Co znajdziesz w artykule?
Problem zachowania żyzności i urodzajności gleb w Polsce, ale i na całym świecie, w ostatnich latach nabiera dużego znaczenia. Ochrona gleb przed degradacją została zawarta w wielu dokumentach i deklaracjach, co niewątpliwie napawa optymizmem. Problemem jest jednak przełożenie tego zagadnienia na język praktyki rolniczej i wprowadzenia działań naprawczych.
Czynniki kształtujące żyzność gleb w Polsce
Głównym zagrożeniem dla żyzności gleb w Polsce jest wyraźny spadek zawartości materii organicznej, erozja wodna i wietrzna, spadek bioróżnorodności oraz zanieczyszczenia ze źródeł lokalnych i rozproszonych. Dodatkowo w wielu gospodarstwach, a nawet całych rejonach kraju dominuje system produkcji oparty jedynie o uprawę roślin technologicznie podobnych, tj. zbóż, kukurydzy i rzepaku, a ponad 40% gospodarstw nie prowadzi żadnej produkcji zwierzęcej.
W związku z powyższym, szczególnie ze względu na utrzymanie zrównoważonego bilansu próchnicy w glebie oraz poprawę życia biologicznego, koniecznym staje się stosowanie odpowiedniego poziomu nawożenia nawozami naturalnymi i organicznymi.
Co składa się na żyzność gleby?
Podstawowym wskaźnikiem żyzności gleby jest zawartość próchnicy, która stabilizuje jej strukturę, zmniejsza podatność gleby na zagęszczenie oraz erozję, sprzyja gromadzeniu wody łatwo dostępnej dla roślin. Z mineralizacją glebowej materii organicznej wiąże się również zwiększona emisja CO2 do atmosfery, co nasila efekt cieplarniany. Czynniki te powodują, że zawartość próchnicy w glebach jest powszechnie traktowana jako ważny wskaźnik poprawności gospodarowania w rolnictwie.
Z żyznością gleby wiąże się nierozerwalnie także życie biologiczne. Organizmy glebowe (bakterie, promieniowce, grzyby) pełnią wiele bardzo ważnych funkcji w środowisku, wśród których najważniejszym jest rozkład resztek pozbiorowych roślin uprawnych, w tym słomy. W wyniku ich działalności uwalniane są mineralne formy składników odżywczych dla roślin. W rezultacie przemian mikrobiologicznych tworzona jest również próchnica glebowa, której zawartość jest jednym z ważniejszych czynników decydujących o zdolności gleby do magazynowania wody (retencja glebowa) i jej zasobności w składniki pokarmowe, a to ma swoje przełożenie na żyzność i urodzajność gleby.
Bilans glebowej materii organicznej
Z badań przeprowadzonych przez IUNG-PIB w Puławach jednoznacznie wynika, że saldo bilansu glebowej materii organicznej w Polsce jest ujemne i na poziomie kraju wynosi około -200 kg/ha gruntów ornych. Jest ono zróżnicowane regionalnie, a wynika to ze struktury zasiewów oraz poziomu produkcji roślinnej i zwierzęcej, co bezpośrednio przekłada się na ilość nawozów naturalnych i organicznych.
Stwarza to określone problemy agrotechniczne, przyrodnicze i środowiskowe. W związku z powyższym dla utrzymania zrównoważonego bilansu próchnicy w glebie konieczne jest przyorywanie/stosowanie pewnej ilości słomy.
Wielkość ta jest zróżnicowana regionalnie, natomiast w skali całego kraju powinno się w ten sposób zagospodarować około 5-8 mln ton słomy zbóż, rzepaku, kukurydzy i roślin bobowatych.
Właściwe gospodarowanie słomą – co daje przyoranie słomy?
W gospodarstwach bezinwentarzowych, prowadzących jedynie produkcję roślinną i specjalizujących się w uprawie roślin technologicznie podobnych (zboża, rzepak, kukurydza, bobowate) nasuwa się pytanie: jak właściwe zagospodarować słomę? Pozostawić na polu, wzbogacając glebę w substancję organiczną czy raczej zebrać (przeznaczyć na sprzedaż lub wykorzystać na cele energetyczne) i nie mieć problemów chociażby z chorobami podstawy źdźbła? Decyzja powinna być oczywiście dobrze przemyślana i skalkulowana ekonomicznie. Rozpatrując jednak zagadnienie w sposób racjonalny wydaje się, że w dłuższej perspektywie czasowej wszelkie działania mające na celu wzrost żyzności i urodzajności gleb oraz utrzymanie ich w wysokiej kulturze również dla przyszłych pokoleń powinny mieć znaczenie priorytetowe.
Wyniki wieloletnich badań przeprowadzonych w IUNG nad wykorzystaniem słomy jako nawozu organicznego wskazują, że korzystne rezultaty można uzyskać tylko wtedy, gdy słoma jest dobrze rozdrobniona i równomiernie rozprowadzona na powierzchni pola. W systemie orkowym, który dominuje w rolnictwie naszego kraju, słoma i wszelkie resztki pożniwne pozostające po zbiorze rośliny przedplonowej powinny być dobrze wymieszane z glebą, by mogły zostać szybko rozłożone przez mikroorganizmy glebowe (bakterie, promieniowce, grzyby) i nie oddziaływały inhibicyjnie (fitotoksycznie) na rośliny następcze. Praktycznie nie stwierdzamy wówczas ujemnego wpływu takiego nawożenia na produkcyjność roślin, co przedstawiono na przykładzie pszenicy ozimej (tab. 1).
Tabela 1. Plon ziarna i elementy plonowania pszenicy ozimej w zależności od częstotliwości nawożenia słomą (RZD Grabów, średnie za lata 2017-2020)
Badana cecha | Obiekt | Średnio | |||
bez słomy | słoma 1xa/ | słoma 2xb/ | słoma 3xc/ | ||
Plon ziarna (t z ha) | 8,83 | 9,00 | 8,97 | 8,93 | 8,93 |
Masa 1000 ziaren (g) | 42,1 | 42,7 | 42,3 | 42,5 | 42,4 |
Obsada kłosów (szt.m2) | 539 | 538 | 520 | 522 | 530 |
a/słoma 1x – słoma przyorywana jeden raz w 3-letniej rotacji zmianowania (słoma rzepaku); b/słoma 2x – słoma przyorywana 2 razy w 3-letniej w rotacji (słoma rzepaku i pszenicy);
c/słoma 3x – słoma przyorywana każdego roku (słoma rzepaku, pszenicy i pszenżyta)
Wartość nawozowa słomy zbóż, rzepaku i kukurydzy
W przyorywanej słomie wnoszone są wszystkie podstawowe makroskładniki, które po ich uruchomieniu w miarę postępującego rozkładu substancji organicznej w glebie, mogą być ponownie wykorzystywane przez rośliny uprawne (tab. 2).
Tabela 2. Przeciętna zawartość podstawowych makroskładników w słomie wybranych gatunków roślin uprawnych – wartość nawozowa słomy
Roślina | Zawartość (%) | ||||||
węgiel (C) | azot (N) | fosfor (P2O5) | potas (K2O) | magnez (MgO) | wapń (CaO) | siarka (S) | |
Pszenica | 45,6 | 0,7 | 0,2 | 1,4 | 0,3 | 0,4 | 0,2 |
Żyto | 46,6 | 0,5 | 0,2 | 1,2 | 0,1 | 0,3 | 0,2 |
Jęczmień | 47,5 | 0,6 | 0,3 | 2,0 | 0,2 | 0,7 | 0,3 |
Owies | 43,9 | 0,8 | 0,3 | 2,7 | 0,2 | 0,7 | 0,3 |
Kukurydza | 45,7 | 0,7 | 0,6 | 2,0 | 0,3 | 0,6 | 0,2 |
Rzepak | 47,1 | 0,7 | 0,3 | 2,5 | 0,2 | 0,5 | 0,1 |
Czy wieloletnie przyorywanie słomy jest szkodliwe dla gleby?
Wyniki wieloletnich badań przeprowadzonych przez IUNG-PIB w Puławach wskazują również, że stosowanie płodozmianów z dużym udziałem zbóż w strukturze zasiewów nie musi prowadzić do niekorzystnych zmian chemicznych właściwości gleby.
Na podstawie wieloletnich badań stwierdzono tendencję do większej zawartości próchnicy w warstwie ornej gleby w płodozmianach, gdzie zboża stanowiły 75-100% w strukturze zasiewów. Stwierdzono również istotnie większe zawartości przyswajalnego fosforu, potasu i magnezu, co jest zjawiskiem korzystnym – nie następuje degradacja gleby.
Potwierdzają to również wieloletnie obserwacje nad wpływem różnej częstotliwości przyorywania słomy na chemiczne właściwości gleby. W warstwie ornej wyraźnie zwiększała się zawartość przyswajalnych form składników pokarmowych oraz próchnicy w porównaniu z obiektem, gdzie nie stosowano takiego nawożenia (tab. 3).
Tabela 3. Wybrane chemiczne właściwości gleby w zależności od częstotliwości nawożenia słomą (RZD Grabów, po 21 latach badań)
Obiekt*/ | Próchnica (%) | pH (1n KCl) | mg/100g gleby | ||
fosfor | potas | magnez | |||
Bez słomy | 1,44 | 5,0 | 12,0 | 14,8 | 2,4 |
Słoma 1x w rotacji | 1,50 | 5,0 | 11,9 | 16,3 | 2,4 |
Słoma 2x w rotacji | 1,57 | 5,1 | 11,8 | 16,0 | 2,7 |
Słoma 3x w rotacji | 1,62 | 5,0 | 11,7 | 15,8 | 2,4 |
a/słoma 1x – słoma przyorywana jeden raz w 3-letniej rotacji zmianowania (słoma rzepaku); b/słoma 2x – słoma przyorywana 2 razy w 3-letniej w rotacji (słoma rzepaku i pszenicy);
c/słoma 3x – słoma przyorywana każdego roku (słoma rzepaku, pszenicy i pszenżyta)
Co wpływa na rozkład słomy w glebie?
Na rozkład słomy w glebie mają wpływ takie czynniki, jak: temperatura, wilgotność i odczyn gleby, dostępność azotu oraz głębokość przyorania. Optymalny rozkład słomy zachodzi przy wilgotności gleby 60-70%, odczynie pH 6,0-7,0 i temperaturze wynoszącej co najmniej 15°C.
Jak przyśpieszyć rozkład słomy?
Przyoranie słomy na głębokość około 8-12 cm powoduje szybki jej rozkład. Na glebach lekkich słomę można przyorać nieco głębiej. Należy natomiast unikać zbyt głębokiego przyorywania słomy na glebach cięższych z powodu braku tlenu w głębszych jej warstwach, którego deficyt hamuje procesy rozkładu.
Istotnym zagadnieniem jest również podanie dodatkowej dawki azotu na rozkład słomy, ponieważ przy braku takiego nawożenia azot zawarty w glebie ulega biologicznemu uwstecznieniu i wówczas często obserwujemy wyraźne obniżki w plonowaniu roślin.
Dolna granica zawartości azotu w nawozach organicznych, chroniąca przed trwałym unieruchomieniem azotu mineralnego gleby, wynosi 12 kg·t-1. Oznacza to, że wprowadzane do gleby nawozy organiczne o mniejszej zawartości azotu wymagają zastosowania odpowiedniej korygującej dawki azotu mineralnego.
Ile azotu na rozkład słomy?
W związku z powyższym, aby tempo rozkładu słomy było jak najszybsze i odpowiadało potrzebom pokarmowym roślin, na każdą tonę przyorywanej słomy na glebach średnich należy zastosować około 6-8 kg N w czystym składniku. Zwiększa to pulę azotu przypadającą na 1 t słomy do 12–14 kg (6 kg azotu zawartego w słomie + 6-8 kg wprowadzonego w nawozach mineralnych) i obniża stosunek C:N do około 35:1, co korzystnie wpływa na rozkład słomy. Większe dawki azotu należy zastosować na glebach lżejszych, natomiast mniejsze na ciężkich, gdyż gleby te są zazwyczaj bardziej zasobne w azot pochodzący z rezerw naturalnych gleby, a także z zastosowanych wcześniej nawozów.
Należy również podkreślić, że to właśnie niedobór azotu może być czynnikiem ograniczającym powstawanie związków próchnicznych w glebie, pomimo znacznego dopływu do gleby nawozów organicznych zasobnych w węgiel.
Jak słoma wpływa na zawartość materii organicznej i żyzność gleby?
W doświadczeniach wieloletnich prowadzonych w Niemczech nie uzyskano jednoznacznej zależności pomiędzy ilością zastosowanej słomy w celach nawozowych a przyrostem zasobów glebowej materii organicznej.
Na ogół większe przyrosty glebowej materii organicznej uzyskiwano na glebach cięższych, o większej zawartości próchnicy i większej aktywności biologicznej, a mniejsze na glebach lekkich, na których rozkład słomy z uwagi na deficyt wody jest spowolniony.
Również dodatnie saldo azotu sprzyjało wzrostowi transformacji związków organicznych słomy w glebową materię organiczną.
Można przyjąć, że w gospodarstwach bezinwentarzowych, specjalizujących się w produkcji zbóż i rzepaku (90-100% w strukturze zasiewów) dla utrzymania względnie stałego poziomu zawartości próchnicy w glebie powinno być przyorywane minimum 4 tony słomy, co wynika ze współczynnika degradacji glebowej materii organicznej dla tej grupy roślin uprawianych na glebie w dobrej kulturze przy poprawnej gospodarce nawozowej.
Ile materii organicznej powstaje z 1 tony słomy?
Każda ilość ponad wskazaną wartość sprzyja sekwestracji węgla organicznego w glebie. Z jednej tony wprowadzonej do gleby słomy powstaje 100 kg glebowej materii organicznej (wg VDLUFA – Stowarzyszenie Niemieckich Instytutów Naukowych i Badawczo-Wdrożeniowych), co przekłada się na 58 kg węgla organicznego. Brak stosowania nawozów organicznych i naturalnych, w tym uprawy międzyplonów na przyoranie prowadzi nieuchronnie do spadku żyzności gleby, jej degradacji i ubytku glebowej materii organicznej.
Ochrona żyzności gleb musi być priorytetem
Podsumowując należy stwierdzić, że dbałość o żyzność i urodzajność gleb jest obecnie zadaniem priorytetowym, a jednocześnie dużym wyzwaniem dla producentów rolnych. Poprzez wybrane zabiegi agrotechniczne, tj. właściwą uprawę roli, w tym stosowanie uprawy konserwującej (systemy bezorkowe, uprawa pasowa, siew bezpośredni), wykorzystanie słomy i międzyplonów na przyoranie lub w formie mulczu, pełne nawożenie organiczno-mineralne dostosowane do potrzeb pokarmowych roślin uprawnych oraz odpowiedni płodozmian można korzystnie oddziaływać na wzrost biologicznej aktywności gleby i gromadzenie węgla organicznego w przypowierzchniowej jej warstwie.
Takie rozwiązania mogą być skutecznie wdrażane do szerokiej praktyki rolniczej, szczególnie w gospodarstwach rolnych specjalizujących się między innymi w produkcji zbóż, rzepaku i kukurydzy. Jest ku temu dobra okazja, bowiem Plan Strategiczny dla Wspólnej Polityki Rolnej na lata 2023-2027 zakłada wsparcie rolnictwa m.in. poprzez ekoschematy.
Jest to nowy prośrodowiskowy element płatności bezpośrednich, które są obowiązkowe dla państwa członkowskiego, ale dobrowolne dla rolnika. Można tu skorzystać m.in. z Ekoschematu – Rolnictwo węglowe i zarządzanie składnikami odżywczymi: praktyka – Wymieszanie słomy z glebą oraz praktyka – Uproszczone systemy uprawy.
Zachowanie żyzności i urodzajności gleb dla przyszłych pokoleń producentów i konsumentów powinno być priorytetem wszelkiej działalności rolniczej, niezależnie od przyjętych dyrektyw i regulacji prawnych. Gleba jest naszym dobrem nieodnawialnym i dlatego jest to nasz moralny obowiązek.
Autor: Dr hab. inż. Janusz Smagacz, prof. nadzw. IUNG-PIB w Puławach