Co znajdziesz w artykule?
Ekologia, zdrowy tryb życia, świadomy wybór konsumencki to główne tematy, które przetaczane są podczas wielu obrad parlamentu europejskiego. Podatek cukrowy w Polsce obowiązuje od 1 stycznia 2021 roku pomimo próśb rolników i przedstawicieli o uwzględnienie potrzeb i branż zaangażowanych w produkcję cukru i przetworów rolno-spożywczych. Czy władze pójdą o krok dalej i wprowadzą także podatek od mięsa?
Dbanie o planetę wykluczając dobro rolnika
Unia Europejska, zadeklarowała, że do 2050 r. emisje netto na jej terenie sięgną zera. Jak powszechnie wiadomo hodowla bydła dokłada swoją cegiełkę a nawet można by rzec cegłę. W związku z czym mięso staje się równie problematyczne, jak energetyka czy transport. Greenpeace podał, że aby osiągnąć taką neutralność klimatyczną, spożycie mięsa w Unii musiałaby spaść do 2050 r. aż o 80 procent. Z tego względu organizacje pozarządowe zrzeszone w inicjatywie TAPP („True Animal Protein Price”) w zeszłym roku zdecydowały się zgłosić pomysł wprowadzenia specjalnego podatku od mięsa w Parlamencie Europejskim.
Skutki wprowadzenia
Centrum Analiz Klimatyczno-Energetycznych rozpatrzyło potencjalne skutki wprowadzenia podatku od mięsa. Z ekspertyzy wynika, że wymuszenie redukcji emisji w rolnictwie poprzez nałożenie podatku od mięsa czy innych produktów zwierzęcych, spowodowałoby spadek produkcji i dochodów rolników, szczególnie najmniejszych gospodarstw. Bezpośredni podatek rzędu ok. 20 euro/tonę CO2 spowodowałby wzrost kosztów sektora o 2,78 mld zł rocznie (to wielkość bliska 10 proc. przychodów gospodarstw rolnych). Zważywszy na to, że sektor hodowli zwierzęcej stanowi niemal połowę całego rolnictwa w UE i zapewnia ok. 4 mln miejsc pracy, wprowadzenie taksy równałoby się z końcem funkcjonowania wielu gospodarstw. Już teraz produkcja w krajach Unii Europejskiej jest bardzo droga a to ze względu na obowiązujące coraz wyższe standardy hodowli takie jak sposoby żywienia, dobrostan zwierząt, identyfikowalność ale również przez drożejące zboża. Dodatkowo oprócz droższego mięsa w ślad za nim wzrosłyby również ceny produktów pochodzenia zwierzęcego, takich jak ser czy mleko. Na tą chwilę Parlament Europejski odsunął pomysł wprowadzenia podatku jednak nie jest powiedziane, że temat nie powróci na ladę.
Jeśli takowa opłata pojawiłaby się na stałe to rocznie mogłaby przynosić nawet 32 mld euro. Dochody miałyby być przeznaczane na rzecz zrównoważonego rozwoju we wszystkich krajach członkowskich np. na pomoc rolnikom w inwestowaniu w bardziej zrównoważone praktyki rolne czy jako dotacja na coraz droższe warzywa i owoce. Skorzystałyby z nich również gospodarstwa o niskich dochodach.
Co czeka Polskę?
Z pewnością wprowadzenie taksy przyczyniłoby się do zmniejszenia emisji gazów cieplarnianych i mniejszego spożycia mięsa ze względu na wysokie ceny co wyszłoby nam na dobre, jednak skutki odczuł by każdy z nas także w negatywny aspekcie. Istotnym problemem jest także to, że w Polsce następuje ekspansja ferm przemysłowych, a małe gospodarstwa znikają z krajobrazu,w coraz szybszym tempie. Podjęcie wyżej opisanych działań sprawiłoby, że wyższe koszty ponieśliby jedynie konsumenci, a zakłady zaczęłyby się przenosić za granicę, np. na Ukrainę.
źródło:climatecake.pl