Polska nie ma i w najbliższym tygodniu nie będzie mieć szczęścia do opadów. Wkoło nas są niże z ulewami i śnieżycami- w najbliższych 7 dniach na południu i wschodzie Europy pojawi się zagrożenie powodziowe. Na wschodzie Białorusi, północnej, środkowej, południowej i częściowo zachodniej części Ukrainy dosypuje dużo śniegu. Śnieg sięgnie także Podkarpacie, jednak do centrum kraju nie dotrze.
W nocy sypać ma na Podkarpaciu- zwłaszcza na południe od Rzeszowa, w Małopolsce- na południe od Krakowa oraz na południu Śląskiego i Opolskiego. Słabo poprószy również na Podlasiu, wschodzie i północy Mazowsza oraz na północy i południu Lubelskiego oraz w okolicy Olewina i Miechowa w Małopolsce. Nad resztą kraju pochmurno z przejaśnieniami i sucho.
O świcie na termometrach od -4 stopni w pasie od Łodzi po Radom, Kozienice i Lublin do -3/-2 stopni na zachodzie i północy. Najcieplej w strefie opadów śniegu- około -1/0 stopni.
W ciągu dnia temperatura niewiele wzrośnie. Na południu sypać ma śnieg. Najmocniej na Podhalu i w Bieszczadach gdzie spadnie kilkanaście centymetrów śniegu- dla porównania u nas w górach spadnie do 11 cm, zaś na zachodzie Ukrainy nawet 25 cm i w kolejnych dniach dosypie.
Niestety w Polsce nadal będzie bardzo sucho- w centrum kraju ( Kujawy, Łódzkie, Wielkopolska) nie widać chociażby najmniejszych sum opadów w najbliższych dniach. Mróz i wiatr będzie dodatkowo osuszał glebę.
Anetka odwołuje zimę