W związku z sytuacją na Białorusi i udziałem Białorusi w agresji Rosji wobec Ukrainy, Rada Unii Europejskiej nałożyła sankcje, obejmujące m.in. zakaz importu z tego kraju produktów drewnianych. Białoruś w ostatnich latach była jednym z największych zagranicznych dostawców drewna do Polski. Ocenia się, że ruch ten spowolni inwestycje Polaków.
Rola wschodnich rynków dla Polski jest znaczna
Białoruś odpowiada za 27% wolumenu dostaw drewna i wyrobów z drewna importowanych do Polski. W strukturze importu dominują:
1) drewno opałowe i odpadowe (aż 64% wolumenu importu pochodzi z tego rynku)
2) płyty drewnopochodne
3) tarcica
Ukraina także ma swój udział na polskim rynku. Import drewna i wyrobów z drewna wynosi 10%. W strukturze importu widać większe znaczenie wyrobów dla budownictwa (głównie materiałów podłogowych z drewna) i palet drewnianych.
Z kolei Rosja odpowiada za 5,3% wolumenu dostaw do naszego kraju. Do Polski z tego rejonu trafiają głównie płyty drewnopochodne jednak krajowy rynek jest silnie uzależniony od importu sklejki i arkuszy fornirowych. 30,4% wolumenu importu pochodzi z Rosji.
Sankcje oprócz importerów dotkną również samych producentów płyt w Polsce, którzy do produkcji wykorzystują zrębkę drzewną sprowadzaną w zdecydowanej większości z Białorusi (w przypadku zrębki iglastej Białoruś odpowiada za ponad 80% importu). Jak szacują analitycy PKO Banku Polskiego, produkcja krajowa zaspokaja mniej niż połowę zapotrzebowania producentów płyt na zrębkę – uzależnienie producentów płyt od białoruskiej zrębki jest duże.
Dostępność materiałów drewnianych może spaść o 15%
Białoruś, Ukraina i Rosja razem wzięte odpowiadają za niemal połowę ogólnego wolumenu dostaw drewna i wyrobów z drewna importowanych do Polski. Analitycy PKO Banku Polskiego w analizie sektorowej szacują że ewentualne całkowite zahamowanie importu z Rosji i Białorusi przełoży się w krótkim terminie na zmniejszenie dostępności płyt drewnopochodnych i tarcicy na polskim rynku o ok. 10-15%
Jakich skutków możemy się spodziewać w przyszłości? W opini analityków jest zbyt wcześnie, by ocenić skutki rosyjskiej agresji na popyt w branży meblarskiej natomiast można wstępnie założyć, że w krótkim okresie niepewność związana z dalszym przebiegiem wojny przyhamuje gotowość Polaków do inwestowania w trwałe dobra konsumpcyjne.
Warto zaznaczyć, że surowców drewnopochodnych i drewna na rynku europejskim brakuje. Znalezienie innego źródła importu nie będzie łatwe, bo problem dotyczy globalnej gospodarki. Rozbudowanie inwestycji, remonty lub naprawy w tym roku będą znów droższe i niestety jeszcze bardziej wydłużone w czasie niż było to dotychczas.
źródło: PIORIN; PKO BP Centrum Analiz
Zdj:pixabay