Siewy rzepaku zostały zakończone. W tym roku jedynie na północy kraju przebiegały bez zakłóceń. Rolnicy z centralnej i południowej części Polski borykali się z ulewnymi opadami, które opóźniły prace agrotechniczne. Gleba była nadmiernie uwilgotniona. Część plantacji musiała zostać przesiana, gdyż gleba zasklepiła się uniemożliwiając wyrównane wschody. Paradoksalnie, niezależnie od regionu, w tym sezonie najlepiej sprawdziły się odmiany o silnym początkowym wigorze.
Na północy, gdzie rzepak zasiano w optymalnym terminie agrotechnicznym, pod koniec sierpnia zanotowano spadek temperatury, który spowodował zahamowanie wzrostu siewek. Wrześniowe ocieplenie przyspieszyło rozwój młodych roślin. Zdecydowanie lepiej z nadrabianiem dwutygodniowych strat poradziły sobie odmiany cechujące się szybkim tempem wzrostu. W pozostałych regionach kraju, gdzie z uwagi na aurę opóźniano terminy siewu, również lepiej sprawdziły się odmiany o silnym jesiennym wigorze.
Aktualnie zagrożeniem są masowe ataki szkodników. Największy problem stwarza śmietka kapuściana. W niektórych regionach kraju populacja tej muchówki przekroczyła próg ekonomicznej szkodliwości. Śmietka składa już jaja, z których wylęgną się larwy uszkadzające korzenie. Nie wszyscy rolnicy zabezpieczyli materiał siewny zaprawami insektycydowymi. To może doprowadzić do poważnych szkód w uprawach rzepaku. Zaprawy chronią siewki na ogół do fazy 3-4 liścia, czyli w newralgicznym okresie rozwoju rośliny. Uszkodzenia spowodowane przez szkodniki na plantacjach, na których zastosowano zaprawy nasienne na ogół nie są tak dotkliwe, jak w przypadku plantacji niechronionych. Dotyczy to nie tylko inwazji śmietki, ale także i pchełek. Już dziś pchełki ziemne i rzepakowe atakują rośliny. W tym roku poważnym zagrożeniem są ślimaki. Relatywnie wysoka temperatura oraz duża wilgotność powietrza sprzyjają ich rozwojowi. Prawdopodobnie wkrótce plantacje zaatakują mszyce. Niestety wybór insektycydów przeznaczonych do jesiennego zwalczania szkodników rzepaku jest dość ograniczony. Nie można stosować neonikotynoidów. Wycofano także chloropiryfos. Przeciwko pchełkom i gnatarzowi można zastosować pyretroidy, na przykład preparaty oparte na deltametrynie.
Dobrym zabezpieczeniem upraw jest nie tylko stosowanie kompleksowo działającej zaprawy insektycydowej, ale także i wybór odmian o mocnym jesiennym wigorze. Intensywny początkowy wzrost roślin odgrywa istotną rolę w ochronie przed szkodnikami. Umożliwia roślinom stabilniejszy wzrost i zapewnia większą tolerancję na wczesne ataki chrząszcza pchełki rzepakowej i pchełek ziemnych, śmietki kapuścianej oraz gnatarza rzepakowca. Odmiany, które rozwijają się szybciej przed zimą są znacznie mniej narażone na straty spowodowane przez owady. W przypadku bardzo silnej presji szkodników rozwój jest hamowany w znacznie mniejszym stopniu niż w przypadku odmian charakteryzujących się wolniejszym tempem jesiennego wzrostu. Rośliny cechujące się silnym tempem wzrostu na początku wegetacji mają większy fizjologiczny potencjał do niwelowania uszkodzeń. Przyrosty rekompensują część strat spowodowanych przez żerowanie owadów. Odmiany charakteryzujące się dobrym wigorem i dobrą regeneracją po zimie wykazują także większą odporność na jesienne ataki ślimaków. Przykładem odmiany cechującej się wyjątkowo mocnym jesiennym wigorem jest DK Excited. Jej wybór zapewnia doskonały, szybki rozwój przed zimą. Odmiana nie ma tendencji do elongacji szyjki korzeniowej, co skutkuje bardzo dobrą zimotrwałością. Dodatkowymi korzyściami wynikającymi z jej uprawy jest ponadprzeciętny potencjał plonotwórczy i wysoka zawartość tłuszczu w nasionach. Odmiana ta jest odporna na wirusa żółtaczki rzepy. Materiał siewny został w tym roku zabezpieczony przez producenta kompleksem zapraw: preparatem fungicydowym i insektycydowym.
Rośliny cechujące się silnym jesiennym wigorem są mniej podatne na uszkodzenia wywołane przez szkodniki oraz choroby, jak również na zagłuszanie przez chwasty. Lepiej zimują. Należy jednak pamiętać, by nie wysiewać ich zbyt wcześnie. To może doprowadzić do nadmiernej wybujałości roślin przed zimą. Łan trzeba wtedy regulować oraz pamiętać o odpowiednim nawożeniu azotowym. Nie wolno zagłodzić roślin przed zimą. Odmiany cechujące się silnym jesiennym wigorem także lepiej od tych o niższym tempie początkowego wzrostu, radzą sobie z uproszczeniami czy w uprawie pasowej.
Anna Rogowska