Wczoraj podczas oficjalnego otwarcie Narodowej Wystawy Zwierząt Hodowlanych Minister Rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski został wygwizdany przez przedstawicieli Polskiej Federacji Hodowców Bydła i Producentów Mleka. Hodowcy ubrani w czarne koszulki, symbolizujące żałobę i upadek polskiej hodowli zwierząt wystąpili z gwizdkami wyrażając w ten sposób swoje niezadowolenie. Reakcja ta spowodowana jest to informacją, która pojawiła się kilkanaście dni wcześniej, o tym że Minister wstrzymał część (58%) dotacji na rozwój polskiej hodowli i postępu biologicznego tłumacząc podczas wystawy, że pieniądze te wydawane są nieefektywnie i trzeba to zmienić. Dotacje wstrzymane przez Ministra przeznaczone były przede wszystkim na ocenę wartości użytkowej bydła, a także chociażby na prowadzenie ksiąg hodowlanych. Swoje niezadowolenie wyrażały również inne federacje, zrzeszające hodowców trzody chlewnej, koni czy owiec.
Na boksach zwierzęcych i wokół ringu hodowcy również wyrażali swoje niezadowolenie poprzez wywieszone hasła:
,,Aborcja Polskiej Hodowli’’
,,Krowa nasza kasa wasza’’
,,Hodowcy wam tego nie wybaczą’’
,,Nie cofajcie nas do PRL-u’’
Odpowiedz ministra na zarzuty
Podczas otwarcia Minister Ardanowski podkreślał, że odbywająca się w ten weekend Narodowa Wystawa w Poznaniu jest świętem rolników, ale przede wszystkim wszystkich hodowców, którzy mogę zaprezentować swoje zwierzęta. Jest to również miejsce na pokazanie, jak jest obecnie sytuacja i stan polskiej produkcji zwierzęcej. Minister podkreślał również, że hodowla to bardzo ważny element który ma służyć wszystkim rolnikom.
Minister mówił również, że zrzuty kierowane w stronę rządzących odnośnie nie wspierania produkcji zwierzęcej są bezpodstawne i nie pokrywają się z rzeczywistością, ponieważ chociażby zwiększenie paliwa rolniczego czy pomoc suszowa dla użytków zielonych są tego elementem.
ZOBACZ FILM