Co znajdziesz w artykule?
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów ukarał Jeronimo Martins Polska, właściciela sieci Biedronka. Z informacji zebranych przez UOKiK podczas postępowania i kontroli tego podmiotu wynika, że spółka narzucała niektóre rabaty producentom rolnym, a szczególnie dostawcom owoców i warzyw. W skrajnych przypadkach tracili oni nawet 20 procent całego obrotu!
Wygląda na to w ten sposób, że kontrahenci sieci byli informowani o konieczności udzielenia rabatu dopiero na koniec okresu rozliczeniowego, po zrealizowaniu dostaw – wyjaśnia Prezes UOKiK Tomasz Chróstny. Tym samym zawierając umowę nie wiedzieli, ile zarobią, ponieważ w każdej chwili właściciel Biedronki mógł zażądać pomniejszenia wynagrodzenia poprzez przyznanie dodatkowego rabatu w sobie tylko znanej wysokości. W przypadku braku dokonania korekt wcześniejszych faktur z uwzględnieniem tego rabatu, dostawcy groziła kara finansowa.
Dodajmy, że ze względu na siłę rynkową Biedronki dostawcy godzili się na niekorzystne dla nich warunki obawiając się, że zakończenie współpracy mogłoby oznaczać jeszcze większe straty finansowe.
Nawet 20 procent obrotu!
Jedynie w ciągu trzech lat badanych przez Urząd: 2018, 2019 i 2020 – spółka Jeronimo Martins Polska w kontaktach z branżą spożywczą zarobiła na zakwestionowanych praktykach ponad 600 mln zł. Natomiast w okresie objętym postępowaniem niedozwolone działania dotknęły ponad 200 podmiotów, przy czym blisko 80 proc. przypadków dotyczyło dostaw owoców i warzyw. A w ekstremalnych przypadkach wysokość nieuczciwego rabatu przekraczała nawet 20 procent całego obrotu wypracowanego z Biedronką!
Cen w sklepach nie obniżano
– Spółka Jeronimo Martins Polska stosowała nieuczciwy mechanizm arbitralnego zmniejszania kontrahentom wynagrodzenia za już zrealizowane dostawy – informuje Prezes UOKiK. – Co ważne, dodatkowe rabaty uzyskiwane od dostawców żywności nie miały przełożenia na niższe ceny produktów dla klientów sieci Biedronka. To absolutnie niedopuszczalne wykorzystywanie siły rynkowej przez sieć handlową. Biorąc pod uwagę, że dla wielu firm dostawy do Biedronki to znaczny wolumen produkcji, ponosili oni ogromne koszty.
Stracili kilkaset milionów złotych
Jak zauważa Prezes Chróstny, tego rodzaju praktyki niszczą podstawy uczciwej konkurencji i odpowiedzialności za kontrahentów. Są również przejawem głębokiej nieuczciwości i braku szacunku dla innych przedsiębiorców.
– Kara musiała być adekwatna do stopnia naruszenia przepisów prawa, uciążliwości praktyki oraz wysokości nieuczciwie uzyskanych korzyści przez portugalską sieć. Jeronimo Martins Polska, w ciągu trzech zbadanych przez nas lat, pozbawiła w ten sposób kontrahentów – głównie dostawców owoców i warzyw – kilkuset milionów złotych. Za tego typu praktyki, niszczące fundamenty uczciwości i odpowiedzialności w relacjach pomiędzy przedsiębiorcami, sankcja nie mogła być niska. Zdecydowałem więc o nałożeniu na Jeronimo Martins Polska kary finansowej w wysokości 723 milionów złotych – uzasadnia Prezes UOKiK Tomasz Chróstny.
Zachęta do odszkodowań
Dodajmy, że maksymalna kara za nieuczciwe wykorzystywanie przewagi kontraktowej w branży rolno-spożywczej może wynieść do 3 proc. rocznego obrotu przedsiębiorcy. UOKiK zapewnia też, że powyższa decyzja jest bardzo ważna dla dostawców Biedronki.
Z jednej strony Prezes Chróstny nakazał sieci handlowej natychmiastowe zakończenie niedozwolonych praktyk.
Z drugiej, decyzja stwierdzająca nieuczciwość systemu rabatowego Jeronimo Martins Polska ułatwi dostawcom dotkniętym tymi praktykami uzyskanie odszkodowania w postępowaniach cywilnych,
– I do tego już teraz zachęcam przedsiębiorców, którzy ponieśli straty w wyniku nieuczciwych praktyk rabatowych Jeronimo Martins Polska – mówi Prezes UOKiK. – Osobiście będę wspierał ich indywidualnym poglądem w sprawie, właśnie po to aby ułatwić im odzyskanie pieniędzy, których zostali pozbawieni. Duże sieci handlowe, w przeciwieństwie do innych branż, nie odczuły znacząco restrykcji towarzyszących pandemii. Tym ważniejsze jest aby zachowywały się odpowiedzialnie i uczciwie wobec innych przedsiębiorców – dodaje Prezes UOKiK Tomasz Chróstny.
Inne sieci też pod lupą
Przypomnijmy również, że sposób pobierania opłat od dostawców przez spółki z grupy Jeronimo Martins budzi zastrzeżenia nie tylko w naszym kraju. W ubiegłym roku portugalskie organy ścigania zatrzymały pracowników firmy, podejrzewanych o pobieranie od kontrahentów niedozwolonych opłat za pierwszeństwo dostaw do sklepów.
Natomiast Prezes polskiego UOKiK przygląda się też rabatom retro uzyskiwanym przez inne sieci handlowe działające w Polsce. Urząd prowadzi w tej sprawie postępowania wyjaśniające. Obecnie trwa analiza zebranych materiałów, które w przypadku stwierdzenia naruszeń stanowić będą podstawę do dalszych działań dotyczących innych sieci.
– Kara dla Jeronimo Martins Polska, właściciela sieci handlowej Biedronka, to przestroga dla innych sieci, że podobne praktyki spotkają się z surową karą ze strony Prezesa UOKiK – podkreśla T. Chróstny. – Szansą na uniknięcie dotkliwych sankcji jest natychmiastowa zmiana niekorzystnych dla dostawców mechanizmów stosowania rabatów retrospektywnych.
UOKiK zachęca też rolników, przedsiębiorców i wszystkie inne osoby do zgłaszania swoich wątpliwości względem sytuacji w sklepach i w marketach.
Źródło: UOKiK
Foto: Wikipedia
Witam. W biedronkach i innych sklepach są też inne produkty takie jak pieczywo przetwory mleczne oraz mięsne. Czy uchybienia są tylko przy owocach i warzywach? To niemożliwe! Powinni to prześwietlić na wskroś by wiedzieć z czym i kim mamy do czynienia.