poniedziałek, 18 listopada, 2024
spot_img

Odchwaszczanie mechaniczne przyszłością polskiego rolnictwa? [REPORTAŻ] 

spot_img

Jak połączyć odchwaszczanie mechaniczne w konwencjonalnymi metodami? Zakład Produkcji Rolnej w Kowrozie stosuje w produkcji roślinnej pielniki i brony w połączeniu z minimalnymi dawkami herbicydów. Na sukces w walce chwastami składa się, jednak kilka czynników. 

Piotr Doligalski z synem Jakubem (na zdjęciu)

Zakład Produkcji Rolnej w Kowrozie

(pow. toruński, woj. kujawsko-pomorskie)

700 hektarów gruntów o współczynniku bonitacji (1,23) (III-IV klasa)

zboża, burak cukrowy, kukurydza, słonecznik, lucerna, zioła

bydło mleczne – stado 950 sztuk w tym 400 krów mlecznych o wydajności 13 700 litrów

Zabiegi znane od dekad 

Starsze pokolenia rolników pamiętają zapewne wiosenne bronowanie ozimin wykonywane lekkim narzędziem ciąganym za koniem lub małym Ursusem. Zabieg ten miał swoje powszechne uzasadnienie i był wykonywany przez lwią część gospodarzy. Oprócz odchwaszczania mechanicznego została wówczas napowietrzana gleba, a rośliny pobudzały się do krzewienia i intensywnego turgoru.

– Mój dziadek zawsze wspomina jak kilkadziesiąt lat wstecz zaczepiał do konia, a następnie Ursusa lekkie konne brony i jechał wczesną wiosną na pola – wspomina Jakub Doligalski. 

Z biegiem lat intensyfikacja w produkcji roślinnej wyparła jednak prymitywną technikę odchwaszczania mechanicznego, która może odeszłaby w zapomnienie, gdyby nie jeden fakt. Ograniczenia w stosowaniu i kurcząca się paleta herbicydów spowodowały, że zataczamy historyczny krąg w rolnictwie. Rosnące zainteresowanie alternatywnymi maszynami do odchwaszczania mechanicznego to trend widoczny nie tylko na imprezach branżowych, ale i u rolników ekologicznych, a także wielkoobszarowych takich jak gospodarstwo w Kowrozie. 

Żyzne gleby należące do ZPR w Kowrozie są ciężkie i zlewne. fot. Carre

Zachwaszczenie pod kontrolą 

W Kowrozie chwasty mają pod pełną kontrolą, a to szczególnie za przyczyną prawidłowego płodozmianu. Szeroki zakres uprawianych roślin (zboża, buraki cukrowe, lucerna, zioła) pozwala na naturalną selekcję zachwaszczenia.

Prawidłowy płodozmian to priorytet w walce z zachwaszczeniem. Monokultura nie jest niczym dobrym, nawet w kukurydzy. – podkreśla Jakub Doligalski.

Zmienność herbicydów oraz duża różnorodność gatunkowa są podstawowymi krokami w prowadzeniu plantacji bez chwastów niepożądanych, wtórnych, a także uodpornionych. Warto tutaj wspomnieć, że gospodarstwo stosuję od dziesięciu lat uproszczoną uprawę roli, która w powszechnej opinii sprzyja agrofagom.

Można powiedzieć, że Doligalscy w prowadzeniu produkcji roślinnej doszli do perfekcji. Do każdego gatunku podchodzą jednak indywidualnie. Najprościej kontrolują zachwaszczenie w zbożach, jednak w buraku cukrowym, kukurydzy czy ziołach jest nieco trudniej. Najczęściej pojawia się bodziszek drobny, chwastnica jednostronna oraz ostrożeń polny, który jest zapewne zmorą niejednego plantatora upraw szerokorzędowych. 

@agro_profil

W gospodarstwie Państwa Doligalskich od 10 lat pracuje opryskiwacz samojezdny Artec. Natlok pracy oraz warunki pogodowe sklonily gospodarzy ro zakupu drugiego samojezdnego opryskiwacza. Co sprawiło ze zdecydowali sie na nowy opryskiwacz marki KUHN? #agroprofil #opryskiwacz #oprysk #polska #kuhn #artec #polskawies #rolnictwo @KUHN Center Jelonek

♬ dźwięk oryginalny – Agro Profil

Herbicydy ograniczone do niezbędnego minimum

Doligalscy prowadzą gospodarstwo od niemal trzech dekad i konsekwentnie wyciągają wnioski z każdego sezonu wegetacyjnego. Doświadczenia na przestrzeni lat oraz zaawansowana technika pozwoliły obniżyć dawki herbicydów do niezbędnego minimum. Opryskiwacz samojezdny Artec, który możemy obecnie oglądać pod barwami marki Kuhn wykonuje precyzyjne zabiegi w dawkach cieczy rzędu (od 50 do 100 zależności czy jest to substancja doglebowa czy nalistna) na hektar. Obniża się także ilość substancji czynnych do nawet (70%). Wszystko odbywa się jednak po dokładnej lustracji pól oraz uwzględniu warunków atmosferycznych panujących w danym sezonie.

Dawki są u nas zmienne. Nie ma rutynowych i stałych wytycznych odnośnie stosowania herbicydów, ale także pozostałych środków ochrony roślin. Oszczędność pieniędzy to jedno, a mniejszy stres roślin to drugie; musimy mieć to także na uwadze – podkreśla Jakub Doligalski. 

Brona chwastownik jest używana zazwyczaj w zbożach, a także na użytkach zielonych. fot. M.Piśny

Niełatwe odchwaszczanie mechaniczne buraka cukrowego

Burak cukrowy jest jedną z upraw, w których odchwaszczanie mechaniczne ma największe uzasadnienie agrotechniczne i ekonomiczne. W ostatnich latach poczyniono w tym gatunku duże cięcia w zakresie stosowania herbicydów, a poszukiwanie alternatyw w nowych substancjach nie jest wcale takie proste. Rośnie larum wokół przyszłości buraka cukrowego w Unii Europejskiej, jednak receptą na te dolegliwości mogą okazać się właśnie pielniki. W Kowrozie odchwaszcza się na dwa sposoby – na zieloną kamerę (2-3 km/h) lub pod nadzorem człowieka na maszynie (4-5 km/h).

Z racji dużego areału buraka cukrowego nie zawsze jesteśmy w stanie prowadzić plantacji z użyciem pielnika. Stosujemy konwencjonalne odchwaszczanie w oparciu o jedną lub dwie dawki dzielone i wówczas, gdy istnieje potrzeba wjeżdżamy Carre Precicam. – mówi Jakub Doligalski.

Zabieg wykonuje się przed zacienieniem międzyrzędzi. Kolejny aspekt to także napowietrzenie gleby, które służy burakowi cukrowemu szczególnie na glebach ciężkich i zwięzłych. 

Odchwaszczanie mechaniczne kukurydzy pielnikem

Szeroki rozstaw międzyrzędzi w kukurydzy sprzyja odchwaszczaniu mechanicznemu na poziomie 70-80%, a w sprzyjających warunkach do nawet 90%. Pozostały odsetek to zazwyczaj niepożądane rośliny blisko rośliny uprawnej, jednak przy dużych prędkościach i małych siewkach można je stłumić obsypując cienką warstwą gleby. 

W kukurydzę wjeżdżamy tuż przed zwarciem międzyrzędzi i pielimy z prędkością 12 km/h. Pielnik firmy Carre posiada szynę naprowadzająca, która sprzyja pracy, a także jest wyposażony w podsiewacz aplikujący nawóz azotowy bezpośrednio pod rząd kukurydzy. – mówi Jakub Doligalski.

Wyższe prędkości mogą niebezpiecznie wpłynąć szczególnie na korzenie przybyszowe, dlatego do zabiegu należy podejść precyzyjnie. Pielenie nie koliduje z stosowanym uprzednio herbicydem doglebowym, który w początkowych fazach rozwojowych umożliwia bezkonkurencyjny wzrost rośliny uprawnej. 

Odchwaszczanie kukurydzy przeprowadza się pielnikiem międzyrzędowym. fot. Carre

Nie tylko zwalczanie chwastów 

Większość gruntów należących do ZPR w Kowrozie jest zlokalizowana w okolicach Torunia przez, który przebiega Wisła. Okoliczne ciężkie gleby są wartościowym podłożem pod wiele gatunków roślin rolniczych jednak są ciężkie w uprawie nie tylko w momencie przygotowania stanowiska. Wierzchnia warstwa posiada tendencję do zaskorupiania się szczególnie po zimie. Wiosna w 2022 roku uwidoczniła znacząco ten stan rzeczy –  suchy marzec z silnym erodującym wiatrem doprowadził do powstania nieprzepuszczalnej skały. 

W trzeciej dekadzie marca na dziesiątkach hektarów pszenicy została wówczas zastosowana brona chwastownik Carre Sarclerse z prędkością roboczą 8-10 km/h. Jak można zobaczyć na fotografiach z pola widok po przejeździe maszyny nie napawa optymizmem, a co więcej budzi nieuzasadnione rozgoryczenie wielu rolników.

Wykonany zabieg poprawił w efekcie kondycję roślin, a także zapobiegł dalszemu zaskorupianiu się gleby, która lepiej pochłania wody opadowe nie prowadząc do zastoisk. – twierdzi Jakub Doligalski.

Odchwaszczanie mechaniczne francuskimi narzędziami

Rynek maszyn do odchwaszczania mechanicznego rośnie wraz z zapotrzebowaniem, modą, ale i przede wszystkim rosnącymi perspektywami w Unii Europejskiej. Pielnik to już nie tylko sama gęsiostopka. Postępująca cyfryzacja pozwala zwalczyć chwasty z kilku milimetrową precyzją nie uszkadzając przy tym roślin uprawnych. Jedną z firm szyjących maszyny na miarę wymagań współczesnego rolnictwa jest francuski Carre. Doligalscy docenili jego walory już kilkanaście lat temu.

Artykuł ukazał się w miesięczniku Agro Profil 4/2023.

spot_imgspot_img
Michał Piśny
Michał Piśny
Jestem rolnikiem z pasji i zamiłowania. Produkcja roślinna jest od wielu lat sektorem moich zainteresowań i działań. W okresie wegetacji spędzam dużo czasu na polach. Bardzo ważna dla mnie jest ochrona naszego miejsca pracy jakim jest gleba. W swojej pracy skupiam się na propagowaniu zrównoważonego rolnictwa. Obecnie studiuję rolnictwo na Uniwersytecie Przyrodniczym w Poznaniu. Dokształcam się stale poprzez kursy i szkolenia. Jestem otwarty na kontakty z ludźmi.

Napisz komentarz

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments

Podobne artykuły

Bieżący Agro Profil

spot_img

Śledź nas

Ostatnie artykuły

Strefa wiedzy

Pogoda dla rolników

0
Would love your thoughts, please comment.x