Co znajdziesz w artykule?
Ceny nawozów na światowych rynkach rosną w zastraszającym tempie, a Grupa Azoty, choć dostrzega problem, zdaje się sugerować, że rolnicy muszą przyzwyczaić się do drobnych wstrząsów na rynku. Wzrosty cen to efekt popytu, dostępności nawozów oraz trudności logistycznych – wszystko to nie jest żadnym zaskoczeniem. Branża nawozowa, zwłaszcza w Europie, od lat zmaga się z niestabilnością cen surowców, a ostatni kryzys energetyczny jeszcze bardziej pogłębił ten problem.
Rekomendacje Grupy Azoty: „Rozłóżcie zakupy nawozów na transze”
W związku z sytuacją, Grupa Azoty zaleca, aby rolnicy rozkładali zakupy nawozów na kilka transz, co zmniejszy ryzyko zakupu w wyższych cenach w szczycie sezonu.
Czy rolnicy w Polsce, którzy i tak borykają się z wieloma trudnościami finansowymi, naprawdę mogą sobie na to pozwolić? Ceny nawozów, które wzrosły o setki złotych na tonie w ostatnich miesiącach, stanowią ogromne obciążenie dla gospodarstw rolnych, które już i tak zmuszone są do zarządzania coraz wyższymi kosztami produkcji.
Wysokie koszty gazu i ich wpływ na produkcję nawozów
Wzrost cen gazu ziemnego, który napędza wyższe koszty produkcji nawozów, ma swoje źródło w globalnych rynkach energetycznych, ale nie da się ukryć, że Grupa Azoty, jako kluczowy producent nawozów w Polsce, nie ma tu łatwego zadania. Choć firma podkreśla, że nie ma problemów z dostępnością nawozów, w rzeczywistości wiele gospodarstw rolnych boryka się z brakiem wystarczających zapasów w kluczowych momentach sezonu. Problemy logistyczne, które towarzyszą transportowi nawozów, mogą pogłębić tę sytuację, zwłaszcza w kontekście rosnącego zapotrzebowania.
Co gorsza, rolnicy w Polsce coraz częściej decydują się na tańsze nawozy z Rosji i Białorusi, które oferują atrakcyjniejsze ceny. Oczywiście, Grupa Azoty wskazuje, że różnice w cenach wynikają z niższych kosztów produkcji w tych krajach, m.in. braku opłat za emisje CO2 czy niższych cen gazu. Jest to jednak sytuacja, która stawia pod znakiem zapytania politykę wspierania europejskiego przemysłu nawozowego. Jeśli Komisja Europejska nie podejmie stanowczych działań w kwestii ceł na nawozy z krajów wschodnich, unijny sektor nawozowy będzie coraz bardziej zagrożony.
Potrzebne są konkretne rozwiązania dla rolników
W obliczu takich wyzwań, rolnicy w Polsce potrzebują wsparcia, a nie jedynie teorii o „rozłożeniu zakupów nawozów na kilka transz”. Konieczne jest wprowadzenie skutecznych regulacji, które umożliwią utrzymanie konkurencyjności europejskiego rynku nawozowego, tak aby polski przemysł rolniczy nie stał się zakładnikiem zewnętrznych producentów, którzy mają znacznie tańsze koszty produkcji.