Co znajdziesz w artykule?
Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi, Czesław Siekierski, przedstawił plan szybkiej pomocy dla rolników, których gospodarstwa ucierpiały w wyniku zalania. W naradzie, poświęconej koordynacji działań związanych z pomocą, uczestniczyły wszystkie służby rolnicze województwa opolskiego oraz podsekretarz stanu, Adam Nowak.
Pomoc dla rolników
Minister Siekierski poinformował, że pomoc dla rolników realizowana jest za pośrednictwem trzech głównych instytucji: Ośrodków Doradztwa Rolniczego (ODR), Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa (KOWR) oraz izb rolniczych. Ośrodki te mają szeroką sieć lokalnych doradców, którzy są w bezpośrednim kontakcie z rolnikami, co ma kluczowe znaczenie dla sprawnej dystrybucji pomocy.
– „Ośrodki Doradztwa Rolniczego, jako struktury lokalne, mają najlepiej rozwiniętą sieć pracowników, którzy znają rolników i mogą szybko reagować” – zaznaczył Siekierski.
KOWR z kolei, przy współpracy z dzierżawcami oraz spółkami nasiennymi, przekazuje materiały do zasiewów oraz organizuje pomoc z innych regionów kraju. Minister podkreślił, że cały proces jest monitorowany i koordynowany przez wojewodów, a działania nadzoruje podsekretarz stanu Adam Nowak, który od kilku dni aktywnie działa w regionie.
Solidarność społeczności rolniczej
Wiceminister Nowak podkreślił znaczenie solidarności rolników z całego kraju, którzy oferują wsparcie dla swoich kolegów dotkniętych powodzią. Dzięki wspólnym wysiłkom udało się zorganizować dostawy pasz, wodę pitną oraz dostęp do prądu, niezbędne do prowadzenia hodowli zwierząt.
– „Rolnicy z innych regionów oraz strażacy ochotnicy odgrywają kluczową rolę we wsparciu społeczności rolniczych na terenach dotkniętych powodzią” – zaznaczył Nowak.
Zboża i pasze zanieczyszczone wodą powodziową
Podczas spotkania minister Siekierski przypomniał o konieczności zachowania ostrożności przy korzystaniu z produktów zalanych przez powódź. Zboża i pasze, które miały kontakt z wodą powodziową, nie mogą być wykorzystywane do spożycia ani jako karma dla zwierząt. Niezdatne produkty muszą zostać odpowiednio zutylizowane.
Szacowanie strat po powodzi
Jednym z kluczowych elementów spotkania było omówienie procedur szacowania strat, które są niezbędne do uruchomienia wypłat rekompensat. Minister Siekierski wezwał wojewodów do powołania specjalnych komisji, które szybko zajmą się ewidencjonowaniem szkód. ARiMR we współpracy z Instytutem Meteorologii i Gospodarki Wodnej wykorzystuje mapy satelitarne do precyzyjnego określenia obszarów zalanych.
Według wstępnych szacunków, w Polsce zalanych zostało 68 tysięcy hektarów gruntów rolnych, z czego około 25 tysięcy to tereny uprawne, na których będą potrzebne rekompensaty, głównie dla producentów kukurydzy, soi, ziemniaków oraz buraków cukrowych.
Kiedy będzie pomoc dla rolników?
Minister Siekierski podkreślił, że proces przyznawania rekompensat zostanie maksymalnie przyspieszony, aby rolnicy jak najszybciej mogli wrócić do pełnej działalności. Ministerstwo przewiduje również pomoc w postaci zwolnień ze składek i opłat oraz zawieszenie kontroli, aby nie obciążać dodatkowo poszkodowanych gospodarstw.
Wsparcie unijne
Minister przypomniał także o trwających rozmowach z Komisją Europejską, w celu uruchomienia środków z rezerwy rolnej Unii Europejskiej. Wiceminister Adam Nowak dodał, że dzięki intensywnym negocjacjom, w najbliższym czasie możliwe będzie uzyskanie dodatkowej pomocy dla rolników.
– „Liczymy na pozytywną odpowiedź Komisji Europejskiej po wizycie przewodniczącej Ursuli von der Leyen. Jest szansa, że wsparcie będzie większe” – powiedział Siekierski.
Minister zakończył spotkanie zapewnieniem, że wszystkie procedury związane z pomocą dla rolników zostaną uproszczone i przyspieszone, tak aby jak najszybciej mogli oni przywrócić pełny potencjał produkcyjny swoich gospodarstw.
Źródło: MRiRW
Jak zwykle myśli się tyko o dużych producentach, a małych nikt nie myśli. Co z tymi co fala powdziowa nie przeszła przez te wsie? Mając gospodarstwo koło Wrocławia tj.ok. 50km. Wysokość wód gruntowych oraz mniejszych rzek, rowów merjoracjnych była pełna i wylewała na pola i łąki. Takich strat, to się nie liczy. Jak zwykle przymus ubezpieczalnia, które jak przychodzi do odszkodowania, nie obejmuje podtopienia,wystopoenia wód z merioracji. Szkoda pieniędzy tyko.