czwartek, 18 kwietnia, 2024
spot_imgspot_img

Minister Ardanowski odpowiada na list Prezesa PSL

spot_img

Odpowiedź Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi na list Prezesa Polskiego Stronnictwa Ludowego.

Szanowne Panie!

Szanowni Panowie!

Koleżanki i Koledzy Rolnicy!

Jestem jednym z Was. Nie udaję nikogo innego, jestem Waszym przedstawicielem, któremu dane zostało być ministrem rolnictwa i rozwoju wsi.

Od dwóch lat wsłuchuję się w Wasze głosy i podejmuję konkretne działania służące poprawie życia na wsi oraz rozwojowi rolnictwa.

Po raz pierwszy w naszej historii polski rząd, wszyscy ministrowie z Premierem, oraz Prezydent RP Andrzej Duda podpisali deklarację, w której uznają, że rozwój wsi i rolnictwa jest strategicznym zadaniem państwa. Udowadniamy, że państwo jest rzeczywiste, a nie teoretyczne, jak sami mówili nasi poprzednicy.

Obrońców wsi zawsze jest wielu przy okazji wyborów, czy dożynek. Gorzej wygląda to na co dzień.

Dziś, szef partii, nazywającej się „ludową”, która uczestniczyła w zdecydowanej większości rządów po roku 1989, znów „kocha” rolników. A to przecież jego ugrupowanie zgodziło się na niższe dopłaty dla Was, rezygnując z kilku miliardów złotych w czasie, kiedy sytuacja budżetu Unii Europejskiej była znacznie lepsza. To ten sam człowiek, który był za wydłużeniem wieku emerytalnego, w tym dla kobiet wiejskich aż o 12 lat. To ta partia nie potrafiła, a może nie chciała, pozwolić Wam na sprzedaż produktów wytworzonych w Waszych gospodarstwach. Nasz rząd wprowadził takie rozwiązania prawne i fiskalne, które wreszcie zrównały, a nawet polepszyły, możliwości sprzedaży w ramach rolniczego handlu detalicznego, sprzedaży bezpośredniej, czy też produkcji marginalnej, ograniczonej i lokalnej. Przez lata okłamywali Was, że to Unia nie pozwala, a to oni właśnie sami blokowali takie możliwości sprzedaży.

Nie potrafili też, choć mienią się partią o chłopskich korzeniach, pomóc Kołom Gospodyń Wiejskich. Pamiętacie, że to za ich rządów aktywne Panie, będące ostoją tradycji i kultury na polskiej wsi, były ścigane za sprzedaż swoich wyrobów na kiermaszach i festynach. Myśmy to ukrócili. Daliśmy możliwość uzyskania osobowości prawnej przez koła. Przeznaczyliśmy środki, w tym roku 40 mln zł, na wsparcie działalności tych niezwykle zasłużonych dla polskiej wsi wręcz instytucji.

Wmawiają Wam, że niski jest stopień wykorzystania środków z PROW 2014-2020. Nie wspominają jednak, że ten program pod rządami ministra z PSL i PSL-owskiego kierownictwa ARiMR był kompletnie nieprzygotowany, co stwierdziliśmy obejmując władzę pod koniec 2015 roku. Zawinione przez partię Pana Kosiniaka-Kamysza opóźnienie pomocy dla rolników wynosiło ponad 2 lata. Dobrze wiecie, że realizacja programu nie kończy się wraz z upływem tego roku i zapewniam, że żadne należne polskim rolnikom pieniądze nie zostaną utracone.

Pan prezes Kosiniak-Kamysz to lekarz i być może nie ma specjalnego pojęcia o funkcjonowaniu rolnictwa, ale czy nie ma koło niego kogoś, kto wyjaśniłby mu sprawy, o których chce się wypowiedzieć? Ktoś wprowadził go w błąd, o on, niestety, dalej brnie w kłamstwie. Ale jak to PSL, mówi pod koniec czerwca, a podaje dane z maja.  Kłamstwo polega na tym, że do świadomości społeczeństwa poszła informacja o wykorzystaniu tylko 40 proc. środków z PROW 2014-2020, a na 21 czerwca było to dokładnie 69,8 proc., czyli prawie 70%. Jest różnica? Jest i to znaczna. Kampania wyborcza nie uprawnia do takiej manipulacji.  Problemem PSL-u i pana Kosiniaka-Kamysza jest to, że aktualne, prawdziwe dane nie odpowiadają głównej tezie, iż my nie umiemy zagospodarować środków unijnych i krajowych. Umiemy i polscy rolnicy wykorzystają środki z PROW 2014-2020 co do eurocenta. Tak samo, jak potrafiliśmy skutecznie przeciwdziałać mafii VAT-owskiej. Tak samo, jak potrafiliśmy dzięki temu znaleźć środki na programy socjalne.

Nie wspominają, że po suszy w 2015 roku, podobnej jaka miała miejsce w roku 2018 i 2019, udzielili Wam wsparcia w wysokości niespełna 0,5 mld złotych. My udzieliliśmy takie wsparcia, i to rok po roku, w łącznej wysokości 4,5 mld zł., choć pandemia koronawirusa skomplikowała szybkość wypłat należnych rolnikom środków za 2019 rok. Nawet o wiele bogatsze od nas kraje nie wspierały tak swoich rolników poszkodowanych przez suszę.

Prezes ludowców wiele obiecuje, ale nie mówi o tym, podobnie jak inni kandydaci, jak to zrealizuje. Żeby wypełnić te zobowiązania, trzeba mieć odpowiednie poparcie w parlamencie, bo bez tego pozostaną tylko puste obietnice. A może o to właśnie chodzi – zawsze będzie można powiedzieć, że chciałem, ale mi nie dali. Tak samo było we wszystkich rządach koalicyjnych, w których ludowcy uczestniczyli – chcieli, ale im nie dali. PSL ponoć bardzo chciał i się starał, ale, albo SLD w jednej koalicji, albo Platforma Obywatelska w drugiej, nie pozwalały pomagać rolnikom. Ale stołki dla działaczy PSL u koalicjantów można było jednak wywalczyć.

Minęły dwa lata od momentu, w którym objąłem urząd ministra rolnictwa i rozwoju wsi. Szczegółowo przedstawiłem sprawozdanie z mojej pracy. Nie osiągnąłbym tego bez zaangażowania całego rządu z Premierem Matuszem Morawieckim na czele i bez bardzo silnego wsparcia Prezydenta RP Andrzeja Dudy.

Szanowni Państwo!

Idąc spełnić swoją obywatelską powinność proszę przeanalizujcie wszystko bardzo dokładnie i wybierzcie kandydata, który w Waszej ocenie najlepiej spełni, i Wasze oczekiwania, i to co jest najlepsze dla dalszego rozwoju naszego rolnictwa, a przez to i dla budowania silnej, zasobnej naszej Ojczyzny.

Redakcja
Redakcja
Przygotowujemy dla Was zawsze najświeższe wiadomości z branży rolniczej. Newsy, wydarzenia, relacje, opinie. Widziałeś coś ważnego? Chcesz się z nami czymś podzielić? Napisz na adres redakcja@agroprofil.pl

Napisz komentarz

Podobne artykuły

Bieżący Agro Profil

spot_img

Śledź nas

Ostatnie artykuły

Pogoda dla rolników