Wielu rolników zmaga się z problemami niedoboru wody. Udaliśmy się do Stanisława i Doroty Kwiatkowskich, którym udało się trochę oszukać przebieg pogody, ponieważ świadomie dokonywali wyboru. | Remigiusz Waligóra
Rolnictwo ma to do siebie, że jest warsztatem pracy pod chmurką, ale dającym niezwykłą satysfakcję, zwłaszcza w latach, kiedy plony dopisują.
Odwiedziliśmy gospodarstwo rodzinne Stanisława i Doroty Kwiatkowskich z miejscowości Grabki Małe (woj. świętokrzyskie), którzy gospodarują na około 30 ha gruntów ornych (własne i dzierżawy) od IV do VI klasy. Dość często uprawiane są rośliny strączkowe – łubin albo peluszka.
W minionym sezonie na 2/3 gruntów uprawiane były zboża, a na pozostałej części peluszka i ostropest. Prowadzona jest także produkcja orzecha laskowego (2,5 ha). Produkcja roślinna skupia się na uprawie zbóż – jęczmienia ozimego, pszenżyta ozimego oraz dodatkowo roślin strączkowych – łubinu i grochu.
– Większym utrudnieniem od klas gleby jest rozdrobnienie działek. Rozłogi wynoszą najczęściej po 2–3 ha, co utrudnia prace polowe. Dość często przejmuję wieloletnie ugory albo pola zaniedbane, na których konieczna jest regulacja odczynu gleby, podniesienie zasobności w składniki pokarmowe oraz naprawa systemu melioracyjnego – zwraca uwagę rolnik.
W wypadku takich pól w pierwszej kolejności wykonywane są analizy glebowe. W oparciu o ich wyniki wykonywane jest wapnowanie. Najczęściej na takich glebach pH wynosi od 4,2. Jeżeli wyniki wykazują niską zasobność w magnez, wówczas stosowane jest wapno wapniowo- magnezowe.
Najpierw wapno
Jeśli odczyn gleby jest uregulowany, wówczas stosowane jest wapno węglanowe w postaci kredy albo innej kopaliny.
Dużym wkładem w tworzenie materii organicznej jest pozostawianie rozdrobnionej słomy na polu. Na resztki pożniwne stosowane są preparaty mikrobiologiczne, a następnie wykonywany jest zabieg mieszania z glebą za pomocą agregatu talerzowego.
Jeżeli wyniki analiz wykazały niską zasobność i na danych polach brakuje fosforu czy potasu, to składniki są uzupełniane. Jeśli jest niska zasobność w fosfor, wówczas większa dawka przypada superfosfatu potrójnego granulowanego, a jeżeli jest niska zasobność potasu, to soli potasowej, a jeśli magnezu (na niektórych nabytych działach był na poziomie 1,7 mg na 100 g gleby), to stosowany jest ESTA Kieserit w dawce 130 kg/ha. Na polach, gdzie wystąpiły duże ilości gwałtownych opadów, dodatkowo jest stosowane 100 kg/ha soli potasowej.
Cały artykuł ukazał się w magazynie Agro Profil nr 10/2016