Nowy projekt umowy o preferencjach handlowych między Ukrainą a UE, którą Komisja Europejska planuje przedłużyć do 6 czerwca 2025 roku, przewiduje ograniczenia w eksporcie ukraińskiego cukru, drobiu i jaj na rynek europejski. Pisze o tym na stronie internetowej RMF FM, zauważając, że nowa wersja tego porozumienia będzie dla Polski bardziej użyteczna.
Zapadła już wstępna decyzja o przedłużeniu umowy, choć ostateczna wersja dokumentu zostanie przyjęta w Brukseli w Kolegium Komisarzy Europejskich 31 stycznia.
Wprowadzone zostaną limity na import ukraińskiego cukru, drobiu i jaj
Według raportu nowa wersja tej umowy będzie dla strony polskiej bardziej korzystna niż dotychczasowa. W szczególności projekt nowego porozumienia przewiduje wprowadzenie limitów na import ukraińskiego cukru, drobiu i jaj do UE, czego nie ma w obecnym porozumieniu. Wcześniej europejski komisarz ds. rolnictwa Janusz Wojciechowski i minister rolnictwa Czesław Siekierski wzywali Komisję Europejską do nałożenia ograniczeń na te ukraińskie produkty, czemu sprzeciwiał się europejski komisarz ds. handlu Valdis Dombrovskis.
Mechanizmy zabezpieczające dla pozostałych towarów
Zgodnie z projektem umowy UE-Ukraina wprowadzi ona dwa mechanizmy zabezpieczające: jeden o charakterze normalnym, a drugi na wypadek nadzwyczajnych wahań na rynku. W szczególności w przypadku takich wahań w związku z importem np. ukraińskiego zboża taki „hamulec bezpieczeństwa” zostanie wprowadzony nawet na wniosek jednego z krajów UE. Na dzień dzisiejszy taki mechanizm ochronny jest możliwy jedynie za zgodą wszystkich krajów UE.
Ponadto decyzja o zawieszeniu nadmiernego importu produktów rolnych z Ukrainy, zgodnie z projektem porozumienia, zostanie podjęta szybciej, ponieważ zostanie zatwierdzona jedynie przez Komisję Europejską, bez konieczności uzyskania zgody wszystkich krajów UE.
Jak informowaliśmy, w poniedziałek Minister Rolnictwa Czesław Siekierski powiedział, że embargo na produkty ukraińskie wobec Polski pozostanie w mocy do czasu osiągnięcia odpowiednich porozumień ze stroną ukraińską.
Źródło: RMF24,pl