Firma Europig z województwa łódzkiego specjalizująca się w sprzedaży warchlaka importowanego z Danii, Niemiec, Holandii i krajowego z rodzimych hodowli, zwróciła się do Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi Jana Krzysztofa Ardanowskiego z wnioskiem o niezwłoczne podjęcie działań zmierzających do zablokowania napływu żywca i półtusz wieprzowych z krajów Unii Europejskiej w cenach – jak to ujęli przedstawiciele firmy: rażąco zaniżonych. Kolejny postulat to państwowy interwencyjny skup żywca.
Spadek cen w całej Europie?
W obecnej sytuacji – czyli po wykryciu ASF w Niemczech i w warunkach narastania epidemii ASF w Polsce, przedstawiciele firmy Europig przewidują kilka prawdopodobnych scenariuszy dalszego biegu wypadków. Najbardziej prawdopodobny wariant przewiduje, że obecny stan spowoduje chwilowe załamanie ceny tucznika na rynku, nie tyle niemieckim co może nawet europejskim.
– Pamiętajmy jednak, że Niemcy prawie przez trzy miesiące nie eksportowały wieprzowiny do Chin, w związku z COVID 19, a pomimo tego rynek był stabilny, nie załamał się i tygodniami utrzymywano cenę na jednakowym poziomie – wyjaśnia Rafał Moczkowski, przedstawiciel firmy Europig.
Natomiast obecny spadek cen tuczników w Niemczech do poziomu 1,27 euro, co w przeliczeniu na złotówki wynosi ok 5,65, spowoduje również obniżenie cen w Polsce. I tylko zdaniem przedstawicieli firmy Europig od krajowych zakładów zależeć będzie, czy ceny będą porównywalne z niemieckimi.
Kryzys w Danii, Niemczech i Polsce?
Następną konsekwencją obecnej sytuacji ma być spadek cen warchlaków, który najmocniej odczują producenci w Danii, Niemczech, ale także w Polsce. Zdaniem Rafała Moczkowskiego w najbliższej perspektywie, pomimo dużych spadków, sytuacja będzie się stabilizować. Ceny wieprzowiny powinny utrzymywać się na niskich poziomach i pomimo tego rolnicy prowadzący tucz w cyklu otwartym, kupując tańszego warchlaka, powinni poprawić opłacalność swojej produkcji.
Likwidacja niemieckich i duńskich hodowli?
Prawdopodobne jest jednak również to, że – podobnie tak jak było w przypadku wystąpienia ASF w Polsce – małe niemieckie i duńskie fermy zaczną ograniczać produkcję lub ją całkowicie likwidować w obawie przed chorobą. Skutkiem tego może być znaczna ogólna redukcja pogłowia trzody chlewnej, a to w przyszłości spowoduje powrót do wyższych cen za tuczniki.
– I tu znowu mamy kilka scenariuszy – dodaje Marcin Klimejko z firmy Europig. – Moim zdaniem, najgorszy z nich sprawi, że na polskim rynku będzie dostępne dużo mięsa z Niemiec, lepszej lub gorszej kategorii, ale tańszego. Chwilowe spadki cen są więc oczywiste.
Konieczny interwencyjny skup?
W opinii przedstawicieli firmy Europig należy niezwłocznie podjąć działania zmierzające do zapobieżenia napływowi żywca i półtusz wieprzowych z krajów Unii Europejskiej po bardzo zaniżonych cenach. Natomiast w przypadku braku możliwości sprzedaży, firma oczekuje natychmiastowego uruchomienia skupu interwencyjnego żywca wieprzowego po cenach umożliwiających pokrycie kosztów produkcji żywca wieprzowego. Przedstawiciele Europig sugerują też zwołanie specjalnej konferencji podczas której Minister Rolnictwa mógłby zaprezentować własne propozycje zaradzenia przewidywanemu kryzysowi.
Źródło: Firma Europig
Foto: Pixabay