Od piątku trwają napięte poszukiwania 400-kilogramowego byka, który uciekł z jednego z gospodarstw na terenie powiatu kępińskiego. Sytuację komplikuje fakt, że uciekinier zdecydował się schronić w gęstym łanie kukurydzy, co utrudnia prowadzenie skutecznych operacji poszukiwawczych.
Wysiłki poszukiwawcze na nic
Mieszkańcy i strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej w Doruchowie w powiecie kępińskim są zaangażowani w trwającą od piątku akcję poszukiwawczą. Ucieczka sporego byka, który osiąga wagę 400 kilogramów, wzbudziła powszechne zaniepokojenie u lokalnych mieszkańców i nie tylko. Już od pierwszych chwil po doniesieniu o zdarzeniu zaapelowano do mieszkańców o zachowanie ostrożności oraz zgłaszanie wszelkich obserwacji na temat miejsca pobytu uciekiniera. W miarę jak upływał czas rzesza ochotników włączyła się w wysiłki mające na celu zabezpieczenie sytuacji.
Przerwano akcję poszukiwawczą
Jak informuje portal radiosud.pl, działania mające na celu odnalezienie byka napotkały na znaczne trudności. Uciekinier postanowił ukryć się w gęstniejącym pole kukurydzy, co znacznie komplikuje proces wyławiania go z ukrycia. Pomimo trzech dotychczasowych prób przechwycenia byka, nie udało się go schwytać. W związku z tym, władze podjęły decyzję o przerwaniu bieżących działań poszukiwawczych.
Plan przewiduje, że gdyby byk pojawił się na otwartej przestrzeni, zostanie zastosowana specjalna procedura z udziałem specjalisty wyposażonego w środek usypiający.
źródło: epoznan.pl; radiosud.pl
Kto zobaczy w polu byka, niech na drzewo lepiej zmyka ! 😜