Co znajdziesz w artykule?
Związek Polskie Mięso opublikował raport z którego wynika, że dzięki produkcji biometanu m.in. z odpadów rolno-spożywczych można zmniejszyć emisję gazów cieplarnianych w Polsce nawet o 26 mln ton rocznie. Biorąc pod uwagę fakt, że całe polskie rolnictwo emituje 33 mln ton gazów cieplarnianych, przejście na biometan może pomóc w walce z ociepleniem klimatu.
21,8 mln ton emisji CO2 w rok
Biogazowy potencjał Polski jest ogromny. Przyjmując szacunki Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu moglibyśmy wyprodukować nawet 13,5 mld m3 biogazu. Jak wynika z raportu „Wieprzowina – nowa perspektywa” przetworzenie takiej ilości biogazu na biometan i wykorzystanie do produkcji energii elektrycznej, umożliwiłoby redukcję emisji CO2 nawet o 21,8 mln ton rocznie. Bardziej zachowawcze obliczenia, oceniające zdolności wytwórcze odpadów na poziomie o połowę niższym (SGGW w Warszawie) pokazują, że dzięki produkcji biogazu można zredukować emisje CO2 o ok. 11 mln ton rocznie. To nie wszystko, produktem ubocznym biogazu jest poferment, niedoceniona alternatywa nawozów sztucznych. Z wyliczeń wynika, że zastępując nawozy sztuczne pofermentem, w skali całego kraju możliwa jest redukcja emisji CO2 o kolejne 2,2 do nawet 4,4 mln t CO2 rocznie. Daje to łącznie nawet 26,2 mln t CO2 rocznie mniej, co stanowi około 79% całej emisji z rolnictwa.
“Gdy doliczymy do tego redukcję metanu uwalnianego do atmosfery z obornika i gnojowicy oraz wykorzystanie ciepła, produkowanego w biogazowni, może okazać się, że dzięki biogazowniom można zbilansować polskie rolnictwo i zapewnić mu zerowy ślad węglowy. Co ważne można to osiągnąć bez ograniczania skali produkcji.” – uważa Witold Choiński, Prezes Związku Polskie Mięso.
-
Klucz i szczotka do czyszczenia rozpylaczy na smyczy15,00 zł
-
Długopis1,50 zł
Alternatywa dla drogich nawozów
Gnojowica czy obornik charakteryzuje się dość specyficznym dla wielu ciężkim do zniesienia zapachem. Poferment ma tą przewagę, że przy jego produkcji nie występuje żadna uciążliwość zapachowa a na dodatek jest bogaty w azot co sprawia, że jest konkurencyjny również w odniesieniu do nawozów sztucznych. Według dotychczasowych badań, poferment zawiera od 0,4 do 0,9 proc. tego pierwiastka. Z tego aż 75-85 proc. to tzw. azot amonowy, łatwo przyswajalny przez rośliny i ulegający tzw. sorpcji wymiennej w glebie, dzięki czemu nie spływa z pól po deszczu i nie przedostaje się do wód gruntowych tak, jak dzieje się w przypadku tzw. azotu azotanowego, który występuje w popularnych nawozach sztucznych (np. w saletrzaku).
Jakie są kierunki rozwoju w Polsce?
W naszym kraju jest obecnie około 315 biogazowni, w tym tylko 114 rolniczych. Jesteśmy na szarym końcu listy państw inwestujących w OZE. Przyczyn korzystania z biogazowni w niewielkim stopniu jest kilka ale główne 3 to bariery administracyjne, niestabilność prawa i związane z tym duże ryzyko inwestycyjne oraz protesty społeczne przeciwko budowie biogazowni, biorące się z rzekomej dużej uciążliwości zapachowej takich obiektów. Na szczęście coraz częściej powstają programy edukacyjne oraz finansowe projekty dzięki którym rynek biogazu w Polsce może zaistnieć. W ostatnim roku spółki Skarbu Państwa, PGNiG oraz Orlen, wiele uwagi poświęcały możliwościom produkcji energii elektrycznej z biometanu. To ważna aktywność z perspektywy sektora rolno-spożywczego. Połączenie potencjału obu sektorów mogłoby pomóc w przełamaniu impasu. A jest co przełamywać bo korzyści z odnawialnych źródeł energii są w obecnych realiach bardziej niż potrzebne.
źródło: Związek Polskie Mięso
Zdj:unsplash