Co znajdziesz w artykule?
1 i 2 listopada, a także cały nadchodzący miesiąc, to dla wielu z nas okres wspomnień o tych, którzy już odeszli. Odwiedzimy więc cmentarze i groby. Zapalimy znicze. Pozostawimy kwiaty. W tym czasie częściej też rozmyślać będziemy o przemijaniu, sensie życia i nieuchronności śmierci, a także zgodnie z własną wiarą i zapatrywaniami, o tym co stanie się z nami po zakończeniu życia?
Śmierć w świecie zwierząt
Podobne pytania można też odnieść do świata zwierząt. A że ptaki, np. kruki, wrony, czy sowy, jakoś nam się z problematyką śmierci kojarzą, to warto przyjrzeć się także i temu tematowi.
– W świecie przyrodników badania tanatologiczne (tanatologia – nauka o śmierci), nie są specjalnie popularne, a nawet można powiedzieć, że przez długi czas znajdowały się gdzieś pomiędzy nadmierną wyobraźnią badaczy, a zestawem mitów – zauważa profesor Piotr Tryjanowski z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu.
Duch czy statystyka?
Jak zauważa prof. Tryjanowski, naukowcy od lat się o powyższą sprawę mocno spierają. Wybierają przy tym dwie drogi. Twardo stąpający po ziemi ornitolodzy skłaniają się raczej ku pewniejszym do opisu zagadnieniom, takim jak odpowiedź na pytanie o to: jak liczna jest obecność ptaków na cmentarzach? Inna sprawa to refleksja na temat znaczenia ptaków w kulturze związanej z pamięcią o zmarłych. Z drugiej jednak strony badacze nie powinni unikać pytań, o to jak zwierzęta radzą sobie ze śmiercią bliskich? Bo przecież epizod śmierci też jest ważną częścią ich życia.
Czy ptaki organizują pogrzeby?
– Pierwsze obserwacje ptasiej żałoby opierały się raczej na przekonaniach, że to co robią niektóre gatunki – na przykład sroki i inne ptaki krukowate – czyli gromadzenie się wokół martwego osobnika, wydawanie smutnych, alarmowych głosów, a nawet przynoszenie źdźbeł trawy i patyczków, przypomina ludzkie pogrzeby – mówi profesor Piotr Tryjanowski. – Oczywiście zawsze istnieje niebezpieczeństwo antropomorfizacji zachowań, ale zdecydowanie coś w tych ptasich żałobnych zachowaniach jest. Zwłaszcza, że dobrze wiemy, że poznanie przyczyny śmierci pomaga lepiej zrozumieć istotę niebezpieczeństw czyhających na inne osobniki.
Przeżywają śmierć krewnego?
Zdaniem poznańskiego uczonego nie zaskakuje zatem to, że ptaki chcą to zagadnienie bliżej poznać. Intrygujące są jednak ich zachowania w sytuacjach, gdy strata dotyczy bliskiego osobnika.
– Nawet podchodząc do sprawy czysto biologicznie, „na zimno”, taka strata musi boleć, bowiem dotyczy najczęściej partnera lub potomstwa – zauważa profesor Piotr Tryjanowski. – Badacze z USA wykazali nawet eksperymentalnie, że modrowronki kalifornijskie nawołują się i zlatują do martwego osobnika. To kolejny przykład pochodzący z badań nad ptakami krukowatymi, a więc ptasią inteligencją, czyli gatunkami obdarzonymi dużymi mózgami i doskonałą pamięcią. Może więc są to właśnie te parametry mózgu, które skłaniają do refleksji o zmarłych i przemijającym czasie?” – zastanawia się naukowiec.
Odpowiedź kryje się w mózgu?
I właśnie, jak zauważają specjaliści, badania ptasich mózgów najprawdopodobniej są kluczowe dla zrozumienia istoty żałoby. Tak przynajmniej twierdzą amerykańscy badacze, którzy w ubiegłym roku na łamach specjalistycznego czasopisma „Behavioural Brain Research”, zastanawiali się nad tym, co dzieje się w mózgu ptaka, gdy spotyka martwego osobnika.
– W tym celu wykorzystano bardzo zaawansowaną technikę skanowania mózgu, nazywaną pozytonową tomografią emisyjną (FDG-PET) – relacjonuje prof. Tryjanowski. – I proszę sobie wyobrazić, że za każdym razem gdy wrony amerykańskie widziały martwą wronę, w ich mózgach uruchamiały się inne ośrodki, między innymi te odpowiedzialne za podejmowanie decyzji i pamięć długoterminową. W przeciwieństwie do sytuacji, gdy natrafiały na martwego ptaka innego gatunku. Trzeba jednak zaznaczyć, że zbyt częste przebywanie wśród martwych osobników powodowało przyzwyczajenie i zobojętnienie na problem śmierci – wyjaśnia prof. Tryjanowski.
Smutne nazwy ptaków
Inny aspekt tego problemu, to nasze ludzkie postrzeganie ptaków, co wyraża się na przykład w ich nazewnictwie. Mowa tu min. o żałobnicach, żałobnikach i żałobniczkach, czyli ptakach, które swoje nazwy posiadły od żałoby – słowa, oznaczającego w staropolszczyźnie narzekanie, skargę, pretensję lub zarzut. Podstawą jest tu obserwacja i ludzkie skojarzenia odnoszące się do smętnego wyglądu, czy też wydawania jednostajnych, przenikliwych i smutnych w odbiorze dźwięków. Odwiedzając jesienne cmentarze i inne miejsca pamięci, bądźmy zatem otwarci także na tego rodzaju treści i sygnały.
Źródło: Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu
Foto: Pixabay