Właściciele domów i gospodarstw bez podłączenia do kanalizacji muszą być czujni – w całej Polsce ruszyły zmasowane kontrole szamb i przydomowych oczyszczalni ścieków. Brak aktualnej dokumentacji potwierdzającej legalny wywóz nieczystości może kosztować nawet 50 000 zł. Kontrole obejmą każde gospodarstwo – bez wyjątków.
Kontrole szamb i przydomowych oczyszczalni ścieków. Co sprawdzają kontrolerzy?
Kontrolerzy skupiają się na kilku kluczowych rzeczach. Przede wszystkim sprawdzają, czy masz ważną umowę z firmą asenizacyjną posiadającą wszystkie wymagane zezwolenia. Kolejny krok to rachunki za wywóz ścieków z ostatnich dwóch lat – potwierdzają one, że Twój zbiornik jest regularnie opróżniany.
Kontrola obejmuje też częstotliwość opróżniania szamba – np. szambo 10 m³ przy czteroosobowej rodzinie powinno być opróżniane co 2-3 miesiące. Ważny jest również stan techniczny zbiornika, czyli szczelność i brak przecieków. W przypadku przydomowych oczyszczalni ścieków inspektorzy sprawdzają także dokumentację dotyczącą odbioru osadów.
Stawki kar
- Brak umowy z firmą wywozową – mandat 500 zł.
- Odmowa współpracy z kontrolerem – kara do 5 000 zł.
- Skrajne przypadki – grzywna administracyjna i obowiązek modernizacji systemu ściekowego na własny koszt.
Pamiętaj: urzędnicy mogą kontrolować bez uprzedzenia, o każdej porze dnia i nocy. Ukrywanie dokumentów lub nieobecność właściciela może skończyć się wezwaniem policji i dodatkowymi konsekwencjami.
W Polsce około 2 miliony domów nie jest podłączonych do kanalizacji. Nielegalny wywóz ścieków to realne zagrożenie dla środowiska i zdrowia, szczególnie jeśli korzystasz z własnej studni. Nowe przepisy i kontrole mają na celu chronić wody gruntowe i eliminować nielegalne praktyki.
Najbezpieczniejszym rozwiązaniem jest przydomowa oczyszczalnia ścieków. Choć jej montaż jest droższy, w eksploatacji jest tańsza i bardziej ekologiczna. Wiele gmin oferuje dofinansowania, które pomagają pokryć część kosztów.