Co znajdziesz w artykule?
Przewodnicząca Komisji Europejskiej, Ursula von der Leyen, ogłosiła niedawno zaskakującą decyzję, która poniekąd zaskoczyła europejski sektor drobiarski. Wbrew oczekiwaniom wielu organizacji ekologicznych, KE zadeklarowała, że nie będzie dążyła do wprowadzenia przymusu likwidacji klatkowego chowu kur na terenie Unii Europejskiej.
KE zaskakuje decyzją w sprawie chowu klatkowego
Komisja Europejska od dłuższego czasu była pod presją organizacji ekologicznych i zwolenników dobrostanu zwierząt, którzy domagali się całkowitej likwidacji chowu klatkowego kur. Jednak KE zdecydowała się na zupełnie odmienne podejście, co spotkało się z mieszanymi reakcjami.
Katarzyna Gawrońska, dyrektorka Krajowej Izby Producentów Drobiu i Pasz (KIPDiP), nie kryła swojego zaskoczenia decyzją KE. Dla niej i wielu innych specjalistów z branży chowu kur, było to tylko kwestią czasu, kiedy Unia Europejska wprowadzi całkowity zakaz chowu klatkowego. Jednak decyzja ta, według dyrektor KIPDiP, jest racjonalna i uwzględnia wiele aspektów, które zostały zignorowane w emocjonalnych debatach na ten temat.
Pomysł całkowitej likwidacji chowu klatkowego jest utopijny
Dyrektorka KIPDiP podkreśla, że pomysł całkowitej likwidacji chowu klatkowego jest utopijny. Przesunięcie się w kierunku alternatywnych systemów hodowli kur nie tylko wymaga czasu, ale może także prowadzić do niepożądanych konsekwencji. Likwidacja chowu klatkowego mogłaby spowodować wzrost inflacji, naruszyć bezpieczeństwo żywnościowe wielu krajów oraz zmniejszyć dostępność białka na świecie. Dodatkowo, wskaźniki korzystania z zasobów naturalnych przez branżę drobiarską mogłyby ulec pogorszeniu, co przyczyniłoby się do wzrostu śladu węglowego generowanego przez tę branżę.
Przed ponad pięcioma laty, KIPDiP przeprowadziła badanie ankietowe wśród producentów jaj, które reprezentowali ponad 47 procent polskiego potencjału produkcyjnego. Wyniki tego badania wskazywały, że chów klatkowy miałby stanowić ponad 58 procent podaży jaj w Polsce w roku 2026. Jednak obecna decyzja KE może całkowicie zmienić tę prognozę.
Decyzja KE może przyczynić się do spowolnienia transformacji w kierunku chowów alternatywnych
Katarzyna Gawrońska uważa, że decyzja Komisji Europejskiej może spowodować spowolnienie transformacji w kierunku chowów alternatywnych w Polsce i Europie. Pandemia COVID-19, rosnąca presja inflacyjna oraz wyniki sprzedaży jaj, które wskazują, że konsumenci niekoniecznie popierają przymusową zmianę struktury chowu, mogą skłonić sieci handlowe do zrewidowania swojego stanowiska, podobnie jak uczyniła to KE.
Warto także zauważyć, że w Polsce obecnie 72 procent kur utrzymywanych jest w systemie klatkowym, co stanowi istotne zmniejszenie w porównaniu z latami wcześniejszymi, gdy udział ten wynosił ponad 84,5%. To pokazuje, że choć branża się zmienia, to proces ten jest stopniowy i wymaga czasu.
źródło: KIPDiP