Co znajdziesz w artykule?
Dramat u hodowców trzody chlewnej trwa. Co chwilę słyszymy o kolejnych ogniskach ASF. W lipcu informowaliśmy o wybiciu ponad 1000 świń z miejscowości Ujazd w powiecie gnieźnieńskim. Niestety, teraz dotarły do nas wiadomości o nowym ognisku choroby – tym razem w województwie zachodniopomorskim. Skalę problemu potwierdzają coraz liczniejsze doniesienia o kolejnych zakażonych stadach, co stawia hodowców w bardzo trudnej sytuacji.
ASF w województwie zachodniopomorskim. To już 44 ognisko!
Główny Lekarz Weterynarii poinformował o wykryciu 44 ogniska ASF w Polsce w 2024 roku. Ognisko stwierdzono w gospodarstwie z 10 339 świniami położonym w miejscowości Kołki, w gminie Choszczno, powiat choszczeński, województwo zachodniopomorskie.
Inspekcja Weterynaryjna wdrożyła procedury likwidacji choroby: zabicie i utylizację świń, oczyszczanie i dezynfekcję, oraz wyznaczenie obszarów zapowietrzonych i zagrożonych w promieniu 10 km.
Nowe ogniska ASF. Aktualna lista ognisk ASF 2024
Nowe ogniska ASF można znaleźć na stronie Głównego Inspektoratu Weterynarii. Na dzień 13 sierpnia lista ognisk ASF wykrytych w 2024 r. prezentuje się następująco:
ASF Ujazd: Kolejne ogniska ASF w Polsce
W lipcu br. ASF został wykryty w małym gospodarstwie. Na początku upadki w stadzie były przypisywane chorobie trzody chlewnej. Jednak po pobraniu prób i wysłaniu ich do laboratorium okazało się, że to ASF w stadzie. W takiej sytuacji działają mechanizmy i rozwiązania, które muszą wdrożyć weterynarze na danym obszarze wystąpienia choroby. 3 lipca rano nastąpiła utylizacja świń z tego gospodarstwa, a kolejne w tej miejscowości spotkał też taki scenariusz. Wybito ponad 1000 zdrowych świń w 15 gospodarstwach.
Dramat hodowców jest wielki bowiem zainwestowali oni ogromne pieniądze liczone w dziesiątkach i setkach tysięcy złotych na to by ogrodzić swoje gospodarstwa i spełnić wszelkie wytyczne w zakresie bioasekuracji, a dziś stoją przed widmem bankructwa. Mając dwa razy w roku prowadzone kontrole w tym zakresie i tak choroba trafiła do gospodarstwa rujnując nie tylko budżety domowe, ale również zdrowie.
„Nikomu nie życzę oglądania takich widoków, jak wybijają i wywożą twoje świnie do utylizacji. Starsi ludzie nie wytrzymają takich emocji. Niestety nikt nie mówi o pomocy psychologa dla rolnika w takiej dramatycznej sytuacji„ – mówi jeden z rolników.
Dla wielu gospodarstw hodowla trzody chlewnej to podstawowe źródło utrzymania siebie i swoich rodzin. Przy tanim zbożu nie opłaca się go sprzedać tylko „przerobić” przez zwierzęta. Wobec zaistniałej sytuacji wielu rolników może nie przetrwać dłuższego okresu bez produkcji, a w wielu przypadkach są do spłaty, kredyty i do płatności inne zobowiązania.
Czym jest strefa zapowietrzona?
Strefa zapowietrzona nie jest jednoznaczna ze strefą czerwoną. Strefa zapowietrzona to promień 3 km od ogniska choroby i tam są podejmowane decyzje co robić ze zwierzętami. Natomiast od tych 3 do 10 km, czyli o kolejnych 7 km jest wyznaczany obszar zagrożony.
Po jakimś czasie Komisja Europejska wyznacza strefę czerwoną, która obejmuje dużo większy obszar. Oznacza to dla hodowcy wykonywanie badań przed sprzedażą świń i ich sprzedaż do określonych ubojni. Natomiast w gospodarstwach, gdzie wydano decyzję o utylizacji zwierząt można będzie po ponad półrocznej przerwie i spełnieniu określonych warunków lekarz weterynarii może wydać decyzję odtworzenia produkcji i zasiedlenia chlewni. Czerwona strefa jest utrzymywana minimum rok, pod warunkiem, że nie będzie kolejnych przypadków i ognisk choroby.
Jak sytuacja wygląda w Waszych regionach?
źródło: GIW
A wystarczyłoby przestrzegać zasad higieniczno-sanitarnych, aby rozmiary zarazy wyeliminować, albo choćby znacząco zmniejszyć. Przez 2 tygodnie, na zaproszenie Duńskiego Związku Chodowców, zapoznawałem się z ich metodami szkolenia i produkcji. Ale nie wpuszczono nas bezpośrednio do żadnej chlewni, obory, bo tak stanowią przepisy sanitarne! W Polsce nie tylko prawo budowlane ” nie przyjęło się w Zakopanem”!