Przed nami prawdziwie majowe poranki i dnie. Wyjątkowe ciepło nie może trwać wiecznie i według prognoz między 26 marca, a 10 kwietnia pojawi się przeplatanka między opadami śniegu, krupy śnieżnej i deszczu oraz temperatur bilansujących nocami między -6, a +6 zaś w ciągu dnia między +4, a +17.
Najbliższa noc bardzo ciepła na zachodzie gdzie nie będzie mniej jak 8-10 stopni. Na północy gdzie pokropi deszcz (Kujawy, Kaszuby, Pomorze, Warmia, Mazury) na termometrach 6 stopni. W centrum około 4 stopni zaś na południu i wschodzie od 1 do 3 stopni.
W ciągu dnia chmury na zmianę ze słońcem i bez opadów. Jedynie na Warmii i Suwalszczyźnie do południa pokropi deszcz i tam też będzie najchłodniej bo zaledwie 9-11 stopni. Na południe i zachód kraju zacznie napływać gorące jak na marzec powietrze które w czwartek w Małopolsce przyniesie nawet +22 stopnie Celsjusza.
Wiatr na południu słaby, nad resztą kraju słaby i umiarkowany do 35 km/h z południa.