W połowie grudnia 2020 r. Chińska Republika Ludowa zażądała od polskich eksporterów żywności posiadania wyników testów na obecność kwasu nukleinowego COVID-19 wykonanych na opakowaniach z wybranych prób eksportowanej żywności mrożonej i chłodzonej, jeszcze przed jej wysłaniem do Chin. Dodajmy, że strona chińska nie określiła wymaganej metodologii badań. Wtedy też okazało się, że w Polsce nie ma ani jednego autoryzowanego laboratorium oddelegowanego do wykonywania tego rodzaju analiz.
Badania w Puławach
W efekcie Polska Izba Mleka poprosiła Ministerstwo Zdrowia o wyznaczenie uprawnionej placówki. W odpowiedzi Państwowy Instytut Weterynaryjny – Państwowy Instytut Badawczy w Puławach poinformował PIM o tym, że ma możliwość badania prób produktów mlecznych chłodzonych i mrożonych, oraz trwałych typu mleko UHT czy mleko w proszku oraz ich opakowań.
Państwowy Instytut Weterynaryjny w piśmie skierowanym do Agnieszki Maliszewskiej, Dyrektor Biura PIM, informuje że ze względu na brak jakichkolwiek oficjalnych wytycznych dotyczących pobierania materiału badawczego w kierunku obecności SARS-CoV-2, proponuje postępować zgodnie z wytycznymi normy PN-EN ISO 15216-2 stosowanej m.in. do wykrywania wirusów na powierzchniach.
Pełna gotowość w lutym
Instytut zaznaczył też, że czas oczekiwania na wyniki badań to standardowo 2-3 dni robocze. Jednak w przypadku dużej liczny przesłanych próbek, wynikającej m.in. z innych zleceń, może on ulec wydłużeniu. Instytut wyjaśnił też, że wykaże pełną gotowość diagnostyczną w pierwszym tygodniu lutego br. a to ze względu na konieczność przeprowadzenia walidacji (sprawdzenia), metody dla nowych matryc.
Źródło: PIM
Foto: Pixabay