Co znajdziesz w artykule?
Nadeszła wiosna, a wraz z nią prace polowe. W zależności od technologii uprawy roli, przedplonu czy uwilgotnienia powinniśmy podejść do pierwszych zabiegów indywidualnie, szczególnie w sezonie z ponadprzeciętną ilością wody w glebie. Jak dopasować wiosenne zabiegi uprawowe do aktualnych warunków?
Pierwsze zabiegi uprawowe. Jak efektywnie przygotować pole na nadchodzący sezon
Wiosnę rozpoczynamy zabiegami uprawowymi mającymi na celu przerwanie parowania wody z gleby. Ostatnie lata obfitowały w jej znaczne niedobory. Nadchodzący sezon jest jednak nieco inny. Ponadprzeciętne ilości opadów spowodowały, że gleba już od późnej jesieni jest często nadmiernie uwilgotniona w wierzchnich warstwach. Ten fakt należy mieć na uwadze, gdyż zbyt wczesny wjazd w pole może doprowadzić do zamazania i ujeżdżenia gruntu.
Powszechnie przyjętym wyznacznikiem wykonania uprawek są bielejące czubki wysztorcowanych skib. To zasada znana od wielu pokoleń. Technologie uprawy roli rozwinęły się jednak na tyle, że do tematu należy podejść raz jeszcze i rozpatrzyć go na nowo. Cel pozostaje ten sam – zatrzymać cenną wodę. Rozpocznijmy więc od tradycyjnych technologii, przechodząc krok po kroku do kolejnych wariantów, a w tym sezonie jest ich kilka.
Narzędzia i techniki dla optymalnej uprawy gleby
W przypadku wykonania orek przedzimowych należy użyć na przedwiośniu włóki i bron polowych. Na glebach średnich i ciężkich włókowanie pozwoli wyrównać powierzchnię gleby. Co istotne, narzędzie nie powinno być zbyt ciężkie. W końcu nie przygotowujemy placu pod budowę, a pole pod przyszłe zasiewy. Dodatkowo przydatna będzie brona, która delikatnie wzruszy wierzchnią warstwę. Na glebach lekkich może wystarczyć często samo bronowanie.
W technologiach bezorkowych wyżej wymienione narzędzia nie spełnią swojego zadania. W ramach orki przedzimowej najczęściej stosowane są przejazdy gruberami, zwyczajowo zwanymi „bezorkowcami”. Po takich narzędziach najlepiej sprawdzają się brony i agregaty talerzowe. Optymalnie, powinny one być wyposażone w talerze o małej średnicy o drobnym wycięciu lub falistym kształcie, co pozwoli na wykonanie zabiegu na minimalną głębokość.
Rozważna likwidacja międzyplonów. Kiedy do niej przystąpić?
Pozostawione międzyplony przez okres zimowy to kolejny wariant, który należy przeanalizować indywidualnie. W tym sezonie z racji nowych założeń Wspólnej Polityki Rolnej popularny stał się wysiew międzyplonów, które spełniają wymagania dotyczące okrywy glebowej. Dodatkowo wielu rolników skorzystało z ekoschematu „Międzyplony ozime”, w ramach którego możemy przystąpić do ich likwidacji od 15 lutego. Tutaj należy rozpatrzyć kilka możliwości i nie przystępować pochopnie oraz po macoszemu do ich likwidacji, ponieważ mogą one odegrać jeszcze swoją rolę do momentu siewu plonu głównego.
Czynnikiem determinującym decyzję jest tutaj wielkość i masa oraz stan zachwaszczenia międzyplonu. Gdy na powierzchni gruntu po okresie zimowym nie pozostało go wiele, należy przystąpić do uprawek, które ograniczą nadmiernie parowanie odkrytej gleby. W sytuacji odwrotnej warto wstrzymać się od zabiegów. Sucha biomasa może skutecznie przeciwdziałać erozji wietrznej, tak jak to miało miejsce w 2022 r. Zdarzają się jednak sytuacje, gdy międzyplon nie wymarzł w pełni lub jego gatunki stanowiły formy ozime. Tutaj do likwidacji mechanicznej lub chemicznej należy przystąpić niezwłocznie.
Wegetujące rośliny będą zabierać zgromadzoną wodę, a także doprowadzą do zachwaszczenia kolejnej uprawy. Należy ponownie podkreślić, że każdorazowy zabieg na przedwiośniu powinien zostać wykonany możliwe płytko, aby nie przesuszyć głębszych warstw, nie należy również mieszać intensywnie resztek międzyplonowych stanowiących doskonałą okrywę. Z praktycznego punktu widzenia kartą przetargową jest jednak posiadany sprzęt, szczególnie do siewu. W przypadku redlic stopkowych należy zwrócić uwagę na rozdrobnienie i intensywniejsze wymieszanie resztek z glebą, tak aby nie przysporzyły one problemów w trakcie umieszczenia nasion w łożu siewnym.
Nawozy naturalne i ich przykrycie
Wielu rolników wykorzystuje również okres wiosenny do stosowania nawozów naturalnych. Każdorazowy wjazd w pole, szczególnie w przypadku nadmiernie uwilgotnionych pól, powinien zostać wykonany zdroworozsądkowo. Ciężkie rozrzutniki obornika i wozy asenizacyjne mogą narobić zbędnych kolein. Tutaj ponownie potrzebna jest cierpliwość.
Zastosowane nawozy naturalne powinny zostać przykryte na niezbyt dużą głębokość. Orka jest tutaj ostatecznością. W przypadku jej wykonania musimy liczyć się z przesuszeniem warstwy ornej oraz zamazaniem uwilgotnionego podglebia. To zjawiska niekorzystne dla gatunków, zwłaszcza jarych, często z płytszym systemem korzeniowym niż oziminy.
Przygotowanie gleby po późno zebranych przedplonach
Ubiegłoroczna mokra jesień spowodowała, że wiele pól po zbiorach późnych przedplonów nie została przygotowana należycie pod kolejne uprawy. Zabrakło czasu, ale i pogody. W wielu sytuacjach może i wyjdzie to na dobre. Na dobre glebie i rolnikowi, ponieważ jakikolwiek zabieg przyniósł wówczas więcej strat niż korzyści. W tym przypadku przygotowania do uprawy warto rozpocząć od prostego narzędzia, jakim jest szpadel. Kilka odkrywek może zadecydować o dalszych krokach.
Po ścierniskach kukurydzianych czy po zbiorze warzyw mogą wystarczyć płytkie uprawki. Sytuacja może być natomiast diametralnie inna po burakach cukrowych. Z obserwacji własnych i informacji, które napływają do nas z Polski, wynika, że zbiory tej rośliny odbywały się w skrajnych warunkach.
Ujeżdżona gleba i głębokie koleiny będą wymagały głębszej ingerencji w warstwę orną, chociażby ze względu na to, iż grunt trzeba wyrównać. Tutaj stosowny może okazać się wybór gatunków wysiewanych w późniejszym terminie, takich jak jęczmień jary czy kukurydza. Zostawimy sobie wówczas więcej czasu i nie będziemy zmuszeni do pochopnie wykonywanych zabiegów.
Uprawa pasowa
Uprawa pasowa staje się coraz częstszą technologią wybieraną przez rolników, zwłaszcza w przypadku buraka cukrowego, gdzie nieprawidłowe przygotowanie roli może skutkować utrudnionymi wschodami, co doświadczyło już wielu plantatorów. Przy zakładaniu plantacji należy spodziewać się silnie uwilgotnionej gleby, dlatego warto rozpocząć wiosenne uprawki od płytkiego spulchnienia gruntu.
Istotną rolę odgrywa konstrukcja agregatu do strip-tillu, zwłaszcza ukształtowanie zęba spulchniającego, które może determinować powodzenie wschodów. Maszyny różnych producentów różnią się specyfikacją tego elementu roboczego, co może wpływać na skuteczność zabiegu. W przypadku, gdy ząb wyciąga glebę z głębszych warstw, może to prowadzić do problemów z wschodami, wymagając rozważenia osobnych przejazdów, tj. spulchnienia oddzielnego od siewu.
Mimo to, poprzednie lata nauczyły plantatorów znaczenia bardzo wczesnych siewów, które były możliwe dzięki zmianom klimatycznym. Optymalny termin siewu to zazwyczaj druga dekada kwietnia, a sezon w poprzednich i nadchodzących latach zależy od normalnego przebiegu pogody.
Materiał powstał przy współpracy z prof. UPP Tomaszem Piechotą z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu. Artykuł ukazał się w czasopiśmie Agro Profil.