Co znajdziesz w artykule?
– Jeżeli tych pieniędzy ma być mniej niż 40 procent budżetu Krajowego Planu Odbudowy po pandemii koronawirusa, jeżeli te pieniądze mają być przez władze Prawa i Sprawiedliwości wykorzystane do dzielenia Polaków, a nie do rzeczywistej pomocy, to naszej zgody na to nie będzie! – powiedział podczas dzisiejszej (18 marca br.), specjalnej konferencji w Warszawie Michał Kołodziejczak, Lider Ogólnopolskiego Ruchu Rolników AGRO-Unia. – Będziemy też wzywać wszystkich Posłów do odrzucenia innych planów. Postulowane przez nas 40 procent to proste przełożenie proporcji ludności w Polsce, bo tyle właśnie procent społeczeństwa mieszka na wsi i pracuje w rolnictwie. I tak powinna się rozkładać pomoc.
Medycyna, transport, cyfryzacja
W powyższym kontekście Michał Kołodziejczak wyjaśnił, że AGRO-Unia w ramach postulatu 40 procentowego budżetu KPO na rolnictwo, opowiada się za wsparciem dla gospodarstw rolnych, małego i lokalnego przetwórstwa rolnego i usług, ale też dla odbudowy służby zdrowia na obszarach wiejskich, odbudowy wiejskiego transportu publicznego, a także inwestycji w cyfryzację wsi i w rozwój technologiczny. Ważną sprawą ma być też oświata, a szczególnie żłobki i przedszkola.
Krytyka Narodowego Holdingu
– Słyszałem dziś rano o rządowej propozycji 20 procent budżetu w KPO na rolnictwo – nawiązał do dzisiejszej sejmowej debaty Lider AGRO-Unii. – Rząd mówi, że to dla rolnictwa. Trzeba się jednak przyjrzeć na co będą wydawane te pieniądze? Czy będą łączyć, czy dzielić? Władze Prawa i Sprawiedliwości tworzą teraz Narodowy Holding Spożywczy. Będą to wielkie spółki i tam pójdą pieniądze. Tam ma się zogniskować przetwórstwo i dystrybucja. Jednak słysząc wieści o tym, co się teraz dzieje wokół Orlenu, nietrudno się domyślić, że tam w tym holdingu trzeba będzie tkwić w układzie, a wszelkie własne opinie, stanowiska, owocować będą niełaską i blokowaniem. A na to naszej zgody nie ma! Wysłaliśmy wszystkim parlamentarzystom nasze stanowisko w sprawie KPO. I powiem jedno: jeśli nasze słuszne rolnicze żądania nie zostaną uwzględnione, jeśli nie będzie 40 procent, to w Warszawie cicho też nie będzie! Będziemy organizować kolejne protesty, bo też nie wolno za przyznane Polsce unijne pieniądze dzielić naszego kraju, a z polskiej wsi robić Polski B!
AGRO-Unia dokumentuje sprawy
Michał Kołodziejczak zapraszał też rolników do udziału w społecznościowej akcji AGRO-Unii polegającej na nadsyłaniu do publikacji opisów przypadków i sytuacji, które dotknęły rolników i mieszkańców wsi podczas pandemii koronawirusa. W tym kontekście przypomniano też, że rolnicy są grupą nieobjętą rządowymi programami pomocy w ramach tarcz.
Źródło i foto: profil AGRO-Unii na FB