Kolejne dzieło zostało wymierzone w hodowców zwierząt. Tym razem tyczy się zakazu reklamowania mięsa. Na pomysł wpadł niemiecki Greenpeace a wątek przejęła eurodeputowana Sylwia Spurek, która znana jest ze swoich kontrowersyjnych wypowiedzi dotyczących hodowli zwierząt.
“Już dawno powinien być zakaz reklamy każdego produktu, który szkodzi zdrowiu ludzi, negatywnie wpływa na klimat, powoduje cierpienie zwierząt, narusza prawa człowieka. Mamy zakaz reklamy i promocji papierosów – czas na zakaz promowania mięsa, mleka, nabiału.” – napisała kilka dni temu na Twitterze europosłanka.
Wypowiedź ta wzburzyła rzesze osób a samą ideę skomentował Związek Pracodawców i Producentów Trzody Chlewnej PolPig, wskazując na szkodliwy wpływ takich działań.
Propozycja zakazu reklamy mięsa uderza w stabilność bezpieczeństwa żywnościowego kraju
Od wielu lat toczy się batalia między organizacjami pro zwierzęcymi a producentami mięsa. Niestety obrońcy zwierząt często nie biorą pod uwagę konsekwencji wprowadzania wszelkich zmian na rynku. Koncept zakazu reklamowania mięsa skomentował KZP-PTCH.
“Inicjatywa wprowadzenia zakazu reklamy produktów zwierzęcych jest niewątpliwie sprzeczna z interesem polskiego rolnictwa i mogłaby osłabić bezpieczeństwo żywnościowe kraju.”Co prawda pomysł nie spotkał się z aprobatą, co pokazuje, że społeczeństwo traktuje takie opinie jako próbę narzucenia wszystkim ideologicznego punktu widzenia.
Jednak warto przypomnieć, że Polska zgodnie z porozumieniem Paryskim zobowiązała się, że do 2030 roku emisje gazów cieplarnianych mają zostać zredukowane o połowę, a do 2050 roku wygaszone całkowicie. Biorąc pod uwagę fakt, że hodowla zwierząt przyczynia się znacznie do emisji gazów cieplarnianych, Polski rząd mógłby zastosować się do tak drastycznych taktyk jak zakaz reklam mięsa czy likwidację funduszy dla producentów byle wywiązać się ze zobowiązania.
źrodło:polpig