Zmienność notowań giełdowych zbóż i nasion oleistych była w minionym tygodniu nadal wysoka. Perspektywa zawarcia porozumienia na linii Kijów – Moskwa oddala się, stąd w rozliczeniu tygodniowym przeważyły wzrosty (poprzedni tydzień był spadkowy dla zbóż). Ceny zbóż i oleistych ponownie wspierał też rynek ropy. Ceny surowca gwałtownie rosły, ponieważ inwestorzy obawiali się, że UE podejmie decyzję o zaniechaniu importu ropy z Rosji.
Unijne kontrakty na starą pszenicę i kukurydzę poruszają się w trendzie bocznym poniżej swoich historycznych maksimów zaliczonych 7-go marca, ale znacznie niżej wyceniane serie na nowy zbiór poprawiały w minionym tygodniu swoje historyczne maksima. Nie powinno to dziwić, ponieważ olbrzymia niepewność dotyczy kolejnych zbiorów na Ukrainie, ale też na świecie. Zanosi się na olbrzymi spadek produkcji ukraińskiej, która jeśli nawet zostanie zebrana może mieć problem z eksportem. Obecnie eksport jest symboliczny (koleją), a infrastruktura portowa coraz mocniej uszkodzona. Gwałtowny spadek oczekiwanej podaży sprawia, że nie ma już miejsca na ewentualne problemy pogodowe u innych dużych producentów. Jeśli pogoda nie będzie sprzyjać, to będziemy świadkami dalszych wzrostów na rynkach zbóż i oleistych.
Zatrzymanie ukraińskiego eksportu kukurydzy i pszenicy jest już w cenach zbóż ze starych zbiorów. Zamknięte ukraińskie porty eksportowały ok. 4-5 mln ton zbóż miesięcznie, a możliwości transportu kolejowego do zachodnich granic Ukrainy sięgają maksymalnie 0,5 mln ton miesięcznie. Uczestnicy rynku coraz bardziej martwią się nowymi zbiorami, stąd rośnie premia za ryzyko w kontraktach na dostawę po zbiorach 2022. Rynek zdaje sobie sprawę, że możliwości ukraińskich rolników są ograniczone, nawet na terenach nie objętych działaniami militarnymi.
W ubiegłym tygodniu były już minister polityki agrarnej Ukrainy poinformował, że zasiewy kukurydzy powinny wynieść w tym roku 3,3 mln ha w porównaniu do 5,4 mln ha w roku ubiegłym. W przypadku pszenicy ozimej zakłada się, że można będzie zebrać tylko 4 mln ha z zasianych 6,5 mln ha. Nawet jeśli zboża te zostaną zasiane i zebrane, to kolejne straty będą miały miejsce w plonowaniu (brak nawozów, środków ochrony roślin, paliwa).
Unijny rzepak (stary zbiór) przebił z łatwością w minionym tygodniu poziom 1000 eur/t, co skłoniło uczestników rynku do realizacji zysków (odsprzedaży kontraktów). Tydzień zamknął się dla rzepaku ceną blisko 970 eur/t. Ceny rosną, ponieważ brak dostępności oleju słonecznikowego z Ukrainy, przekłada się bezpośrednio na wzrost popytu na inne oleje roślinne w tym rzepakowy.
Zmiany okresowe notowań:
Andrzej Bąk – eWGT
Źródło cen: CBoT, Eurnnext-Paryż