety pozostałością na polach po dzikach jest również wirus, który łatwo można przywieźć na kołach lub w paszy do swojego gospodarstwa.
Przede wszystkim zasady!
Prezes KZP-PTCh POLPIG odwołując się do doświadczeń z własnej pracy i pracy innych hodowców z jego organizacji stwierdza, że rolnicy jako absolutne minimum powinni stosować podstawowe zasady bioasekuracji.
I zalicza do nich podział gospodarstw na strefę „czystą”, czyli budynki, pomieszczenia i miejsca, gdzie trzyma się świnie, ściółkę, paszę, oraz na tzw. „strefę brudną” obejmującą dom mieszkalny posiadacza świń, miejsce parkowania samochodów, maszyn rolniczych, kontenery na odpady itp.
– Należy też pamiętać o czyszczeniu i dezynfekcji pomieszczeń za każdym razem kiedy świnie zostaną wyprowadzone z tegoż pomieszczenia. Należy do tego stosować zatwierdzone środki dezynfekcyjne z ważnym okresem przydatności do użycia – mówi Prezes Aleksander Dargiewicz.
Samochody i maszyny
Prezes POLPIG dodaje też, że samochody i urządzenia wjeżdżające na teren gospodarstwa jako minimum muszą mieć oczyszczone i zdezynfekowane koła i nadkola. Należy przy tym unikać wjeżdżania pojazdów do strefy „czystej”. A jeżeli pojawi się taka konieczność wówczas pojazdy muszą być umyte i zdezynfekowane z zewnątrz w całości.
Ponadto każda osoba obsługująca świnie lub pracująca przy paszy lub ściółce przy wejściu do strefy „czystej” musi zmienić obuwie i założyć ubranie robocze używane wyłącznie w wyznaczonej strefie. A przy wejściu do budynku, gdzie przebywają świnie, przechowuje się paszę i ściółkę, musi być dostępne wiadro z wodą i szczotką, a także mata i kuweta ze środkiem dezynfekcyjnym.
Świnie tylko ze znanego źródła
Ważne jest też to, by do gospodarstw wprowadzać świnie wyłącznie ze znanego źródła, odpowiednio oznakowane i ze świadectwem zdrowia, najlepiej z zachowaniem kwarantanny. Natomiast z gospodarstwa można przemieszczać świnie wyłącznie bez objawów chorobowych, właściwie oznakowane, posiadające wymagane świadectwo zdrowia.
A w strefach ASF (I, II, III) należy bezwzględnie przestrzegać zakazu stosowania zielonki w żywieniu świń, natomiast ziarno przed skarmianiem powinno być przechowywane 30 dni. Ściółka musi być przechowywana 90 dni przed zastosowaniem, zabezpieczona przed dostępem zwierząt, pod dachem i ogrodzona lub w zamykanym pomieszczeniu.
Najlepiej bez odwiedzin
Należy również do minimum ograniczyć wejścia osób postronnych do strefy „czystej”. A każda osoba wchodząca do strefy „czystej” musi zmienić obuwie na robocze stosowane wyłącznie w budynku inwentarskim. Musi też zastosować jednorazowy kombinezon ochronny lub czyste, wyprane ubranie robocze. Narzędzia wnoszone do strefy „czystej” muszą być wyczyszczone i jeśli to możliwe zdezynfekowane.
– Ważne jest także to by wszystkie padłe świnie w wieku powyżej 28 dni bezwzględnie były zgłaszane raz w tygodniu do powiatowego lekarza weterynarii – uzupełnia Prezes POLPIG Aleksander Dargiewicz. – Zwierzęta padłe należy przechowywać w zamykanych kontenerach w strefie „brudnej”.
Foto: Pixabay