Mieszane odczucia i w dużej mierze prześmiewczą dyskusję w sieci wywołała ogłoszona za pośrednictwem ministerialnego profilu na portalu społecznościowym FaceBook, nowa inicjatywa Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, które w partnerstwie z internetowym hackathonem (czyli internetowym maratonem projektowania – przyp. red) pod nazwą Hack Yeah 2020, ogłosiła konkurs dla chętnych programistów na nową aplikację, stronę lub platformę za pośrednictwem której wszyscy użytkownicy sieci będą mogli zgłaszać przypadki występowania dzików żywych i padłych.
Co z tym dzikiem?
I jeśli poruszany temat – czyli monitoring populacji dzików w kontekście zagrożenia epidemią ASF, to sprawa bardzo poważna i dotykająca wielu rolników, a każdy sposób na pozyskanie informacji może być dobry, to w tym przypadku forma prezentacji budzić może mieszane odczucia.
Promocja konkursu na aplikację
Ale oddajmy głos udzielającej videowywiadu Sekretarz Stanu w MRiRW Annie Gembickiej:
– Istotą wyzwania jest opracowanie bezpłatnej aplikacji mobilnej, która umożliwi zgłoszenie dzików – zawsze i wszędzie! Rozwiązanie, którego szukamy ma pomóc w codziennej pracy służb weterynaryjnych i wszystkich, którzy zaangażowani są w walkę z afrykańskim pomorem świń- wyjaśnia Sekretarz Gembicka – 27-29 listopada programiści szukali strategicznego rozwiązania do zliczania dzików oraz identyfikacji miejsc ich przebywania. Dzięki zgłoszeniom będziemy mogli również zweryfikować jak duża jest populacja dzików oraz w których gminach i powiatach występują najczęściej. Dowiemy się jak często dziki są widziane na obszarach zabudowanych, w tym również w miastach.
Gdzie widziano dzika?
Jak informuje Sekretarz Stanu Anna Gembicka Ministerstwo zaprasza programistów do tworzenia projektów internetowych aplikacji, stron lub platform za pośrednictwem których użytkownicy internetu, czyli wszyscy obywatele, będą mogli przekazywać dane na temat lokalizacji i liczby napotkanych dzików łącznie z materiałami fotograficznymi.
Dzik jest dziki…
I jeśli sama koncepcja narzędzia to temat do rozważenia, to niestety w tym przypadku, ideę zbyt mocno przyćmiła forma prezentacji. Po pierwsze internetowy filmik z wywiadem z ministerialną Sekretarz rozpoczyna się cytatem ze znanego wiersza Jana Brzechwy dla dzieci pt. „Dzik” a uwagę kamerzysty na samym wstępie przykuwa mocno wyeksponowana głowa wypchanego (?) dzika. Kolejnym potęgującym dziwną atmosferę elementem jest nieco infantylne wprowadzenie w temat polegające na rozważaniach dotyczących tego, czy ów dzik sam w sobie jest rzeczywiście zły czy też nie?
Zły obrót internetowej dyskusji
Stąd może reakcje internautów, którzy w wielu przypadkach nie skupili się na prezentowanym temacie, a dyskusja skierowała się raczej w stronę rozważań o tym, czy Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi w czasie eskalacji ASF, pandemii koronawirusa i ogólnego kryzysu, właściwie gospodaruje czasem i doborem tematów. Szkoda więc że tak się stało, bo sprawa mogła być potraktowana inaczej. Bardziej poważnie, szczególnie że problem ASF wiąże się z prawdziwymi dramatami wielu rolników i producentów trzody chlewnej.
My jednak nie chcemy całkowicie grzebać idei aplikacji strony lub platformy i pytamy was co sądzicie o tego rodzaju pomyśle? Co taka aplikacja powinna zawierać by była naprawdę skuteczna i pomocna przy zwalczaniu ASF? Prosimy o wasze głosy.
Źródło i foto: profil MRiRW na FB