Co znajdziesz w artykule?
Inspekcja Weterynaryjna niedostatecznie nadzorowała przestrzeganie zasad bioasekuracji w gospodarstwach utrzymujących trzodę chlewną, zaś powiatowi lekarze weterynarii nie przeprowadzali co najmniej raz w roku obowiązkowych kontroli tych gospodarstw. – czytamy w najnowszym raporcie z kontroli Najwyższej Izby Kontroli. Jak się okazuje, takich niedociągnięć jest więcej.
Wydatki Inspekcji na bioasekurację stanowiły mniej niż 5% środków przeznaczonych na walkę z ASF
Według stanu na koniec czerwca 2022 r. większość powierzchni Polski była objęta strefami restrykcji sanitarnych związanych z ASF. Kontrola NIK wykazała, że w okresie 2017-2022 wydatki Inspekcji na bioasekurację stanowiły mniej niż 5% środków przeznaczonych na walkę z ASF. Ponadto ujawniono znacznie wydłużone procedury przekazywania środków na zapobieganie i usuwanie skutków ASF, co kontrastowało z koniecznością podejmowania natychmiastowych działań na obszarach dotkniętych epizootią. W efekcie dochodziło do naruszania zasad należytego dysponowania środkami publicznymi, gdyż powiatowi lekarze weterynarii (PLW) zaciągali zobowiązania, choć nie dysponowali odpowiednimi środkami w planach finansowych powiatowych inspektoratów weterynarii (PIW). Wymiar finansowy stwierdzonych nieprawidłowości, w związku z takim działaniem, wyniósł ponad 4,5 mln zł.
W 50% przypadkach nie dopełniono obowiązku kontroli gospodarstwa raz w roku
Większość skontrolowanych organów Inspekcji Weterynaryjnej sprawowała niedostateczny nadzór nad przestrzeganiem zasad bioasekuracji w gospodarstwach utrzymujących trzodę chlewną, nie miały więc one koniecznej wiedzy o ewentualnej skuteczności podjętych środków. PLW dopuścili się licznych i mogących skutkować poważnymi konsekwencjami nieprawidłowości. W efekcie na dużą skalę (w 50% PIW) nie dopełniono obowiązku przeprowadzenia, przynajmniej raz w roku, kontroli w każdym z gospodarstw znajdujących się w strefie ustanowionej w związku z ASF. Nie przeprowadzano też nakazanej prawem kontroli dodatkowej w wypadku wcześniejszego stwierdzenia nieprawidłowości, co stwierdzono w 70% PIW, a tych przeprowadzonych dokonywano opieszale, niekiedy po pół roku od decyzji.
W blisko jednej trzeciej skontrolowanych PIW nie wydawano decyzji nakazujących usunięcie uchybień albo nakazujących zabicie lub ubój świń, nawet gdy wymagały tego przepisy uozz (ustawy o ochronie zwierząt oraz zwalczaniu chorób zakaźnych zwierząt). Kiedy zaś decyzje nakazujące zabicie lub ubój świń były wydawane (20% skontrolowanych PIW), podawano w nich termin wykonania tego obowiązku, choć nie miało to umocowania w obowiązujących przepisach. Dopuszczenie do dalszego działania gospodarstw niespełniających zasad bioasekuracji powodowało wzrost ryzyka rozprzestrzeniania się ASF.
Weryfikacja stad w gospodarstwach trwała za długo lub wcale
Często pomimo wydania zakazu utrzymywania świń w gospodarstwie nie monitorowano ich wykonania przez posiadaczy stad albo dokonywano takiej weryfikacji po upływie bardzo długiego czasu. Nie podejmowano również udokumentowanych i efektywnych działań nadzorczych lub dyscyplinujących (co stwierdzono w 25% wojewódzkich inspektoratach weterynarii, WIW). Wiele do życzenia pozostawiała także organizacja transportów próbek krwi odstrzelonych i padłych dzików do odległych laboratoriów. Regionalizacja przekazywania tych próbek tylko w województwie wielkopolskim osiągnęła stan w pełni satysfakcjonujący.
Plan gotowości zwalczania ASF nie gwarantował wsparcia
NIK nisko ocenia przydatność funkcjonujących w Inspekcji Weterynaryjnej planów gotowości zwalczania ASF – nie gwarantowały one PLW wsparcia z powodu rozbudowanej treści i zawiłej formy. Dodatkowo aktami prawa miejscowego wojewodowie na ogół właściwie regulowali kwestię zwalczania ASF oraz odstrzału sanitarnego dzików, pomimo sporadycznych błędów i nieścisłości w tych aktach.
W drodze rozporządzeń wojewodowie regulowali kwestię zwalczania epizootii ASF u dzików i świń oraz odstrzału sanitarnego dzików na terenie administrowanych województw, w szczególności określając obszar skażony ASF, a także ustanawiając na nim zakazy i nakazy mające służyć ograniczeniu rozprzestrzeniania się tej choroby. Zadania te wykonywano nie zawsze rzetelnie. Zarządcy dróg publicznych niekiedy nie dotrzymywali terminów wykonania ogrodzeń lub zbyt długo procedowano nad zamknięciem przejść dla zwierząt wzdłuż dróg stanowiących naturalną przeszkodę dla migracji dzików, co mogło skutkować dalszym rozprzestrzenianiem się wirusa.
Nieprzydatne okazały się doraźne zgrupowania zadaniowe
Wojewodowie zapewnili ustanowienie właściwych struktur i funkcjonowanie wymaganych procedur służących walce z epizootią. Niemniej zupełnie nieprzydatne okazały się doraźne zgrupowania zadaniowe złożone z funkcjonariuszy służb mundurowych posiadających uprawnienia łowieckie jako być nowy instrument walki z ASF, a to głównie z powodu nieprzewidzianych przez ustawodawcę problemów proceduralnych i logistycznych. W rezultacie członkowie powołanych grup nie ustrzelili żadnego dzika.
NIK wnioskuje do MRIRW o usprawienie działań dotyczących walki z ASF
Członkowie PZŁ wskazywali na przeszkody prawne, proceduralne, organizacyjne, techniczne, a nawet środowiskowe, utrudniające odstrzał sanitarny i łowieckie pozyskanie dzików w związku z epizootią ASF. Jak wynika z przedłożonych przez odpowiednie resorty informacji, zmian przepisów czy stanu środowiskowego w obszarze sygnalizowanym przez myśliwych nie przewiduje się.
W rezultacie Najwyższa Izba Kontroli dostrzega potrzebę zanwioskowała do MRIRW oraz do Głównego Lekarza Weterynarii o:
- podjęcie działań celem doprecyzowania art. 45 ust. 1 pkt 8i oraz art. 46 ust. 3 pkt 8j uozz – poprzez jednoznaczne wskazanie, jakiemu podmiotowi lub podmiotom PLW i wojewoda mogą w drodze rozporządzeń nakazać poszukiwanie padłych zwierząt. Aktualne brzmienie tych przepisów, jak wskazują ustalenia kontroli, powoduje bowiem problemy w określeniu adresata tego nakazu;
- o opracowanie skutecznych mechanizmów nadzoru nad realizacją obowiązków w zakresie kontroli bioasekuracji w gospodarstwach utrzymujących trzodę chlewną przez PLW, w szczególności poprzez udoskonalenie sprawozdawczości prowadzonej w tym zakresie, m.in. w ten sposób, by z przedkładanych WLW sprawozdań jasno wynikało:
- czy kontrole zostały przeprowadzone we wszystkich gospodarstwach utrzymujących trzodę chlewną i z jaką częstotliwością je prowadzono;
- czy w wypadku stwierdzenia uchybień w zakresie bioasekuracji przeprowadzano kontrole dodatkowe i kiedy one następowały;
- czy każdorazowo w sytuacjach przewidzianych prawem wydawano decyzje nakazujące usunięcie uchybień, decyzje o zabiciu lub uboju świń oraz zakazujące utrzymywania w gospodarstwie zwierząt tego gatunku;
- modyfikację przygotowywanych w GIW wzorów planów gotowości zwalczania ASF, by w większym stopniu spełniały uzasadnione oczekiwania i potrzeby organów Inspekcji Weterynaryjnej szczebla powiatowego i wojewódzkiego, w szczególności poprzez ujęcie w tych dokumentach zagadnień odnoszących się do metod i organizacji walki z epizootią u dzików, uproszczenie ich formy i kondensację treści, a także dostosowanie zapisów planów do faktycznych możliwości technicznych, organizacyjnych i kadrowych PIW.
źródło:NIK
Tak naprawdę to NIK ocenił nie IW a MRiRW bo inspekcja weterynaryjna zgłaszała sama brak możliwości wykonania kontroli przy obecnych siłach kadrowych