Co znajdziesz w artykule?
Wiesław Gryn – tą osobistość zna większość polskich rolników. Zawitaliśmy do gospodarstwa w sercu Zamojszczyzny, aby przekonać się na własne oczy jak wiele można osiągnąć w rolnictwie, dzięki determinacji, wiedzy i wieloletniej pracy.
Wiesław Gryn – człowiek wielu profesji
Wiesław Gryn to osobistość znana nie tylko w regionie, ale już również w całej Polsce. Gryn jako jeden z liderów Zamojskiego Towarzystwa Rolniczego nieustannie walczy wspólnie w interesie jednej z największych grup w społeczeństwie. Rozwija również swoje rodzinne gospodarstwo, które działa prężnie mimo iż perspektywy i bliskość ukraińskich farm spędzają sen z powiek.
Konikiem Wiesława Gryna jest przede wszystkim produkcja roślinna i gleba, która dzięki wieloletniej pracy przynosi coroczny urodzaj. Kluczem do sukcesu okazała się uprawa uproszczona. Doświadczeniami i efektami dzieli się z innymi rolnikami, którzy biorąc przykład wdrażają technologie na własnych polach osiągając przy tym wymierne efekty. Wiesława Gryna można już chyba bez kozery nazwać pionierem, który niczym generał Chłapowski nadaje nowy kierunek polskiemu rolnictwu.
Rodzina Grynów od pokoleń na Zamojszczyźnie
W XVI w. Zamoyscy byli jedną z najbogatszych magnaterii w ówczesnej Polsce, w swoim władaniu mieli ogromne połacie pól. Antoni Zamoyski na swoje tereny ściągnął m.in Grynów, którzy zajęli się niełatwą uprawą roli na Zamojszczyźnie.
– Gospodarujemy od 1785 roku. Mamy wielopokoleniowe tradycje – wspomina Wiesław Gryn.
Przez ponad 200 lat kolejni następcy prowadzili produkcję i sukcesywnie rozwijali posiadany majątek. Największe kroki poczyniono, jednak w ostatnich dziesięcioleciach. Kamieniem milowym zapoczątkowanym w 2000 roku okazało się wprowadzenie uproszczonej uprawy roli.
Od pierwszych prób do pełnej perfekcji
Podpatrzoną technikę od amerykańskich farmerów zaczęto wdrażać sukcesywnie w Rogowie. Od 2010 roku oficjalnie zaprzestano jakichkolwiek zabiegów uprawowych opartych na pługu, który został sprzedany.
“Pług nie stoi w żadnym gospodarstwie z naszej rodziny. Pługa fizycznie nie ma.” – podkreśla Wiesław Gryn.
Rzepak czy kukurydza spisują się bardzo dobrze w technologii pasowej, jednak najlepsze efekty zaobserwowano w buraku cukrowym. “Uprawa uproszczona nie jest prosta.” – tego zdania jest również Wiesław Gryn, który podkreśla, że przede wszystkim trzeba być dużo na polu i obserwować. Oszczędności w paliwie i w czasie są drugorzędną sprawą.
W Rogowie podstawą są płytkie uprawki pożniwne mające pobudzić samosiewy oraz nasiona chwastów do wschodów. Kolejno wykonuje się głębokie spulchnienie na wąskich dłutach. Co ważne nie miesza się intensywnie gleby, a pionowo ją nacina, eliminując zagęszczenie profilu. Za sprawą stosowania nawozów wieloskładnikowych w redlicę uprawową rośnie także system korzeniowy, który podąża głębiej za składnikami pokarmowymi. Rolnik aplikację przeprowadza na różną głębokość zależnie od gatunku – w zbożach na 20-25 cm, a w rzepaku do 30 cm, a w szeroko rzędowej kukurydzy nawet do 35 cm.
Przy ilości opadów jaka występuje w naszej szerokości geograficznej nie następuje intensywne przemywanie pierwiastków. – uspokaja Wiesław Gryn.
Bez zwiększonej ochrony i presji agrofagów
Częstą teorią powtarzaną szczególnie przez zwolenników tradycyjnej uprawy jest duża presja agrofagów w uproszczeniach. W Rogowie obalili ten mit już dawno, a technologia ochrony nie różni się niczym od tej w technikach konwencjonalnych. Mówimy tutaj szczególnie o ochronie herbicydowej i chwastach.
– W uproszczeniach poradzimy sobie łatwiej ze wszelkimi zagrożeniami. Natura zrobi swoje. Przeorując glebę zakopujemy głęboko wszystkie problemy, które nie wiemy kiedy odkopiemy. Będziemy mieli wówczas kinder niespodziankę. – twierdzi Wiesław Gryn
Na plantacjach Wiesława Gryna nie ma problemu chociażby z kompensacją chwastów czy samosiewami, szczególnie rzepaku, które są najgroźniejsze na plantacji rzepaku ozimego. Nasiona muszą być, jednak pobudzane do intensywnego kiełkowania w okresie pożniwnym – to jest podstawa.
Zatrzymana woda szczególnie istotna w okresach suszy
Wiele plantacji na Zamojszczyźnie wygląda co roku rewelacyjnie, a to wszystko dzięki glebie, która ma w sobie ogromny potencjał. Czynnikiem limitującym plonowanie jest jak zawsze woda.
W latach o korzystnym rozkładzie i sumie opadów nie widzimy istotnych i wizualnych różnic pomiędzy polami w naszych uproszczeniach, a tych po sąsiedzku, gdzie wykonuje się orkę. Mierzymy się, jednak z coraz większymi suszami i to właśnie w tych latach rośnie przewaga naszej technologii. – podkreśla Wiesław Gryn.
W uproszczeniach na tle wielolecia plony są bardzo stabilne, ale rekordów nie brakuje. W Rogowie w 2022 roku udało się uzyskać 90 ton buraka cukrowego o polaryzacji 18%, pszenicy ozimej średnio 9 ton z hektara, a rzepaku bagatela 5 ton z hektara.
Gleba “żyje”. Jak wzbudzić życie biologiczne?
Gospodarujemy na metrach sześciennych, a nie kwadratowych. O tym należy pamiętać. – mówi Wiesław Gryn.
Te słowa są sednem całej uprawy roli. Po kilkudziesięciu latach prowadzenia uproszczeń efekty widać gołym okiem. Jeden ruch szpadlem pokazuje to co najważniejsze dla roślin. Żyzna gleba o prawidłowych stosunkach wodno-powietrznych i wysokiej zawartości próchnicy daje gwarancje plonów. W spulchnianiu pomagają dżdżownicę działające niczym naturalny drenaż, tych pożytecznych stworzeń u Wiesława Gryna jest niezliczona ilość. Duży wkład w życie glebowe mają również mikroorganizmy, które dzięki dużej ilości materii organicznej mogą się intensywnie namnażać.
Park maszynowy uszyty na miarę potrzeb
Każdy sprzęt trzeba z czymś zagregować. Wiesław Gryn podpatrzył od amerykańskich farmerów nie tylko technologię uproszczeń, ale i również maszyny. Flota ciągników oraz maszyn żniwnych jest sygnowana logiem Case IH. Baner Case widnieje także na szczycie silosów zbożowych górujących nad gospodarstwem.
Jedną z ciekawszych konstrukcji jest stworzony od podstaw siewnik do uprawy pasowej wykorzystywany do upraw szerokorzędowych. Maszyna została na podstawie testów i doświadczeń zmodernizowana i w chwili obecnej spełnia wszystkie wymagania rolnika. Rozpoczynając od głębokiego spulchniania, idąc kolejno przez podsiew nawozów wieloskładnikowych, ale i również azotowych, aż do siewu rośliny uprawnej – to cała uprawa pasowa. W rozsądnych pieniądzach zbudowano maszynę, która obrabia bezproblemowo setki hektarów.
Rok 2023 dał się we znaki
Żniwa w 2023 roku na Zamojszczyźnie zakończyły się po długich zmaganiach. 70% zebranych plonów musiało został wysuszone, często z wilgotności przekraczającej 20%. W Rogowie zdecydowano się na ten krok ze względu na ryzyko utraty parametrów jakościowych.
– W historii gospodarstwa jeszcze nigdy nie było sytuacji jak zaszła w minione żniwa. Ponad połowa zbiorów jest o bardzo niskiej jakości. – podkreśla Wiesław Gryn
Uzyskane plony są jednak na dobrym poziomie – pszenica sypała na średnim poziomie 8,5-9 tony z hektara, a rzepaki 4,8 t/ha.
Ekoschematy według Wiesława Gryna
Nowymi płatnościami w nowej Wspólnej Polityce Rolnej są ekoschematy. Szczególnym odznacza się tutaj filar “rolnictwa węglowego”, który ma na celu ochronę środowiska poprzez m.in uproszczone zabiegi uprawowe.
Wiesław Gryn podchodzi, jednak do tych działań sceptycznie – Albo się coś robi dobrze, albo źle. Nie można nikomu niczego narzucać bo nie przyniesie to zamierzonych efektów. Respektowanie oraz wykonanie wielu z ekoschematów jest nieprecyzyjne i utopijne. Musimy nieustannie dbać, aby jak najwięcej materii organicznej wprowadzać do gleby, nie dlatego, że mamy “zbawiać świat, jednak po to, aby uzyskiwać wyższe plony, a co najmniej stabilne.