Co znajdziesz w artykule?
Według danych policji, w minionym roku odnotowano znaczny wzrost liczby kradzieży w sklepach. Przestępstwa te zwiększyły się o ponad 31% w porównaniu do roku poprzedniego, z wyjątkiem jednego województwa, gdzie liczba pozostała bez zmian. Eksperci tłumaczą wzrost tego procederu zwiększeniem się inflacji oraz ubóstwem w społeczeństwie. Ostrzegają również, że kradzieże nie wyhamują tak szybko, co może prowadzić do dalszych podwyżek cen, zwłaszcza żywności.
Kradzieże w sklepach w Polsce rosną o ponad 30%, ale faktyczna skala problemu może być jeszcze większa
Według raportu Komendy Głównej Policji (KGP), w 2022 roku zanotowano 32,8 tysiąca przypadków kradzieży w sklepach, co stanowi wzrost o 31,1% w porównaniu z poprzednim rokiem, kiedy zgłoszono niemal 25 tysięcy tego typu przestępstw. Mimo tak dużej liczby, eksperci twierdzą, że faktyczny problem może być jeszcze większy, ponieważ nie każda kradzież jest zgłaszana organom ścigania.
“Sieci handlowe niezbyt chętnie przyznają się do tego, że są okradane. Nie chcą kusić do kradzieży i pokazywać, że nie panują nad sytuacją. W branży szacuje się, że na tzw. gorącym uczynku udaje się złapać jedynie ok. 10-15% złodziei. Gdyby zatrzymywano wszystkich, wówczas dane byłyby mocno zatrważające. Tego typu przestępstw wyraźnie przybywa z powodu wysokiej inflacji i szybkiego ubożenia Polaków. I sądzę, że to szybko się nie zmieni” – mówi Maciej Tygielski, ekspert rynku retailowego i dyrektor zarządzający Grupą SkipWish.
Analizując dane z poszczególnych komend wojewódzkich, można zauważyć, że tylko Komenda Wojewódzka Policji w Lublinie nie odnotowała wzrostu liczby przestępstw kradzieży w sklepach (w 2021 roku – 651, a w 2022 roku – 635). Policjanci najczęściej podejmują interwencje po otrzymaniu zgłoszenia, zwykle w sklepach należących do sieci handlowych, gdzie sposób zabezpieczeń i ochrony przed kradzieżami jest podobny w całym kraju. Rzecznik prasowy Komendanta Wojewódzkiego Policji w Lublinie, nadkom. Andrzej Fijołek, komentując brak wzrostu przestępczości w tym obszarze w swoim województwie, stwierdza, że trudno jest jednoznacznie stwierdzić, dlaczego tak się stało.
Wykroczenia zaleją handel
W ubiegłym roku, policja odnotowała ponad 234,3 tys. wykroczeń związanych z kradzieżą, co oznacza wzrost o 21,5% w porównaniu z rokiem poprzednim. Ten wzrost zdarzył się przed zmianą prawa, która podwyższyła próg między wykroczeniem a przestępstwem z 500 zł na 800 zł. Ze względu na tę zmianę, przewiduje się, że skala kradzieży w sklepach w tym roku znacznie się zwiększy. Jednakże, eksperci obawiają się, że podwyższenie progu karnego o 60% zachęci złodziei do jeszcze większej aktywności, co skutkować będzie jeszcze większymi stratami. Ponadto, zubożenie Polaków i kryzys ekonomiczny dodatkowo nasilą sytuację. Eksperci ostrzegają również, że sklepy będą musiały zrekompensować sobie wyższe straty przez podnoszenie cen, co ostatecznie odbije się na zwykłych klientach.
Problemy narosną – wkrótce najmocniej zdrożeje żywność?
Ekspert z Grupy SkipWish zauważa, że sytuacja finansowa wielu rodzin jest tak trudna, że zmusza ich do kradzieży nawet najdrobniejszych artykułów, które wcześniej nie ginęły tak masowo. Wcześniej kradziono głównie droższe przedmioty, teraz natomiast kradzieże obejmują praktycznie wszystko, począwszy od artykułów spożywczych takich jak bułki, sery czy mięsa, przez słodycze i kosmetyki, a na elektronice kończąc.
“Problem najbardziej odczuwa branża spożywcza. Z powodu inflacji podstawowe produkty tak podrożały, że wiele osób znalazło się w sytuacji, której konsekwencją są kradzieże. Najczęściej dotyczą one art. tłuszczowych, nabiału i wędlin. Chętnie kradzione są też alkohole, zwłaszcza te droższe. Drogerie również wyraźnie borykają się z kradzieżami, głównie drogich kosmetyków” – informuje Grzesik.
Badania rynkowe potwierdzają, że najczęściej kradzione są obecnie produkty spożywcze, co może skutkować zauważalnym wzrostem cen żywności. Zwiększająca się liczba kradzieży będzie miała długotrwałe konsekwencje, ponieważ sprzedawcy będą musieli inwestować coraz więcej w ochronę i kampanie przeciwko kradzieżom. Firmy produkcyjne i handlowe mogą uciekać w eksport, co również przyczyni się do podwyżek cen. Ponadto, samoobsługowe kasy mogą stać się łatwym celem dla złodziei, co może spowodować, że sklepy będą musiały inwestować w lepsze zabezpieczenia. Nieuczciwi konsumenci mogą korzystać z takich kas w celu oszczędzania, np. poprzez podmienianie metek lub ważenie towarów innych niż te, które kupują, co skutkuje znaczącymi stratami dla sklepów.
źródło: mondaynews