Co znajdziesz w artykule?
W wielu środowiskach rolniczych, a także krajowych i unijnych instytucjach, toczy się coraz gorętsza dyskusja o tym kto powinien, a kto nie, być uprawniony do otrzymywania unijnych dopłat bezpośrednich do rolnictwa.
Rolnik aktywny lub rzeczywisty
Z grubsza też wiadomo, że pieniądze powinny trafiać do osób, które faktycznie zajmują się działalnością rolniczą, a nie są jedynie właścicielami gruntów rolnych. Jednak problem z definicją tzw. rolnika rzeczywistego (lub też rolnika aktywnego), rozbija się o specyfikę rolnictwa nie tylko w konkretnych państwach członkowskich Unii Europejskiej lecz nawet w różnych regionach poszczególnych krajów. Jest tak, z uwagi na to, że to co w jednym regionie jest działalnością rolniczą, w innym nią być nie musi. Rozważane są także różne kryteria weryfikacji rolniczej aktywności, ale co do nich też jeszcze nie ma zgody.
Nacisk Parlamentu Europejskiego
Wiele jednak wskazuje na to, że definicja czy też definicje rolnika aktywnego, będą musiały zostać ustalone. Potwierdzeniem tego jest informacja przekazana przez Posła do Parlamentu Europejskiego Jarosława Kalinowskiego (PSL), który zauważył, że zgodnie z przegłosowanym w Parlamencie Europejskim rozporządzeniem, każde państwo członkowskie Unii Europejskiej będzie miało obowiązek opracować i zawrzeć w swoim krajowym planie strategicznym dla WPR, definicję rolnika „aktywnego zawodowego”.
I to osoby mieszczące się w takich właśnie definicjach będą podmiotem krajowej polityki rolnej uprawnionym m.in. do korzystania z unijnego systemu wsparcia rolnictwa, w tym z dopłat i premii za realizację programów rolno-środowiskowych i ekoschematów w pierwszym filarze WPR.
Problem z polską definicją
Jednak w Polsce sprawa budzi wiele różnych wątpliwości. Natomiast zdaniem ekspertów badających polską wieś i rolnictwo, nawet 80% osób, które obecnie wnioskują o dopłaty bezpośrednie, nie prowadzi działalności rolniczej. Natomiast te 80% „rolników”, a w rzeczywistości właścicieli gruntów rolnych, najczęściej pobiera dopłaty do posiadanych hektarów, które w ramach bezumownej dzierżawy uprawia ktoś inny.
Zielony Ład spotęguje problem
Eksperci spodziewają się też, że problem będzie nabrzmiewał. Stanie się tak dlatego, że w nowej Wspólnej Polityce Rolnej dla Unii Europejskiej, około 30% środków z pierwszego filaru WPR będzie mogło być wydatkowane wyłącznie w ramach ekoschematów. Także w drugim filarze więcej pieniędzy związanych jest z działaniami prośrodowiskowymi. A jeżeli nie uporządkuje się kwestii związanych z tym, kto rzeczywiście prowadzi w Polsce działalność rolniczą i na jakim rzeczywistym areale, to znacząca część tych pieniędzy po prostu do rolników nie będzie mogła trafić. Opracowanie skutecznej definicji „aktywnego rolnika” jest więc w interesie wszystkich producentów rolnych.
– Rzecz w tym, że prawdziwi rolnicy powinni być podmiotem polityki rolnej i to oni winni móc korzystać w pełni z jej instrumentów – mówi Europoseł Jarosław Kalinowski – Natomiast definicja „aktywnego rolnika” ma przywrócić normalność, ma znieść patologie i rzeczywiście pomóc prawdziwym rolnikom, ale bez szkody dla innych mieszkańców wsi i właścicieli gruntów rolnych.
Komisarz jest zdumiony
Do dyskusji tej odniósł się również Komisarz Europejski ds. Rolnictwa i Rozwoju Wsi Janusz Wojciechowski, który jak już wcześniej informowaliśmy, żywo się tematem definicji rolnika aktywnego i właściwego rozdziału dopłat interesuje:
– Ze zdumieniem przyjmuję wypowiedzi sugerujące, że rzekomo 80% rolników wnioskujących w Polsce o dopłaty bezpośrednie nie prowadzi działalności rolniczej –stwierdził w mediach społecznościowych Komisarz Janusz Wojciechowski. – Ta nieprawdziwa teza. Natomiast żądaniu sprowadzającemu się do rzeczywistego pozbawienia dopłat dla około miliona rolników stanowczo się sprzeciwiam. Te sprawy muszą być gruntownie wyjaśnione i właściwie uregulowane.
Źródła: Materiały Posła do PE Jarosława Kalinowskiego, KE Janusz Wojciechowski Twitter.
Foto: Pixabay