Co znajdziesz w artykule?
Znajdujemy się w połowie roku z gigantyczną inflacją i obawami co będzie dalej. Zapytaliśmy Krajową Izbę Producentów Drobiu i Pasz o to, czego można spodziewać się w nadchodzących miesiącach, a dokładnie co czeka hodowców drobiu po tegorocznych żniwach. Prognozy dla hodowców drobiu są bardzo optymistyczne, jednak dla konsumentów nie do końca.
Drób będzie dalej drożał
W rozmowie z nami Izba poinformowała, że spodziewają się, z każdym kolejnym tygodniem poprawy opłacalności chowu drobiu. Jak argumentują przedstawiciele KIPDIP będzie to wynikało z poprawy relacji między kosztami, a przychodami na korzyść hodowców.
“Oczekujemy, że produkty drobiowe albo będą drożały szybciej niż pasze, albo taniały wolniej niż pasze, albo będzie to korzystna dla producentów drobiu i jaj kombinacja zmian cen”
Jaja będą droższe na jesień
Oczywiście trzeba pamiętać, że koszt żywienia w drobiarstwie to około 70 procent kosztów całkowitych. Jednak KIPDIP zwraca uwagę na obecną sytuację na rynku zbóż.
“Swoje przeświadczenie opieramy na analizie rynkowych zjawisk o naturze fundamentalnej oraz na obserwacji czynników natury technicznej (np.: sezonowość czy historyczne ruchy cen). Zaznaczyć należy, że pszenica na dzień pisania tych słów (20 czerwca 2022) od około miesiąca tanieje na światowych rynkach. Spodziewamy się, że ten trend zostanie wzmocniony. Tymczasem mięso drobiowe powinno co najmniej utrzymać swoje ceny do około połowy sierpnia, a ceny jaj powinny zacząć zdecydowanie rosnąć od końca wakacji.” – tłumaczą
Aktualne ceny skupu drobiu
Obecnie na wolnym rynku za skup brojlera można uzyskać od 6 do 6,25 zł/kg. W kontraktacji jest to trochę mniej bo kilogram kosztuje od 5,90 do 6,15 zł. Z kolei kilogram tuszki można dostać od 8,30 do 9,40 zł. Ceny towarów i usług konsumpcyjnych wzrosły w maju o 13,9 proc. rok do roku, najbardziej od 1998 r. i to właśnie mięso drobiowe jest liderem zestawienia podwyżek cen. Rok do roku cena drobiu wzrosła o 40%.